MHL: Debiutancka asysta Patryka Wysockiego
Patryk Wysocki zaliczył wczoraj swoje pierwsze punktowe podanie w renomowanej juniorskiej lidze MHL, będącej przedsionkiem Kontynentalnej Ligi Hokejowej. Polak występuje w barwach pekińskiego KRS Heilongjiang, a jego drużyna przegrała z MHC Spartakiem Moskwa 3:11.
Ekipa ze stolicy Chin prowadzona jest przez Andrieja Parfionowa. Rosjanin to dobrze znany szkoleniowiec w naszym kraju, bowiem pracował tutaj z PPWSZ Podhalem Nowy Targ, Academy 1928 KTH Krynica, SMS-em Sosnowiec, a także z ekstraligową drużyną „Szarotek” i Polonii Bytom. Oprócz tego zajmował się prowadzeniem kadry narodowej do lat 18 i do lat 20.
To za jego sprawą do Pekinu zawitał Wysocki, który przeniósł się tam z katowickiego Tauronu KH GKS-u. Reprezentant Polski juniorów zadebiutował w nowym klubie 29 grudnia. Od tego czasu rozegrał 14 spotkań i co ciekawe nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa w MHL.
Najbliżej tego był 8 lutego, kiedy jego zespół przegrał u siebie 2:3 z Ałmazem Czerepowiec po rzutach karnych. Wysocki oddał w tamtym spotkaniu jeden strzał na bramkę i zakończył mecz z wynikiem +1 w rankingu +/-, co jest wyrównaniem jego najlepszego jak dotąd rezultatu, który osiągnął wcześniej już dwukrotnie.
Choć na koncie zawodnika urodzonego w białoruskim Nieświeżu zapisane są dwa trafienie zadane ekipie Kapitana Stupino, to jak dotąd nie było tam ani jednej asysty. Swoje pierwsze kluczowe podanie 19-latek zanotował wczoraj w wyjazdowym spotkaniu z MHC Spartakiem Moskwa.
Gospodarze objęli prowadzenie po golu Daniłła Awierszina, ale juniorzy Kunluna Red Star dość szybko wyrównali, w czym pomógł im okresy gry w przewadze. Wysocki podał do Zhang Pengfeia, a ten skierował „gumę” do strzelca bramki Lee Nolana, najlepszego obok Maksima Sapulcewa snajpera zespołu. Obaj hokeiści mają w dorobku po 10 trafień. Premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 1:1.
Pengfei w drugiej tercji zaliczył kolejną asystę, po której Zuo Runcheng dał „Czerwonej Gwieździe” sensacyjne prowadzenie 2:1, które zostało zniwelowane przez Daniłę Lewanowa. Jak do tej pory Wysocki obecny był na tafli przy wszystkich trafieniach tego meczu. Po 24 sekundach goście znów objęli prowadzenie, a swoją drugą bramkę tego dnia zdobył Nolan. „Spartakowcy” nie mogli odskoczyć od ambitnych Chińczyków, którzy walczyli ze stołecznymi, jak równy z równym. Podopieczni Władimira Tjurikowa musieli się sporo natrudzić, żeby zjeżdżać z tafli na kolejną przerwę z prowadzeniem 4:3. Ostatnia bramka tej części meczu okazała się później zwycięskim golem dla Spartaka, który padł w okresie gry w przewadze, a jednym z broniących był w tej sytuacji Wysocki.
O trzeciej tercji lepiej nie pisać zbyt wiele. Moskwianie urządzili swoim rywalom prawdziwą rzeź, aplikując im 7 goli z rzędu, bez odpowiedzi ze strony Kunluna. Przy czterech z nich na tafli był obecny polski defensor, z czego połowa padła podczas gier w osłabieniu „Czerwonych Smoków”. Wysocki zakończył to spotkanie z wynikiem -3 w rankingu +/-. Jest to powtórzenie najgorszego rezultatu, który zanotował 6 stycznia w boju z SKA-Warjagi Imieni Morozowa. Dla „Spartakowców” było to bardzo istotne zwycięstwo w kontekście walki o play-off. W tabeli zajmują obecnie 9. pozycję, tracąc dwa „oczka” do ostatniego premiowanego awansem 8. miejsca. Hat trickiem w tym meczu popisał się Michaił Szałagin, ale miano najskuteczniejszego przypadło Zacharowi Szabłowskiemu, który zgromadził 4 punkty (1G + 3A).
Polak zagrał wczoraj nieco ponad 22 minuty, z czego 120 sekund spędził w boksie kar. Oddał jeden strzał na bramkę rywala i dwa razy zablokował uderzenia przeciwników. KRS Heilongjiang to zdecydowanie najsłabszy zespół konferencji wschodniej, ustępujący przedostatniej ekipie o 18 punktów. To również „czerwona latarnia” całej ligi w tabeli, której traci do kazachskiego Ałtaja Ust-Kamieniogorsk 4 „oczka”. Na koncie Chińczyków jest tylko 6 zwycięstw i aż 52 porażki. Bilans bramkowy tej drużyny wynosi 85-305. Kunlun przegrał 23 ostatnie pojedynki, a smaku zwycięstwa nie poczuł od 6 grudnia ubiegłego roku.
Komentarze