MŚ elity: Błysk talentu McDavida i po trzy punkty Hyki i Kubalika (WIDEO)
Łotwa wysoko zawiesiła poprzeczkę Kanadzie. Mecz zakończył się po dogrywce golem Connora McDavida. Czesi wygrali z Austrią, Po 3 punkty w tym meczu wywalczyli Tomáš Hyka i Dominik Kubalik.
Jako pierwsze ekipy z grupy A kończyły rozgrywki pierwszej fazy rozgrywek ekipy Czech i Austrii. Ciężar gatunkowy spotkania był niewielki, bowiem nasi południowi sąsiedzi mieli zapewnione 3.miejsce w grupie, bez szans na awans lub spadek z tej pozycji, a Austriacy mogli co najwyżej przesunąć się o jedno „oczko” wyżej (w razie przegranej Francji za 0 pkt. w ostatnim jej meczu), ale bez szans na promocję do najlepszej „ósemki” mistrzostw. Czesi szybko objęli prowadzenie po golu Tomáša Hyki. Po dwóch minutach prowadzili już 2:0. Rozegraniem krążka zajął się Jakub Krejčík. Po wrzuceniu go w stronę bramki, Filip Chytil skierował gumę wprost do świątyni Davida Kickerta. Austriacy jeszcze przed przerwą zdołali zdobyć gola kontaktowego, którego autorem był Konstantin Komarek.
W drugiej tercji Czesi dalej dominowali na tafli. Oddali w stronę rywali 19 strzałów, sami doprowadzając tylko do 8 uderzeń Austriaków. Udało im się podwyższyć swoją przewagę bramkową po golu Dominika Kubalika, który miał już na koncie asystę przy pierwszej bramce. Lewoskrzydłowy szwajcarskiego HC Ambri-Piotta przyłożył spod niebieskiej po idealnym nagraniu krążka przez strzelca premierowego gola tego meczu, Hykę.
Czesi zmuszeni byli bronić przez ponad półtorej minuty podwójnej przewagi. Z zadaniem poradzili sobie wzorowo, bowiem rywale tak naprawdę nie stworzyli w tym czasie szczególnego zagrożenia. Zgodnie ze znanym porzekadłem o tym, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, to czego nie zrobili Austriacy, udało się ich rywalom i po serii podań Hyka pokonał Kickerta. Po chwili dystans zmniejszyli podopieczni Rogera Badera. Michael Raffl poszedł po skrzydle, wjechał przed bramkę Pavla Francouza i wpakował gumę do jego bramki. Napastnik Philadelphia Flyers zdobył drugiego gola po pięknym rajdzie. Było to trafienie kontaktowe, a w związku z tym, że więcej goli kibice zgromadzeni w Royal Arenie nie obejrzeli, Czesi wygrali spotkanie 4:3.
Czechy – Austria 4:3 (2:1, 1:0, 1:2)
1:0 Tomáš Hyka – Dominik Kubalik - Libor Šulák (0:31)
2:0 Filip Chytil - Jakub Krejčík (2:27)
2:1 Konstantin Komarek – Fabio Hofer 17:45)
3:1 Dominik Kubalik - Tomáš Hyka - Martin Nečas (25:46)
4:1 Tomáš Hyka – Radek Faksa - Dominik Kubalik (49:51, gol w przewadze 5/4)
4:2 Michael Raffl – Clemens Unterweger – Lukas Haudum (50:53)
4:3 Michael Raffl – Konstantin Komarek – Martin Schumnig (57:18)
Strzały: 39 - 27
Kary: 8 - 4
Widzowie: 3843
Tabela grupy A
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
1. | Szwecja | 6 | 17 |
2. | Rosja | 6 | 16 |
3. | Czechy | 7 | 15 |
4. | Szwajcaria | 6 | 9 |
5. | Słowacja | 6 | 8 |
6. | Francja | 6 | 6 |
7. | Austria | 7 | 4 |
8. | Białoruś | 6 | 0 |
Ostatnie spotkanie 5.kolejki w Herning miało bardzo duże znaczenie dla rywalizujących w nim drużyn Kanady i Łotwy. Obie nie miały jeszcze zapewnionego awansu do dalszej fazy gier, a w poniedziałkowy wieczór mogła tego dokonać jedynie ekipa „Klonowych Liści”, ale tylko pod warunkiem wygranej z Łotyszami za 3 punkty. Kanadyjczycy otworzyli wynik bramkowy po tym jak gumę zza nóg bramkarza Kristersa Gudlevskisa wyłuskał Anthony Beauvillier. Po chwili świetnej sytuacji na wyrównanie nie wykorzystał Ronalds Kenins.
Po 4.minutach drugiej tercji Łotysze mogli być bardzo niezadowoleni, gdyż krążek minął odsłoniętą część bramki Darcy Kuempera dosłownie o milimetry. Pojedynek był bardzo wyrównany. Łotysze zaskoczyli, bowiem po 40 minutach nie można było mieć poczucia, że na lodzie rywalizuje największa potęga hokeja, Kanada z reprezentacją światowego średniaka, bo takim mianem można określił ekipę łotewską. Podopieczni Boba Hartleya mogą żałować jedynie, że nie umieli skorzystać z prezentów rywali w postaci dwóch okresów gry w dwuminutowych przewagach po wykluczeniach Coltona Parayko i Jordana Eberle, który n przymusowy odpoczynek zjechał za trzymanie rywala.
W trzeciej tercji Łotysze zdobyli wreszcie upragnionego gola, wyrównując stan meczu na 1:1. Kristians Rubins pociągnął prosto w bramkę, a krążek przeleciał pomiędzy parkanami Kuempera. Mecz był bardzo emocjonujący, a „kopciuszek” radził sobie wyśmienicie, wytrzymując trudy spotkania do końca trzeciej tercji, co oznaczało, że rozegrana zostanie dogrywka. W dodatkowym czasie gry drużyny rywalizowały tylko kilkadziesiąt sekund. Pod bramkę łotewską przedarł się Connor McDavid i choć jego pierwszy strzał w ekwilibrystyczny sposób obronił Gudlevskis, to wobec jego dobitki z powietrza był bezradny i „Klonowe Liście” wygrały spotkanie, ale nie zapewniły sobie jeszcze awansu do najlepszej „ósemki”, o który powalczą o ostatnim meczu z Niemcami jutro.
Kanada – Łotwa 2:1 po dogrywce (1:0, 0:0, 0:1, 1:0)
1:0 Anthony Beauvillier – Jean-Gabriel Pageau – Matt Barzal (2:51)
1:1 Kristians Rubins – Roberts Bukarts – Teodors Blugers (41:50)
2:1 Connor McDavid – Ryan Nugent-Hopkins (60:46)
Strzały: 33 - 15
Kary: 4 - 4
Widzowie: 2966
Tabela grupy B
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty |
1. | USA | 6 | 16 |
2. | Finlandia | 6 | 13 |
3. | Kanada | 6 | 12 |
4. | Dania | 6 | 11 |
5. | Łotwa | 6 | 10 |
6. | Niemcy | 6 | 7 |
7. | Norwegia | 7 | 6 |
8. | Korea Południowa | 7 | 0 |
Komentarze