Puchar Hlinki i Gretzky'ego: Pierwsza kolejka pod znakiem wysokich wygranych (WIDEO)
Efektownie zmagania turniejowe rozpoczęły ekipy Kanady, USA i Rosji, które zaaplikowały rywalom sporo bramek w meczach otwierających najbardziej prestiżowy turniej towarzyski w kategorii 18-latków.
W najciekawszym spotkaniu pierwszego dnia "twardej rywalizacji" w Pucharze Hlinki i Gretzky'ego Szwedzi pokonali Słowaków, strzelając im w trzeciej tercji dwa rozstrzygające gole autorstwa Karla Henrikssona i Philipa Broberga. Po 40 minutach wynik był remisowy 2:2. Broberg oprócz bramki zaliczył również asystę przy trafieniu, które pozwoliło Skandynawom po raz pierwszy objąć prowadzenie. Potrzebowali do tego dwóch goli, bowiem Słowacy już po 43 sekundach spotkania prowadzili po trafieniu Adriana Valigury. Dwa punkty w meczu, oprócz Broberga zdobył również jego kolega z drużyny Alexander Holtz, który sam nie pokonał Patrika Kozela, ale idealnie obsługiwał swoich partnerów przy strzałach dających kolejne "oczka" na szwedzkim koncie. Warto wspomnieć, że Szwedzi aż 44 razy sprawdzali dyspozycję golkipera naszych południowych sąsiadów, przy czym skandynawski bramkarz Jesper Wallstedt zatrudniany był tylko 21 razy.
W drugim spotkaniu 1. serii meczów w grupie A Kanadyjczycy przed własną publicznością rozgromili Szwajcarów 10:0. Aż 9 hokeistów popisywało się celnymi strzałami, a najlepszym z nich został Peyton Krebs, który zmusił do kapitulacji golkipera rywali dwukrotnie, a ponadto popisał się jedną asystą. Inni zawodnicy, którzy zapisali się z 3 punktami na kartach meczowego protokołu to Matthew Robertson i Nick Suzuki. Każdy z nich dwa razy asystował i raz trafiał do siatki rywali. Z "czystym kontem" pojedynek zakończył Nolan Maier, ktory obronił wszystkie 15 strzałów Helwetów. Ostatni raz reprezentacja Kanady do lat 18 wygrała różnicą 10 bramek, kiedy obecnych kadrowiczów nie było jeszcze na świecie, choć niedługo potem zaczęli się już pojawiać. Miało to miejsce w 2000 roku, kiedy 12:2 triumfowali nad Słowacją. Ostatnią "dwucyfrówkę" zaliczyli natomiast 4 lata temu, pokonując swoich sąsiadów z USA 11:5.
Wyniki 1. kolejki grupy A (Edmonton):
Słowacja – Szwecja 2:4 (1:1, 1:1, 0:2)
Kanada – Szwajcaria 10:0 (3:0, 5:0, 2:0)
Pierwszy dzień turnieju w Red Deer, gdzie gra grupa B nie przyniósł emocjonujących rozstrzygnięć. Wysokie wygrane zaliczyły ekipy Rosji i USA. Szczególnie przegrana Czechów 0:6 ze Stanami Zjednoczonymi była nieco zaskakująca, przede wszystkim w kontekście jej rozmiarów. Należy pamiętać, że w "meczu rozgrzewkowym" tuż przed rozpoczęciem punktowanej części imprezy, nasi południowi sąsiedzi potrafili wygrać z Kanadą. "Jankesi" oddali 40 uderzeń, a najwięcej z nich w siatce umieścił Robert Mastrosimone, który otworzył wynik meczu podczas gry w przewadze, a następnie dał swojej kadrze dwubramkowe prowadzenie. Najskuteczniejszym graczem tego pojedynku został Grant Silianoff. Zawodnik ten zapisał na swoim koncie tylko jedno celne trafienie, ale aż 3 razy popisywał się asystami. Dustin Wolf obronił wszystkie 23 uderzenia przeciwnika.
Finowie w meczu z Rosją zdołali dotrzymać kroku rywalom zaledwie przez 20 minut. Pierwsza tercja zakończyła się bowiem wynikiem remisowym 1:1. Już w 53 sekundzie Patrik Puistola dał prowadzenie "Suomi", ale Nikita Waszczenko odrobił straty, a krążek dograł do niego Wasilij Podkołzin, który łącznie zdobył 3 "oczka" (1G + 2A), zostając najskuteczniejszym graczem tego pojedynku. W drugiej tercji "Sborna" strzeliła 4 bramki i na tablicy wyników przed ostatnią odsłoną widniał rezultat 5:1. Najlepszym strzelcem został z dwoma golami na koncie Arsenij Gricjuk. Rosjanie strzelali na fińską bramkę aż 60 razy, co jak łatwo policzyć daje średnią jednego strzału na minutę.
Wyniki 1. kolejki grupy B (Red Deer):
Rosja – Finlandia 7:2 (1:1, 4:0, 2:1)
USA – Czechy 6:0 (1:0, 3:0, 2:0)
Komentarze