DEL: Red Bull wyrównał porachunki (WIDEO)
Red Bull Monachium nie pozwolił odskoczyć za daleko swoim finałowym rywalom z Berlina i po pierwszej przegranej na własnym lodowisku, w rewanżu w stolicy Niemiec wygrał 5:4, doprowadzając do remisu 1-1 w serii.
Po dwóch meczach finału play-off ligi niemieckiej zauważalna jest jedna prawidłowość. W każdym przypadku wygrywa drużyna przyjezdna. Zgodnie z tym „prawem” w Berlinie triumfowała ekipa Red Bulla, która wyrównała stan w serii na 1-1.
Frank Hördler z Eisbären był zawodnikiem, który jako pierwszy z berlińczyków zawitał na ławce kar i nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie fakt, że „Byki” już przy pierwszej okazji wykorzystały grę w przewadze. Gola na 1:0 zdobył Brooks Macek, któremu asystowali Keith Aucoin i Derek Joslin. Nieco ponad minutę potrzebowali gospodarze, żeby wyrównać. Danny’ego aus den Birkena pokonał Sean Backman, a częściowo zrehabilitował się Hördler, który przy tej akcji popisał się kluczowym podaniem. Druga kar, drugi gol, czyli monachijczycy wciąż zachowywali 100% skuteczność rozgrywania przewag. Przymusowy odpoczynek zaliczył Martin Buchwieser, a bramkę na 2:1 dla Bawarczyków zdobył Steven Pinizzotto. Przy tym trafieniu już drugą asystę w tym meczu zaliczył Aucoin.
Po przerwie podopieczni Dona Jacksona dołożyli jeszcze dwa gole. Ich strzelcami byli Florian Kettemer i Jonathan Matsumoto. Gospodarze przegrywali w tej chwili już 1:4 i nie potrafili wykorzystać trzech okresów przewag, żeby choć częściowo zniwelować straty. Udało się to dopiero Nicholasowi Petersenowi na niecałe 3 minuty przed końcem tercji. Ale nic to nie zmieniło w meczu, bowiem 12 sekund przed syreną oznajmiającą pauzę gola na 5:2 dla Bawarczyków zdobył Maximilian Kastner, asystujący przy poprzedniej bramce. Po tej akcji również dwa punkty na swoim koncie miał Matsumoto, który nagrywał krążek przy golu Kastnera. Zanim drużyny udały się do swoich szatni, zdążyło dojść do bójki, w której sędziowie najbardziej zaangażowanym rozdali po równo kary 2+2. „Odznaczeni” zostali Patrick Hager i Jason Jaffray z Red Bulla oraz Louis-Marc Aubry i Jonas Müller z „Polarnych Niedźwiedzi”.
Na trzecią tercję w zespole Eisbären wyjechał Marvin Cüpper, który zmienił między słupkami Petriego Vahanena. Berlińczycy starali się za wszelką cenę dogonić rywali. Na kwadrans przed końcem meczu Backman drugi raz tego dnia pokonał aus den Birkena, przy czym swój udział znów miał Hördler. Był to okres, kiedy podopieczni Uwe Kruppa grali w przewadze. Berlińczycy zdjęli z tafli bramkarza, żeby zwiększyć siłę rażenia w ataku, co przyniosło swój skutek na 40 sekund przed końcową syreną. Gola zdobył wtedy Petersen, trafiając tego dnia po raz drugi do siatki rywala. Zrobiło się zatem już tylko 5:4 dla „Byków”, ale pozostało zbyt mało czasu, żeby „Polarne Niedźwiedzie” zdołały zdobyć kolejne gole.
Wyniki meczu finałowego play-off z niedzieli 15 kwietnia:
Eisbären Berlin - Red Bull Monachium 4:5 (stan rywalizacji: 1-1)
Komentarze