Hokej.net Logo

Keith Tkachuk - mocarne ręce, mocarne plemniki

2023-09-14 07:50 NHL
Keith Tkachuk, legendarny napastnik m.in. Phoenix Coyotes
Keith Tkachuk, legendarny napastnik m.in. Phoenix Coyotes

W dzisiejszej NHL nie byłoby dla niego miejsca, a uznawany za najwredniejszego zawodnika w tej lidze, Tom Wilson (Capitals), jest zaledwie ułamkiem zawodnika, jakim za swojej kadencji był Keith Tkachuk. Jeden z najlepszych i najbardziej bezczelnie grających Amerykanów w historii hokeja. Właściciel słabych kolan, cholernie silnych pięści, jeszcze mocniejszego strzału i absolutnie mocarnych plemników. Wiele napisano na jego temat, jednak istnieją fakty, które znane są tylko niektórym kibicom jego niezaprzeczalnego talentu.

Krótko o osiągnięciach

Ponad 1200 spotkań, ponad 1000 punktów i ponad 2200 minut kar. Dość powiedzieć, że do niego należy rekord punktowy drużyny Coyotes, który dopiero w poprzedniej kampanii wyrównał Clayton Keller (86 punktów).

Grający prosty, niezwykle skuteczny i agresywny hokej „Big Walt” szybko wsławił się jako zawodnik, na którego trzeba było uważać. Jeśli akurat nie pokonał twojego bramkarza, to pokonał na pięści twojego napastnika lub obrońcę. Urodzony lider niezależnie od tego czy pełnił rolę kapitana drużyny, czy też nie. Jeden z członków legendarnej starej amerykańskiej gwardii, dzieląc tę lożę z Brettem Hullem, Mikiem Modano, Jeremym Roenickiem czy Mikiem Richterem.

Keith Tkachuk „wynalazł” pozycję napastnika dominującego

„Premiere power forward” – tak szybko zaczęto nazywać krewkiego napastnika Winnipeg Jets, który przejął rolę kapitana po Krisie Kingu już w drugim swoim sezonie w NHL. To rola pełniona dziś przez takich zawodników jak Brad Marchand, Tyler Bertuzzi, Lawson Crouse czy chociażby…bracia Tkachuk. Jest to połączenie skutecznie punktującego zawodnika z krewkim, twardo grającym zawodnikiem, który nie obawia się starć pod bandami i pojedynków na pięści.

Choć przed nim robił to chociażby wielki Gordie Howe czy Bobby Clark, to Tkachukowi przypisuje się doskonalenie tej roli w lidze, w której w zawrotnym tempie przybywało snajperów i zawodników nastawionych wyłącznie na zdobywanie kanadyjskich oczek. To ta rola kosztowała go stosunkowo szybki koniec kariery i wiele kontuzji w trakcie jej trwania. Keith przekraczał granicę 80 spotkań jedynie na początku kariery, a agresywny styl kosztował go bardzo wiele zdrowia. Po 19 latach, 37-letni kulawy i bezzębny napastnik musiał przejść na emeryturę.

Zapytany, czy kiedykolwiek brakowało mu hokeja po zawodowej karierze, szybko odpowiedział „ani trochę”.

Keith Tkachuk jako pierwszy w historii oblał testy sprawnościowe przed testami

Mamy rok 2005, a NHL startuje po roku lockoutu spowodowanego brakiem porozumienia między ligą a związkiem zawodowym zawodników w niej grających. Hokeiści St. Louis Blues, spośród których niektórzy grali przez ten czas w Europie, meldują się w kwaterze głównej na testy sprawnościowe. I wtedy, cały na biało wjeżdża nasz bohater. Tkachuk dowiaduje się, że właśnie oblał testy sprawnościowe niczym główny bohater kultowej komedii „Chłopaki nie płaczą”, który dowiaduje się, że już oblał poprawkę, która odbędzie się za kilka miesięcy. Przyczyn mogło być kilka. Zarząd Blues mógł być zniesmaczony faktem, że hokeista przybył na zgrupowanie jako jeden z ostatnich, w zasadzie spóźniony (z tym że Keith robił tak zawsze). Być może był on pod wpływem substancji? Otóż nie był, wyłączając piwo, które piło się wtedy standardowo w ramach kariery w NHL.

W takim razie, być może chodziło o to, że Amerykanin pojawił się na testach z widoczną 12-kilogramową nadwagą i opinającym go dresie, który to dres jeszcze do niedawna nie zdradzał właściwości termokurczliwych?

Zawodnika natychmiast zawieszono i kazano doprowadzić się do ładu, co Tkachuk oczywiście zrobił. Fatalne w skutkach zbijanie wagi skończyło się rozegraniem zaledwie połowy sezonu. Chyba nie trzeba tu wspominać, że w czasie trwania rzeczonego lockoutu bohater artykułu nie widział hokeja na oczy?

 

Panthers doszli do finału, bo…Keith Tkachuk ich ochrzanił?

Florida Panthers dotarli w poprzednim sezonie aż do ścisłego finału. Dość powiedzieć, że syn Keitha – Matthew – ostatnie spotkanie rozegrał ze złamanym mostkiem, a ojciec i brat pomagali mu wstawać z łóżka na kilka godzin przed tym starciem. Nic jednak nie zapowiadało takiego „biegu” „Kotów” z Florydy. Drużynie nie szło i za chwile mogli znaleźć się poza fazą play-off. Wtedy do akcji wkroczył Keith Tkachuk, a działanie to do dziś określa się w organizacji Panthers mianem „asysty”. Zapytany o postawę ekipy nestor rodu Tkachuków powiedział, że jest nimi zawiedziony, że są oni „miękką drużyną, która zasługuje na wszystko, co im się przydarza”. Dodał jeszcze, że powinni „ruszyć dupy” i zacząć się starać, bo ich obecna gra jest niepodobna absolutnie do niczego.

Od tej pory Panthers dosłownie zaczęli wygrywać grając ostrzej, starając się bardziej i wzajemnie dopingując, i sprawiając, że od pierwszej po czwartą formację, wszyscy weszli na kolejny poziom. Po pokonaniu Carolina Hurricaes w finałach Konferencji Wschodniej, Alexander Barkov powiedział, że dotarli tak daleko właśnie dzięki Keithowi i jego słowom. Nie, nikt nie poczuł się urażony

 

Mocarne plemniki?

„Potężne Kaczory” zrobiły karierę w kinach, a mocarne plemniki Keitha Tkachuka robią kariery w NHL. Wychowanek Winnipeg Jets/Phoenix Coyotes spłodził dwóch równie krewkich zawodników, z których każdy został wybrany dokładnie jeden wybór w drafcie przed kolejką Arizona Coyotes. Młodszy Brady, który na cześć taty gra z numerem siódmym, bardziej przypomina „staruszka”, często stawiając na bardziej agresywną grę, nawet kosztem kilku punktów mniej. Z kolei Matthew na początku swojej kariery postawił w gotowości cała ligę, a jego chamskie, wredne i często niebezpieczne zagrania dosłownie doprowadziły do spotkania z włodarzami NHL, na którym poproszono go, by trochę zluzował. Przebiwszy ojca pod tym kątem, przeszedł do ofensywy punktowej mając już kilka sezonów z ponad 100 punktami na koncie, czego jego tata nie dokonał nigdy.

Obaj synowie zdradzają podobne cechy przywódcze, co tata. Jako kapitan Phoenix Coyotes, Tkachuk, dosłownie chwilę przed meczem, paradował po zapleczu w szlafroku z piwem w ręku i nikt nie śmiał skomentować tego choćby jednym słowem. Podobne statusy mają młodziaki w swoich organizacjach, zarabiając też dzikie pieniądze i dobrze żyjąc. Rekordowa wypłata głowy rodziny wyniosła ponad 11 milionów dolarów za sezon gry w St. Louis Blues.

 

Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • beny77
    2023-09-14 08:30:57

    Dla takich zawodników ogląda się hokej, a działacze od wielu lat robią wszystko żeby zawodowe rozgrywki przypominały kółko różańcowe i obrzydzają ten sport, zaraz wymyślą że drużyny mają być mieszane, u w związku z tym że grają kobiety ma być gra bezkontaktowa.

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
  • rawa: Słupek
  • rawa: W trzeciej będzie się działo
  • dzidzio: kocury z pewnością nie mają zamiaru wracać do Bostonu
  • rawa: Lepiej to zamknąć teraz u siebie niż dawać tlen przeciwnikowi.
  • rawa: Znowu Bob d.upe Panterom ratuje
  • rawa: Ciężko dzisiaj Kocurom idzie. Misie dobrze grają.
  • rawa: Ekblad jeszcze karę zrobił.
  • rawa: Pasta mógł zamknąć mecz ale Bobo górą
  • rawa: Pusta brama Kocurów
  • rawa: Swayman ściana dla Kocurów
  • rawa: 2:02 do końca
  • rawa: 48 sekund
  • rawa: 20 sekund
  • rawa: Boston górą. 3:2 w serii.
    Wracamy do Miśkowni na szósty mecz.
  • m1chas: Kamil Sadłocha witamy w cracovi
  • Andrzejek111: Oficjalne strony klubowe nie potwierdzają.
  • Simonn23: Odkąd było info że Sadłocha idzie do "niedocenianego projektu", to było pewne że Cracovia
  • narut: wczoraj poszło naszym jak poszło, dla nas kibiców też niezły ciężar, niemniej trzeba o tym meczu szybko zapomnieć i walczyć dalej, nawet o jak najkorzystniejsze wrażenie po tych mistrzostwach, to też będzie coś, jakiś kapitał na przyszłość (!)
  • Młodziutki: Jakimi Polaki będzie grała Unia ?
  • Młodziutki: Prusak ? Łukawski ?
  • Młodziutki: Dziadek Kowalówka ?
  • Młodziutki: Czas leci a nic nie wiadomo
  • Jamer: Młodziutki: Kilka dni cierpliwości i będziesz zadowolony… :)
  • Paskal79: Jamer co tam ? ,z Polakami będzie ciężko i to bardzo....przynajmniej nowymi ,masz jakieś newsy?
  • Jamer: Paskal79: Niestety nie wszystko idzie po Naszej myśli… będą straty w zawodnikach… z Polakami ciężkie rozmowy ( KASA ) ale dwóch nowych powinno być… myśle że zaraz po MŚ… nowi zagraniczni kwestia dni… najbliżej SWE…
  • Jamer: Ból Zarządu jest taki że każdy chce grać ważna role w zespole… najlepiej w pierwszej piątce :)
  • Jamer: Za łatwo odpuszczamy swoich Polaków…
  • Jamer: Dla dobrego dnia: Maanam - Szare miraże :)
  • Paskal79: Jamer wiem wiem i to dużo, pisać tak za bardzo nie mogę....ale potwierzde że,Polakami będzie ciężko!, i najbliżej są 🇸🇪,jak n teraz to z podstawowych zawodników to odejdzie 4-5 w sensie ciężkie rozmowy są a odejdzie na pewno dwóch...
  • Paskal79: Wiem że jeden dwóch Polaków wystraszyło się rywalizacji i że będą grać w 4 piątce i poszli do innego klubu lub pójdą....
  • Jamer: Paskal79: Ja też staram się pisać ogólnikowo i nie wprost chociaż chciałbym… :) Ostatnio napisałem za dużo i dostałem żółta kartkę… Potwierdzam że skład ( na papierze ) będzie mocniejszy…
  • Arma: Jednak się nie ucieszył z pozostania Zupy, no mosz
  • Oświęcimianin_23: Jamer, D.W. czy K.S. do Pasów?:)
  • Oświęcimianin_23: A może A.P.?
  • bartolexx: Wiadomo co z Diukovem i Jakobsonsem
  • Marios91: Może Michał Kusak by do nas przyszedł, młody perspektywiczny, w dodatku wychowanek, a w dodatku potrzebujemy młodzieżowca
  • Marios91: wybaczcie za powtórzenie
  • Paskal79: No Diukovem Jakopson rozmowy trwają.....
  • uniaosw: W kuluarach aż huczy..
  • emeryt: ciekawe czy zostanie Adrian Prusak,moim zdaniem bardzo niedoceniany grajek-zadaniowiec...zawsze ambitny i dynamiczny,do presowania rywala jak znalazł...ale ja sie tam nie znam ,ja jeno tylko zwykły celebryta z sb
  • J_Ruutu: A baba z targu pojechała na elitę.
  • emeryt: Rucie dokładnie,babsko ma swoje stoisko z przekąskami
  • emeryt: jak bedziesz to powiedz że od eme to dostaniej cos specjalnego spod lady
  • Młodziutki: Ciężko będzie obronić tytuł mistrza bo nie mamy Polaków którzy coś grają a my niestety średniaków a Polacy muszą być w składzie
  • Młodziutki: Mam nadzieję że D.P. Przyjdzie
  • emeryt: trzeba dbać tych których sie ma...albo sobie wyszkolić
  • WojtekOSW46: Niech Beza składa wniosek o obywatelstwo
  • narut: ciekawe jak dzisiaj Łotysze się zaprezentują, dla nich, jak i zresztą dla Niemców to mecz o 6 punktów. Może być bardzo bardzo ciekawe spotkanie. Trzymam za Łotyszy
  • narut: obie drużyny biją się o 1/4.. i mają coś do udowodnienia po średnim dla każdej z nich starcie
  • narut: a tak poza wszystkim - to nasza rep. najwyraźniej lubi grać z drużynami poradzieckimi, dlatego, o ile sił do tego czasu starczy, jest nadzieja w meczu z Kazachstanem, co złego to to, że na ten moment to my będziemy musieli od początku ich atakować..
  • Paskal79: D.P wątpię
  • Paskal79: Myślę że Prusak zostanie.....
  • uniaosw: A może P.Z lub K.W 🤪
  • narut: ciekawe czy dzisiejszy mecz się odbędzie.. zamach na Fico, premiera Słowacji miał miejsce, jest podobno ciężko ranny..
  • uniaosw: K.M widziany na finale PO u nas tik tak
  • emeryt: nawet stał w boksie u boku Pana Surykatki
  • Stoleczny1982: 1-0 Niemcy
  • narut: Niemcy dziś są lepszą drużyną, choć Łotwa ma swoje szanse...
  • JustARide: 2-0
  • JustARide: I realized that we are not going to make the quarterfinals sometime in the 2nd period in the game against France. We are just not playing as well as last year.
  • JustARide: I still had a hope that they can somehow turn it around, but I was 90% sure that they wouldn't be able to.
  • JustARide: At least we won against the 4th basket teams. 2 more years and we will be in the Elite for 30 consecutive years.
  • Stoleczny1982: 30 years? lol
  • JustARide: Yes, we got back to the Elite division in 1997
  • JustARide: And that's despite us having to start from group C, despite having multiple NHL players on the roster
  • JustARide: And we have never been relegated. Came close only once.
  • JustARide: But during these almoust 30 years, we have played in quarterfinals only 4 times and medaled only once.
  • Stoleczny1982: Thought you meant 30 years going forward, would have been a bold statement.
  • hubal: a miało być z Gebelsami o utrzymanie
  • Stoleczny1982: Gebelsi to tak graja w kratke, pewnie nas zlekcewaza
  • narut: oni się spięli na Łotwę jak Francja na nas.. a Łotwa jakoś tak bezbarwnie gra.. nie takiego meczu się spodziewałem..
  • Andrzejek111: Łotysze nieprzypadkowo stracili po punkcie z nami i z Francją.
  • narut: ciekawe czy ten dzisiejszy mecz z nami się odbędzie, piszą tu i ówdzie, że stan Premiera Słowacji Fico po zamachu na jego życie jest krytyczny..
  • Stoleczny1982: To Slowacy beda grac z jeszcze wieksza motywacja, trudno mecz sie zapowiada
  • Giovanni: Słowacja naszych pociągnie 5:0
  • narut: nie wiem tylko czy to czas w przypadku Słowaków na takie sportowe emocja, zabawy i rozrywki.. ta sytuacja stanowi jednak poważniejszą przesłankę aniżeli większa sportowa motywacja do gry..
  • Giovanni: Ja pamiętam zastrzelenie Pima Fortuyna w Holandii
  • narut: tak - "ultraprawicowego" działacza o niestandardowej orientacji sexualnej.. mniejsza o to - o w każdym bądź razie chyba nie był Premierem jak Robert Fico..
  • Giovanni: Nie był ale potem wybory w NL zamieniły się w kondolencje i Lista Pima Fortuyna wygrała wybory
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe