Alois Hadamczik zrezygnował z prowadzenia Czechów
Spekulowano o tym już dłuższy czas, a teraz stało się to faktem. Pierwszy trener drużyny narodowej Czeskiej Republiki Alois Hadamczik zrezygnował ze swojej funkcji. Ogłosił to w rozmowie z radiem Orion. „Zdecydowałem dopiero w poniedziałek i w południe zadzwoniłem w tej sprawie do prezydenta związku Krála” – oznajmił doświadczony trener, który był pod ogniem krytyki czeskich fanów już przed rozpoczęciem turnieju olimpijskiego w Soczi.
Trener Alois Hadamczik był pod wielką presją już przed startem Igrzysk Olimpijskich, skrajne reakcje wywołały już styczniowe powołania na tegoroczny turniej. Były trener Sparty i Vitkovic pod presją był także podczas samej olimpiady, na której czeska reprezentacja nie sprostała oczekiwaniom. Czechom udało się w Soczi wygrać tylko dwa mecze, a po porażce z Amerykanami w ćwierćfinale zajęli ostatecznie szóste miejsce.
Już od minionego tygodnia w mediach spekulowano o możliwej zmianie pierwszego trenera. Teraz do niej dojdzie, ponieważ Hadamczik w poniedziałek sam zrezygnował. „Mogę potwierdzić, że dziś dzwonił trener Alois Hadamczik i przedstawił mi swoją decyzję, że kończy z reprezentacją. Oczywiście uszanuję to” – powiedział dla portalu hokej.cz prezydent Czeskiego Związku Hokeja na Lodzie Tomáš Král.
Pierwotnie spodziewano się, że o przyszłości Hadamczika w reprezentacji zdecyduje w środę komitet wykonawczy, sam trener jednak postanowił wcześniej. „Oczywiście wiedziałem, że trener rozważa dalsze kroki. Jedną z możliwości było także to, że zakończy prace z reprezentacją na własne żądanie. W pewnej mierze to od niego zależało, co zdecyduje” – powiedział prezydent związku.
Drużyna narodowa Czech znalazła się więc bez trenera. I właśnie kwestię nowego trenera reprezentacji będzie teraz rozwiązywał szef związku Tomáš Král. „W środę czeka nas planowane zebranie komitetu wykonawczego, podczas którego szczegółowo będzie omawiany występ drużyny narodowej na Igrzyskach Olimpijskich. Musimy wszystko ocenić, będą przy tym oczywiście także trenerzy” – potwierdził doświadczony działacz.
W mediach już pojawiły się nazwiska możliwych kandydatów na stanowisko trenera reprezentacji, najczęściej mówi się o Vladimírze Růžičce i Josefie Jandaču. „Kwestia nowego trenera reprezentacji jest dla mnie teraz priorytetem. Podejmę oczywiście odpowiednie kroki, w ciągu kilku dni w tej sprawie powinno być wszystko jasne” – poinformował prezydent hokejowego związku Král.
Program reprezentacji do końca sezonu jest bowiem bardzo nabity. Jego zwieńczeniem będą majowe mistrzostwa świata na Białorusi. „Oczywiście chcemy tam odnieść sukces, już w kwietniu mamy w programie mecze z Danią, Norwegią i Szwajcarią w ramach Eurohockey Challange, następnie będzie tradycyjny Oddset Hockey Games w Szwecji. Chcemy więc mieć jasną sytuację jak najszybciej” – zapewnił szef związku.
Trener Alois Hadamczik był pod wielką presją już przed startem turnieju Igrzysk Olimpijskich, skrajne reakcje wywołały już styczniowe powołania na najważniejszy w tym roku turniej. Na imprezie reprezentacji nie udało się spełnić oczekiwań. Czechom udało się wygrać tylko dwa mecze, a po porażce z Amerykanami w ćwierćfinale ostatecznie zajęli szóste miejsce.
Po wszystkim na trenera spadła fala krytyki ze strony mediów i fanów. „W takim środowisku nie chcę dłużej pracować. Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja. Myślę, że ugrałem dużo, wielu trenerów byłoby zadowolonych, gdyby w ogóle mogli stać tak wysoko. Trudno mi to zostawić, dlatego że zawsze z dumą tworzyłem drużynę narodową” – ogłosił Hadamczik, który miał umowę do mistrzostw świata w Czechach, czyli do 2015 roku.
Hadamczik prowadził reprezentację od sezonu 2010/11. W latach 2011 i 2012 wywalczył z nią na mistrzostwach świata brąz, na swoim koncie ma także trzecie miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie w 2006 roku. „Po dwóch medalach mogłem odejść i powiedzieć, żeby przejął to kto inny, dlatego że nie da się bez przerwy wygrywać” – powiedział Hadamczik, który jednak na ostatnich mistrzostwach świata w Sztokholmie zajął dopiero siódme miejsce.
„Jeżeli się stało to, co się stało, jeżeli chcą mi rozkazywać jacyś nic nieznaczący ludzie, którzy tylko piszą do gazet, nie mają żadnej szkoły i zaczynają mi mówić, jaki mam system lub jakiego nie mam, czy z kimś rozmawiałem czy nie, czy bramkarz miał bronić czy nie, to powiedziałem sobie, że niech to teraz robi kto inny. Od dziś nie będę trenować drużyny narodowej, będę śledził jej mecze i kibicował” – ogłosił Hadamczik.
Autor: Jan Vacek
Tłumaczył: Tomasz Powyszyński
Źródło: hokej.cz
Komentarze