Jakub Bukowski: Cieszę się, że powoli wraca moja pewność siebie
Ważne zwycięstwo odnieśli hokeiści GKS-u Tychy, którzy pokonali na wyjeździe KH Energę Toruń 2:1. Zwycięskiego gola dla trójkolorowych zdobył Jakub Bukowski, który w krótkiej rozmowie z nami ocenił starcie ze „Stalowymi Piernikami”.
Tyszanie depczą po piętach Re-Plast Unii Oświęcim, która zajmuje drugie miejsce w tabeli. Wicemistrzowie Polski mają tylko dwa punkty straty do biało-niebieskich i chcą uplasować się w tabeli tuż za GKS-em Katowice. W Toruniu do ostatnich minut sprawa wyniku była otwarta.
– Cieszymy się, że wygraliśmy za trzy punkty. Mecz był bardzo wyrównany i wiedzieliśmy ze każdy najmniejszy błąd może zdecydować o rezultacie. W trudnych momentach mogliśmy liczyć na Tomáša i koniec końców to my zdobyliśmy o jedna bramkę więcej i wygraliśmy ten mecz – mówił po meczu Jakub Bukowski, którego gol z 43. minuty okazał się zwycięski.
Torunianie na bramkę Tomáša Fučíka oddali 35 strzałów, ale tylko jeden znalazł się w bramce. Gospodarze mieli jeszcze w samej końcówce spotkania przewagę, lecz tyski golkiper spisywał się bez zarzutu.
– Tak jak już mówiłem mieliśmy w bramce Tomáša, który w tych sytuacjach naprawiał nasze błędy a Toruń nie miał nic do stracenia wiec za wszelka cenę chciał wyrównać. Cieszymy się, że pełna pula jest na naszym koncie bo w ostatnim czasie trochę tych punktów pogubiliśmy – dodał "Bukoś".
Dla byłego króla strzelców sprzed dwóch sezonów to dopiero trzeci gol w tym sezonie, lecz w ostatnich meczach częściej pojawia się na lodzie. Na swoim koncie ma pięć punktów.
– Zdecydowanie, czuję zaufanie trenera. Od momentu przyjścia trenera wiele rzeczy się zmieniło w klubie i cieszę się, że powoli wraca moja pewność siebie, bo w ostatnim czasie bywało z tym różnie. Każdy gol cieszy a zwłaszcza wtedy, kiedy ich nie ma zbyt wiele. Z pewnością w ostatnim czasie bardzo mocno pracowałem nad sobą i cieszę się, że powoli widać tego efekty – dodał napastnik.
Komentarze