Hokej.net Logo

Dziurdzik: Wielu tych, którzy deklarowali pomoc uciekło z tonącego okrętu, zostawiając po sobie spaloną ziemię

Dziurdzik: Wielu tych, którzy deklarowali pomoc uciekło z tonącego okrętu, zostawiając po sobie spaloną ziemię

Zapraszamy na pierwszą część obszernego wywiadu z Tomaszem Dziurdzikiem, członkiem zarządu KH Podhala Nowy Targ i osobą niezwykle szanowaną w środowisku kibiców. W szczerej rozmowie z Maciejem Zubkiem porusza on wiele kwestii związanych z funkcjonowaniem klubu na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów, ale też nawiązuje do swojego życia prywatnego, które mocno ucierpiało na jego społecznej pracy dla hokeja. W tej części dowiemy się m. in. o finansach klubu, powodach i wielkości zadłużenia, efektach poszukiwania sponsora generalnego i roli miasta, a także lokalnych przedsiębiorców w życiu klubu.


Wielokrotnie w prywatnych rozmowie mówiłeś mi, że przeklinasz dzień, w którym zgodziłeś się być w zarządzie KH Podhale...


- Bo wtedy nie wiedziałem, że tak mocno ucierpi na tym moje życie prywatne. Przez hokej, zaangażowanie w niego, poświęcenie i czas, który mu dałem, teraz już wiem że pogrążyłem swoją firmę. Często i gęsto ręczyłem, i gwarantowałem swoją osobą umowy, zakupy sprzętu, transportu, ochrony. Dzisiaj wielu ludzi po prostu straciło do mnie zaufanie. Od stycznia 2019 roku coraz więcej własnych środków finansowych zacząłem wkładać w klub, bo nie starczało na codzienne, normalne funkcjonowanie. Zawsze czegoś brakowało. Wiedziałem, że wziąłem odpowiedzialność za klub z blisko 90-letnią tradycją. Jestem człowiekiem honoru i nie mogłem zawieść drużyny czy kibiców. Małżonka, przyjaciele i zwykli znajomi mówili, przestrzegli: Tomek uważaj. Ale do mnie nic nie trafiało. I poszło. Następny sezon: pieniądze, pożyczki, zadłużenia. Życie w domu za moją sprawą dla rodziny stawało się nie do zniesienia. Zaniedbałem własne dzieci. Byłem nerwowy i nieobecny całymi dniami. Tyczy się to domu i firmy. Ania prosiła abym zrezygnował, szczególnie po Pucharze Polski, a ja jeszcze bardziej parłem i na koniec roku jeszcze się zapożyczyłem. A dlaczego to robiłem? Bo hokej, bo Podhale mam w sercu. Cały czas wierzyłem, że w końcu uda się nam pozyskać głównego sponsora, który pomoże dźwignąć ten klub i wszyscy odetchniemy. Zresztą dalej w to wierzę.


W jaki sposób dałeś się namówić do pracy w zarządzie?


- Do zarządu zostałem powołany 5 września 2018 jako członek. Prezesem został Marcin (Jurzec – przyp. mz). Zrezygnowała z tej funkcji Agata (Michalska – przyp. mz), która kandydowała na burmistrza. Teraz w perspektywie czasu, wiemy, że jej decyzja zamiast pomóc hokejowi zaszkodziła i odbijała się nam czkawką bardzo długo. Zostaliśmy we dwójkę na polu bitwy. Wtedy nie myślałem, że będzie to aż tak krwawa bitwa. Wchodząc do zarządu, wiedziałem że trzeba nastawić się na pracę, ale całe swój życie pracowałem i nie bałem się tego. Teraz już, po półtora roku, wiem że każda, godzina, dzień czy miesiąc funkcjonowania tego klub to cud.


Masz do kogoś żal?


- Tak, do osób, które mnie namówiły do zarządu i nie przedstawiły prawdziwej sytuacji jaka na tamten czas była klubie. Wiele spraw zamieciono pod dywan. To było nie fair w stosunku do mojej osoby, szczególnie że już wcześniej pomagałem klubowi. Wszyscy od paru lat powtarzali w środowisku, że finanse klubu nie są za duże, że ciągle na wszystko brakuje, a tymczasem drużynę robiono i kontraktowano z sezonu na sezon grubo ponad możliwości finansowe. Nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy, to wszystko nas zaskoczyło. W połowie grudnia, po sprawdzeniu umów, poznaniu chociaż części funkcjonowania klubu i wyliczeniu finansów, okazało się że na starcie mieliśmy ponad 450 tys. bieżącego zadłużenia i około miliona wykorzystanych pieniędzy na nowy sezon, którymi pospłacano zadłużenie z poprzedniego roku. Reasumując, 60 procent budżetu było już wykorzystane, a my byliśmy na początku rozgrywek. Wtedy też pierwszy raz chciałem zrezygnować. Szkoda że zabrakło mi "jaj". Gdybym to zrobił, dzisiaj nie miałbym kłopotów finansowych, zadłużenia swojej firmy i codziennych telefonów, wiadomości, które zaczynają się od słów: kiedy mogę spodziewać się pieniędzy, wypłaty, zapłaty za sprzęt itp. Wszyscy, którzy byli blisko klubu i poprzedniego zarządu obiecywali, że pomogą i że wspólnie przetrwamy następny sezon kredytowy. Teraz mogę powiedzieć, szczerze i biorąc pełną odpowiedzialność za swoje słowa, że oni wszyscy uciekali z tonącego okrętu.


Td1


Tylko w tym miejscu pojawia się pytanie o Marcina Jurca, który przecież działa w poprzednim zarządzie…


- Tam był podział obowiązków. Marcin był od kontaktów i negocjacji z trenerami i zawodnikami, głównie zagranicznymi, pewnie też po części był zaangażowany w pozyskiwanie sponsorów. Wiem, że nie miał bezpośredniej styczności z finansami. To była działka prezes Michalskiej. Nie wiedział o wszystkich zaległościach czy zobowiązaniach. Gdyby wiedział, nie sądzę, żeby podjął się roli prezesa. Ja w pierwszym dniu po wejściu do spółki poprosiłem w banku o dostęp do kont. Uzgodniłem z Marcinem, że o finansach, płatnościach, rozmawiamy szczerze i przekazujemy sobie wszystko, aby nie było jakiś niejasności. Żałuję, że nie zrobiłem otwarcia i zamknięcia bilansu, z dniem wstąpienia do spółki. Tak jak mówię, nie miałem wcześniej doświadczenia w tego typu działalności. Dziś postąpiłbym zupełnie inaczej.


Nawiązując jeszcze do osoby Michalskiej. Nie uważasz, że miała ona prawo - po tylu latach pełnienia roli prezesa, borykając się w tym okresie z takimi samymi problemami jak Wy - po prostu zrezygnować?


- Oczywiście, że miała prawo i w dużym stopniu doskonale teraz ją rozumiem. Tylko po pierwsze wybrała nie najlepszy moment. Przecież zaczynał się nowy sezon, wciąż trwały prace nad budżetem, wiele spraw było przez nią zaczętych, a niedokończonych. Mogła zrezygnować po wyborach, w momencie gdyby wybrano ją na burmistrza lub dalej pełnić tę rolę. A po drugie, to o czym już wspomniałem: przekazując klub o wielu szalenie ważnych kwestiach, kluczowych dla dalszego funkcjonowania mnie nie powiedziała.


Prawdą jest, że była prezes i pozostali członkowie poprzedniego zarządu dostali tzw. wilczy bilet na wejście do Sali VIP?


- Za mocne sformułowanie. Nikt nikogo z listy nie wykreślił. Skłamałbym jednak gdybym powiedział, że jej obecność nie miała negatywnego wpływu na relacje z niektórymi sponsorami czy władzami miasta. Dlatego grzecznie poprosiliśmy ją w kwietniu 2019 roku o to, by nieco odsunęła się w cień. Nigdy jednak nie padły słowa, że ma – ona czy jakikolwiek inny były członek zarządu - stanowczy zakaz wstępu do sali VIP.


Jak wyglądały pierwsze miesiące waszej pracy z Marcinem?


- Za punkt honoru postawiliśmy sobie wyprowadzić klub na prostą. Zaczęliśmy prace nad pozyskaniem sponsora głównego, bez którego w profesjonalnym sporcie nie da się funkcjonować. Na Podhalu ciężko o taki podmiot. Tyko pozyskanie dużej firmy krajowej lub spółki skarbu państwa, dałoby nam możliwość ustabilizowania klubu. Zrobiliśmy w tym kierunku ogromny krok, w historii nigdy nikt nie był tak blisko. Przeszkodziła nam epidemia. Dzisiaj nie wiem, co będzie po tym wszystkim. Mam nadzieję, że to, co w grudniu nam przekazano, zostanie sfinalizowane wcześniej czy później. Do tej pory wszyscy sponsorzy, którzy wspierali klub i wspierają go dalej, to firmy z naszego podwórka. Są już tak wydrenowane, że ciężko rozmawiać o następnym sezonie lub prosić o pieniądze na bieżące sprawy. Ciężko kogoś przekonać, aby wyłożył pieniądze w coś, co nie przyniesie mu zwrotu marketingowego. Centrala hokejowa jest zadłużona, wpisowe z 15 000 złotych dźwiga na 64 000 zł, telewizja planuje tylko transmisje z finału, a za transmisje internetową bierze się 15 zł. W tym miejscu muszę podziękować naszym kibicom, za wykupione transmisje, bo byliśmy w czołówce oglądalności. W pewnym momencie już nawet przestałem prosić o gotówkę, tylko próbowaliśmy zachęcić do kupienia np. pary łyżew czy dwóch kijów. To było po prostu żebranie. Bo jak inaczej to nazwać? Część przedsiębiorców pomagała nam przez to, że nas zna i nie chcieli robić nam przykrości. Jest też inny bardzo istotny aspekt. Nowotarski hokej, powoli już tylko z nazwy jest nowotarski. Wszyscy główni sponsorzy oprócz Urzędu Miasta to firmy spoza Nowego Targu. Podobnie jest z reklamami na bandach. Coś tutaj jest nie tak. Zaczęliśmy się interesować czemu firmy nowotarskie nie chcą się angażować. Wyszło, że wielu przedsiębiorców w przeszłości zraziła się hokejem, ciągłym zawirowaniem wokół klubu. I tutaj znów ponosiliśmy konsekwencje za coś na co nie mieliśmy wpływu.


Jak odbieraliście głosy, że jesteście po prostu nieudolni?


- Najłatwiej jest, siedząc w knajpie, pisać i wyżywać się na forach jaki to zarząd jest do d****. Tylko dlaczego nikt nie powiedział nam tego w twarz, nie przyszedł do klubu, spotkał się z nami, porozmawiał i doradził co trzeba zmienić. Jeżeli ktoś miałby fajny i realny do spełnienia pomysł, z chęcią ustąpilibyśmy mu miejsca. Próbowaliśmy organizować spotkania po meczach, działaliśmy w social mediach. Odzew był jednak jedynie od tych osób, które i tak cały czas pomagały. W tym klubie jest za mało ludzi do pracy. Nie ma pieniędzy na dodatkowe etaty, a znaleźć kogoś, kto byłby gotów społecznie poświęcać swój czas, rodzinę i tak jak w naszym przypadku swoje pieniądze, graniczy z cudem. Jak my chcemy grać na najwyższym poziomie, jak w klubie brakuje dyrektora sportowego, który doradzałby nam i i trzymał pieczę nad drużyną, rehabilitanta, masażysty, trenera bramkarzy, stałej opieki lekarskiej, trenera od przygotowania, odżywek, przynajmniej jednej osoby w biurze do pisania wniosków, prowadzenia konferencji czy stałego informatyka. Trzeba zrozumieć w jakim miejscu jesteśmy. Wszystko jest robione za pięć dwunasta, na wszystko brakuje czasu no i tych pieniędzy.


Pomoc miasta jest wystarczająca?


- Trudny temat. Bez zaangażowania się miasta, ten klub by już dawno nie istniał. To jest na tę chwilę główny sponsor. A czy tych pieniędzy jest za mało? Zawsze będzie ich za mało. Przede wszystkim trzeba raz na zawsze odpowiedzieć sobie na pytanie czy miasto i mieszkańcy chcą zawodowego hokeja? Wiele podejmowanych decyzji temu przeczy, jak ta o budowie nowej hali. Zanim ona powstanie to jeszcze sporo wody w Dunajcu upłynie. Poza tym nawet jak już będzie funkcjonować to i tak nie zarobi na siebie, trzeba będzie dokładać z budżetu, a przy okazji spłacać potężny kredyt zaciągnięty na budowę. To jest prosta kalkulacja. Już teraz utrzymanie lodowiska kosztuje około 1 200 000 zł. Wypomina się nam, że w dużym stopniu to my generujemy te koszta i w ten sposób miasto nas wspiera. Tylko jak ktoś myśli, że bez pierwszej drużyny ta kwota będzie o połowę mniejsza, to jest w bardo dużym błędzie. Wedle moich obliczeń miasto w ten sposób „zaoszczędzi” co najwyżej 100 000 zł. Dyrektor MCSiR pan Krzysztof Łapsa ma naprawdę fajne pomysły co do funkcjonowania starej hali i powoli je realizuje. Przypomnę tylko, że już wymieniano stacje zasilającą lodowisko, po kilkunastu latach w końcu udało się poprawić nagłośnienie. To wszystko naprawdę podnosi poziom organizacji meczów, co jest szalenie istotne. Jest jeszcze wiele prac do wykonania. Fajnie by było uruchomić z prawdziwego zdarzenia lożę VIP, osobno wydzielić przestrzeń dla członków kluby STU, czy stworzyć kącik zabawa dla dzieciaków.


Rozmawiał: Maciej Zubek



td2


W II części m.in. o


- kontraktach zawodników

- polityce kadrowej

- brakach w sprzęcie

- obecnej sytuacji w klubie i skutkach epidemii

- ludziach dobrej woli

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
  • rawa: Let's go Panthers
    Trzeba zamknąć serię z Miśkami dzisiaj
  • rawa: Geekie 1:0 dla Bostonu
  • dzidzio: na razie kocurki zabierają się za miśki tak biało czerwoni brali się za trójkolorowych
  • dzidzio: choć tutaj jest na czym opierać pewność siebie
  • rawa: Bardzo słaby początek Kocurów
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
  • rawa: Słupek
  • rawa: W trzeciej będzie się działo
  • dzidzio: kocury z pewnością nie mają zamiaru wracać do Bostonu
  • rawa: Lepiej to zamknąć teraz u siebie niż dawać tlen przeciwnikowi.
  • rawa: Znowu Bob d.upe Panterom ratuje
  • rawa: Ciężko dzisiaj Kocurom idzie. Misie dobrze grają.
  • rawa: Ekblad jeszcze karę zrobił.
  • rawa: Pasta mógł zamknąć mecz ale Bobo górą
  • rawa: Pusta brama Kocurów
  • rawa: Swayman ściana dla Kocurów
  • rawa: 2:02 do końca
  • rawa: 48 sekund
  • rawa: 20 sekund
  • rawa: Boston górą. 3:2 w serii.
    Wracamy do Miśkowni na szósty mecz.
  • m1chas: Kamil Sadłocha witamy w cracovi
  • Andrzejek111: Oficjalne strony klubowe nie potwierdzają.
  • Simonn23: Odkąd było info że Sadłocha idzie do "niedocenianego projektu", to było pewne że Cracovia
  • narut: wczoraj poszło naszym jak poszło, dla nas kibiców też niezły ciężar, niemniej trzeba o tym meczu szybko zapomnieć i walczyć dalej, nawet o jak najkorzystniejsze wrażenie po tych mistrzostwach, to też będzie coś, jakiś kapitał na przyszłość (!)
  • Młodziutki: Jakimi Polaki będzie grała Unia ?
  • Młodziutki: Prusak ? Łukawski ?
  • Młodziutki: Dziadek Kowalówka ?
  • Młodziutki: Czas leci a nic nie wiadomo
  • Jamer: Młodziutki: Kilka dni cierpliwości i będziesz zadowolony… :)
  • Paskal79: Jamer co tam ? ,z Polakami będzie ciężko i to bardzo....przynajmniej nowymi ,masz jakieś newsy?
  • Jamer: Paskal79: Niestety nie wszystko idzie po Naszej myśli… będą straty w zawodnikach… z Polakami ciężkie rozmowy ( KASA ) ale dwóch nowych powinno być… myśle że zaraz po MŚ… nowi zagraniczni kwestia dni… najbliżej SWE…
  • Jamer: Ból Zarządu jest taki że każdy chce grać ważna role w zespole… najlepiej w pierwszej piątce :)
  • Jamer: Za łatwo odpuszczamy swoich Polaków…
  • Jamer: Dla dobrego dnia: Maanam - Szare miraże :)
  • Paskal79: Jamer wiem wiem i to dużo, pisać tak za bardzo nie mogę....ale potwierzde że,Polakami będzie ciężko!, i najbliżej są 🇸🇪,jak n teraz to z podstawowych zawodników to odejdzie 4-5 w sensie ciężkie rozmowy są a odejdzie na pewno dwóch...
  • Paskal79: Wiem że jeden dwóch Polaków wystraszyło się rywalizacji i że będą grać w 4 piątce i poszli do innego klubu lub pójdą....
  • Jamer: Paskal79: Ja też staram się pisać ogólnikowo i nie wprost chociaż chciałbym… :) Ostatnio napisałem za dużo i dostałem żółta kartkę… Potwierdzam że skład ( na papierze ) będzie mocniejszy…
  • Arma: Jednak się nie ucieszył z pozostania Zupy, no mosz
  • Oświęcimianin_23: Jamer, D.W. czy K.S. do Pasów?:)
  • Oświęcimianin_23: A może A.P.?
  • bartolexx: Wiadomo co z Diukovem i Jakobsonsem
  • Marios91: Może Michał Kusak by do nas przyszedł, młody perspektywiczny, w dodatku wychowanek, a w dodatku potrzebujemy młodzieżowca
  • Marios91: wybaczcie za powtórzenie
  • Paskal79: No Diukovem Jakopson rozmowy trwają.....
  • uniaosw: W kuluarach aż huczy..
  • emeryt: ciekawe czy zostanie Adrian Prusak,moim zdaniem bardzo niedoceniany grajek-zadaniowiec...zawsze ambitny i dynamiczny,do presowania rywala jak znalazł...ale ja sie tam nie znam ,ja jeno tylko zwykły celebryta z sb
  • J_Ruutu: A baba z targu pojechała na elitę.
  • emeryt: Rucie dokładnie,babsko ma swoje stoisko z przekąskami
  • emeryt: jak bedziesz to powiedz że od eme to dostaniej cos specjalnego spod lady
  • Młodziutki: Ciężko będzie obronić tytuł mistrza bo nie mamy Polaków którzy coś grają a my niestety średniaków a Polacy muszą być w składzie
  • Młodziutki: Mam nadzieję że D.P. Przyjdzie
  • emeryt: trzeba dbać tych których sie ma...albo sobie wyszkolić
  • WojtekOSW46: Niech Beza składa wniosek o obywatelstwo
  • narut: ciekawe jak dzisiaj Łotysze się zaprezentują, dla nich, jak i zresztą dla Niemców to mecz o 6 punktów. Może być bardzo bardzo ciekawe spotkanie. Trzymam za Łotyszy
  • narut: obie drużyny biją się o 1/4.. i mają coś do udowodnienia po średnim dla każdej z nich starcie
  • narut: a tak poza wszystkim - to nasza rep. najwyraźniej lubi grać z drużynami poradzieckimi, dlatego, o ile sił do tego czasu starczy, jest nadzieja w meczu z Kazachstanem, co złego to to, że na ten moment to my będziemy musieli od początku ich atakować..
  • Paskal79: D.P wątpię
  • Paskal79: Myślę że Prusak zostanie.....
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe