MŚ elity 2019: Kanadyjczycy próbują zmienić rozstawienie grup
Z dużym niezadowoleniem Kanadyjczyków spotkało się wczorajsze rozstawienie drużyn w przyszłorocznych MŚ elity na Słowacji. „Klonowe Liście” nie chcą spędzić większości imprezy w Koszycach.
Jak podała oficjalna strona internetowa Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) w najbliższych miesiącach znany będzie szczegółowy terminarz gier przyszłorocznych MŚ elity na Słowacji. Tymczasem okazuje się, że Kanadyjczycy chcą wpłynąć na decyzję światowej centrali co do sposobu przydzielenia drużyn do poszczególnych grup turniejowych.
Lider rankingu IIHF, którym jest Kanada przydzielony został na podstawie tej właśnie klasyfikacji do grupy A, która swoje mecze rozgrywać będzie w Koszycach. Problem polega na tym, że ekipy z tej grupy myślące o strefie medalowej będą zmuszone zmienić w czasie imprezy lokalizację, bowiem Koszyce pożegnają uczestników mistrzostw po ćwierćfinałach, a zatem wiadomym jest, że zespoły z grupy A, które dojdą do najlepszej czwórki czempionatu będą musiały zmienić swoje miejsce zamieszkania i rozgrywania decydujących o medalach spotkań.
Lobbing „Klonowych Liści” w sprawie przeniesienia ich do grupy B, która grać będzie w Bratysławie potwierdził Prezydent Słowackiej Federacji Hokeja na Lodzie Martin Kohút. Na tym etapie po oficjalnym zaprezentowaniu składów grup mistrzostw świata, jakiekolwiek zmiany możliwe są tylko za pośrednictwem Rady IIHF, która musiałaby znaleźć ich uzasadnienie i zatwierdzić je. Jak twierdzi sternik słowackiego hokeja, jest raczej mało prawdopodobne, żeby ten organ światowej centrali sprzeciwiał się organizatorom turnieju, którzy przydzielili drużyny do poszczególnych grup zgodnie z procedurą i zachowaniem uwarunkowań geograficznych.
Jedyna możliwa teoretycznie wymiana Kanady z innym zespołem, musiałaby się odbyć ze Szwecją, bo to aktualni mistrzowie świata są drużyną z najwyższym rankingiem w grupie B, tak jak „Klonowe Liście” w grupie A. Pozycja Skandynawów w światowej hierarchii jest obecnie tak mocna, że raczej mało prawdopodobnym jest, aby zdecydowano się sprzeciwiać głosom Szwedów i przydzielać ich do innej grupy niż pierwotnie zaplanowana, tylko z tego powodu, że Kanadzie wygodniej byłoby spędzić cały turniej w jednej lokalizacji bez potrzeby przemieszczania się.
Te miny zdradzają wszystko. Jechali po złoto, wracają z niczym. Na zdjęciu hokeiści Kanady tuż po przegranym meczu z USA o 3.miejsce na MŚ elity w 2018 roku.
W praktyce od 2012 roku, czyli od momentu wprowadzenia obecnego formatu mistrzostw świata jedyne zmiany jakie się uwzględnia odnośnie przynależności zespołów do poszczególnych grup to te dotyczące udogodnień dla kibiców zagranicznych, którzy chcą śledzić poczynania swoich pupili. Trudno przypuszczać, żeby ten akurat argument mógł mieć znaczenie w przypadku Kanady i żeby miał nastąpić tak liczny napływ fanów z tego północnoamerykańskiego państwa. Wiadomym jest, że dla fanów hokeja za oceanem nadrzędną imprezą są play-offy ligi NHL tradycyjnie rozgrywane w czasie trwania światowych czempionatów, a co za tym idzie zainteresowanie samą rywalizacją na mistrzowskiej imprezie też nie jest najwyższe – delikatnie mówiąc – wśród Kanadyjczyków i Amerykanów. Kwestia kibiców chcących śledzić na żywo poczynania „Klonowych Liści” nie jest zatem ich mocną kartą przetargową. Zresztą, z całą pewnością lepszą pozycję mają fani ze Szwecji, których należy spodziewać się w Bratysławie w zdecydowanie większej ilości niż przybyszów z Ameryki Północnej.
Skoro Kanadyjczycy postanowili tak zażarcie walczyć o zmianę lokalizacji to oznacza, że stracili tak charakterystyczną dla nich pewność siebie, którą prezentowali przez dziesięciolecia, a popierały ją rezultaty padające na lodowisku. Dziś, Kanada to kraj, który drugi rok z rzędu – póki co bezskutecznie – szukał jakiejś recepty na odzyskanie tytułu światowych czempionów. Dziś to raptem czwarta drużyna globu. Dziś to drużyna bez medalu mistrzowskiej imprezy. Czyżby już nadszedł czas, że ważne dla Kanadyjczyków stają się kłótnie o to gdzie zagrają? Czy to ma zagwarantować powrót na mistrzowski tron? A może to po prostu zmierzch pewnej ery?
Komentarze