Spory ruch w Czechach
Pewnie część z was zastanawia się, co takiego dzieje się na czeskim rynku transferowym? Zapraszamy do lektury.
Po bardziej szczegółowej analizie ruchów kadrowych (link) czas na drobne uzupełnienie z ostatnich tygodni.
Ruch w czeskiej Tipsport Extralidze jest spory. Zacznijmy od tego, że po ośmiu latach spędzonych za wielką wodą do swojego macierzystego zespołu z Pilzna wrócił Petr Straka. Młodzieżowy reprezentant Czech rozegrał jednak w tym czasie tylko 3 mecze w NHL dla Philadelphia Flyers i zdecydował się porzucić AHL na rzecz rodzimej ligi. Z KHL wrócił filigranowy środkowy Tomáš Mertl.
Kibice w Brnie mogą powoli spokojnie osadzać się w fotelach, ponieważ w zespole pozostali zarówno Martin Erat (całe szczęście odrzucił myśl o zakończeniu kariery), jak i Jakub Krejčík, który dołączył w trakcie trwania sezonu z KHL. Klub opuści natomiast inny obrońca, Peter Trška, który będzie w przyszłym sezonie grał w Vitkovicach. Reprezentant Słowacji na pewno wzmocni szeregi tamtejszej defensywy. Po wielu latach szeregi Brna opuszcza Jozef Kováčik.
KHL będzie musiało obejść się bez Martina Bakoša, który powraca do zespołu z którym świętował mistrzostwo Czech, czyli Liberca.
Z Kladna do Litvinova powraca Peter Jánský. 32-letni skrzydłowy zdaje się być już na zawsze przypisany do tego klubu. Martin Mical przechodzi natomiast z tego zespołu do Slovana Uście nad Łabą.
W przyszłym sezonie o spokój w tylnych szeregach zespołu ze stolicy będzie dbał nie kto inny jak Petr Zámorský, który powraca z ligi szwedzkiej. To już kolejne wzmocnienie Sparty Praga, która jest bardzo aktywna na tegorocznym rynku transferowym. Niestety dla kibiców ze stolicy zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami umowy nie przedłużył inny z kluczowych zawodników Michal Řepík, który dołącza do szwajcarskiego Gottéron.
Dobry sezonTomášaHyki odbił się szerokim echem w świecie hokeja. Z jego usług w przyszłym roku ma korzystać nowo tworzący się zespół NHL z Las Vegas. Niewykluczone, że utalentowany czeski skrzydłowy grę zmagania za oceanem rozpocznie od gry na farmie.
Swego rodzaju wymiany dokonali włodarze Kunlun Red Stars i HC Oceláři Trzyniec. Do zespołu z KHL przenosi się Cory Kane, który był jednym z jaśniejszych punktów „Stalowników”. W drugą stronę powędrował były reprezentant Słowacji Tomáš Marcinko, który będzie starał się odbudować formę w czeskiej lidze. Zespół zasilił również bramkarz Jan Strmeň z Chomutova, który raczej zostanie skierowany do filii klubu w 1. lidze i pozostanie zabezpieczeniem w przypadku kontuzji. Kolejnym ubytkiem w kadrze jest przejście obrońcy Lukáša Doudery do Litvinova.
Zaskakującego półfinalistę z zeszłego roku (Pirati Chomutov) opuszcza David Kaše, który przenosi się do ligi szwedzkiej. Prawdziwą sensacją wydaje się być jednak dość niespodziewanie podebranie przez Chicago Blackhawks Jana Rutty. 26-letni defensor ma za sobą bardzo dobry miniony sezon. W 63 meczach zdobył 10 bramek i zanotował 35 asyst (trzeci wynik w węwnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej).
Slovan Bratysława wzmacnia się kolejnymi dwoma zawodnikami z czeskiej ekstraklasy. Są nimi Tomáš Hrnka (Pilzno) oraz Juraj Mikúš (Ołomuniec).
Zlin zdecydował się na korzystanie z usług Pavela Klhůfeka, który jest wychowankiem tego klubu, a ostatnio zbierał doświadczenie w słowackim Zwoleniu. Nieznana jest w dalszym ciągu przyszłość Jiříego Marušáka.
Peter Frühauf po czterech latach w Hradcu Kralove decyduje się powrócić na Słowację do Dukli Trenczyn.
Swojej decyzji o kontynuowaniu kariery nie ogłosił jeszcze Vlastimil Bilčík. 41-letni zawodnik troszkę droczy się ze swoim dotychczasowym zespołem – Duklą Igława. Szeregi tego zespołu zasilił za to Słowak ze Zwolenia Radovan Puliš.
Do zespołu z Pardubic dołącza natomiast reprezentant Francji - Sacha Treille.
Podsumowując, na czeskim rynku transferowym karuzela kręci się w najlepsze i przed jakimkolwiek typowanie co do faworyta ligi w przyszłym sezonie należy zachować ostrożność, bo wszystko dopiero się klaruje, a układ sił może się zmienić jeszcze w każdej chwili.
Zarówno Brno, jak i Liberec starają się uzupełniać luki i dokonywać korekt, Sparta Praga bardzo mocno ostrzy sobie zęby na tytuł, pierwsze ruchy na stronę „+” miały miejsce w Trzyńcu, Hradec Kralove również uzupełnia braki, a rewelacja play off z Chomutova jest regularnie demontowana. Zespoły z dolnej części tabeli zastanawiają się jak w tym roku zaliczyć spokojną wiosnę. Jak wiadomo, wszystko i tak zweryfikuje lodowisko wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego nowego sezonu.
Komentarze