MŚ elity: Nagy autorem akcji meczu, niestety bez zdobyczy bramkowej (WIDEO)
Słowak Ladisłav Nagy popisał się pięknym rajdem zakończonym strzałem do bramki Francuzów, ale sędziowie nie uznali tego gola, co i tak nie przeszkodziło naszym południowym sąsiadom wygrać 3:1. Amerykanie dalej niepokonani, choć niewiele brakowało.
Kolejny dzień zmagań w grupie A, po którym wszystkie drużyny będą miały rozegrane 4 spotkania, rozpoczął się pojedynkiem Słowaków z Francuzami. To spotkanie może okazać się kluczowe przy końcowym kształcie tabeli. Zwycięzcom tego meczu znacznie bliżej do ćwierćfinałów niż przegranym. W pierwszej tercji prowadzenie Słowakom dał Dávid Bondra, któremu asystowali Dávid Buc i Patrik Svitana. Były gracz Comarch Cracovii był w tym meczu bardzo aktywny i niedługo po rozpoczęciu kolejnej części spotkania zaliczył drugą asystę. Tym razem strzelcem gola został Buc, mający na swoim koncie już kluczowe podanie w tym pojedynku. Było to już drugie trafienie tej samej formacji, stworzonej przez graczy HK Poprad. Francuzi próbowali nawiązać walkę i odrobić straty. W 34.minucie udało im się zdobyć gola kontaktowego. Strzelił go Valentin Claireaux.
W trzeciej tercji krążek po akcji Słowaków trzeci raz zatrzepotał w siatce rywali. Akcja była absolutnie przedniej urody, a jej autorem Ladislav Nagy, który manewrował pomiędzy obrońcami, a na końcu zwodem zmylił Floriana Hardy’ego strzegącego bramki „Trójkolorowych”. Czujny pozostał szkoleniowiec Francuzów Dave Henderson, który zgłosił challenge, dopatrując się pozycji spalonej przy rozegraniu tej akcji. Okazało się, że trener miał rację i wynik cały czas pozostawał sprawą otwartą, gdyż Słowacy prowadzili tylko jedną bramką. Francuzi w końcówce wyprowadzili bramkarza zwiększając siłę rażenia w ofensywie. Na minutę przed końcem meczu Henderson wziął jeszcze czas, żeby przekazać drużynie wskazówki na ostatnie fragmenty spotkania. Sytuacja dodatkowo sprzyjała „Trójkolorowym” po tym jak Tomáš Marcinko został odesłany do boksu kar za grę wysokim kijem. Niestety zostało tylko 31 sekund, podczas których Francuzom nie udało się wyrównać stanu meczu i ich porażka stała się faktem.
Słowacja – Francja 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
1:0 Dávid Bondra - Dávid Buc – Patrik Svitana (5:37)
2:0 Dávid Buc – Patrik Svitana - Dávid Bondra (22:03)
2:1 Valentin Claireaux – Jordann Perret – Jonathan Janil (33:39)
3:1 Michal Čajkovský - Dávid Buc (59:50, gol w osłabieniu 4/5)
Strzały: 21 – 9
Kary: 2 - 8
Widzowie: 5855
W Herning dzień rozpoczął się od starcia Łotwy i USA. Amerykanie po trzech meczach byli wciąż niepokonani, a podopieczni Boba Hartleya chcieli odskoczyć Danii i Niemcom, którzy podobnie jak oni mieli po 5 punktów.
Amerykanie odrobili jedną bramkę straty, a następnie rozstrzygnęli pojedynek na swoją korzyść w dogrywce, w której decydujące trafienie zadał podczas gry w przewadze Cam Atkinson po asystach Johnny’ego Gaudreau i Patricka Kane’a. Lider Chicago Blackhawks brał udział również przy bramce wyrównującej, dzięki czemu zakończył spotkanie z dwoma punktami na koncie. Przy tym trafieniu asystę zaliczył również Alex DeBrincat, który po zakończeniu spotkania legitymował się takim samym dorobkiem jak Kane.
Wynik bramkowy spotkania otworzył Chris Kreider z New York Rangers, a gol wpadł w czasie, gdy na ławce kar przebywał Rudolfs Balcers za nadmierną liczbę graczy na tafli. Dla Łotyszy bramki, które dały im niespodziewane prowadzenie w meczu strzelili Uvis Balinskis i Andris Dzerins, a swój udział miał przy pierwszej z nich ściągnięty zza oceanu Teodors Blugers, który zaliczył asystę. Wyrównującego gola dla „Jankesów” zdobył zawodnik Ottawa Senators Colin White, który ostatni sezon dzielił pomiędzy NHL i zaplecze tej ligi, gdzie reprezentował barwy „Senatorów” z Belleville.
USA – Łotwa 3:2 po dogrywce (1:1, 2:2, 0:0, 1:0)
1:0 Chris Kreider – Alex DeBrincat – Dylan Larkin (11:39, gol w przewadze 5/4)
1:1 Uvis Balinskis – Teodors Blugers – Rihards Bukarts (17:52)
1:2 Andris Dzerins – Miks Indrasis - Roberts Bukarts (23:20, gol w przewadze 5/4)
2:2 Colin White - Alex DeBrincat – Patrick Kane (37:38)
3:2 Cam Atkinson – Johnny Gaudreau - Patrick Kane (61:23, gol w przewadze 4/3)
Strzały: 30 - 19
Kary: 12 - 14
Widzowie: 5215
Komentarze