Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Mistrzostwa Świata: Pettersson zastrzelił Kanadę

Mistrzostwa Świata: Pettersson zastrzelił Kanadę

Pokerowe zagranie trenera Pära Mårtsa, który niespodziewanie wyznaczył do strzału w serii rzutów karnych Fredrika Petterssona i kazał mu uderzyć z całej siły przesądziło o awansie Szwecji do półfinału Mistrzostw Świata. Kanada, którą Szwedzi pokonali, po raz czwarty z rzędu wraca z MŚ bez medalu.

Szwecja grała dziś z Kanadą w rozgrywkach pod egidą IIHF po raz 79. Obie drużyny z żadnym innym rywalem nie mierzyły się na Mistrzostwach Świata lub Igrzyskach Olimpijskich równie często. Gdyby wziąć pod uwagę również nieoficjalne szwedzko-kanadyjskie pojedynki, to był to już mecz numer 206 w bogatej historii hokeja w obu krajach.

Szwedzi, którzy w trakcie fazy grupowej kilkukrotnie zostali przez swoich fanów wygwizdani za słabą grę, tym razem rozpoczęli całkiem dobrze, choć to Kanadyjczycy stworzyli sobie w pierwszych minutach lepsze okazje. Jordan Eberle w 5. minucie groźnie strzelił na bramkę Jhonasa Enrotha, a blisko dobitki był Eric Staal, ale nie trafił w krążek. Trener Kanady, Lindy Ruff doskonale wiedział, z czyjej strony grozi jego drużynie największe niebezpieczeństwo i zdecydował się na ciekawy manewr taktyczny. Postanowił przeciwko formacji braci Sedinów wystawiać ich partnera klubowego z Vancouver Canucks, Dana Hamhuisa, który w pierwszej parze obrony kanadyjskiego zespołu grał ze Stéphane'em Robidasem.

W 11. minucie świetną okazję do otworzenia wyniku miał po wymianie podań z Simonem Hjalmarssonem Gabriel Landeskog, ale nie zdołał przyjąć krążka i sytuację zaprzepaścił. Chwilę później groźnie strzelał Henrik Tallinder, ale Mike Smith skutecznie interweniował. W odpowiedzi Matt Duchene wygrał w tercji ataku pojedynek z Erikiem Gustafssonem, ale Enroth obronił jego strzał z backhandu. Kanadyjczycy tradycyjnie starali się strzelać niemal z każdej pozycji, ale Enroth bronił pewnie. Sporym ciosem dla drużyny Ruffa był uraz kolana, którego doznał w 16. minucie w efekcie ataku Alexandra Edlera jej kapitan, Eric Staal.

Gracz Carolina Hurricanes musiał zjechać do szatni, ale to samo czekało Edlera, który otrzymał za swoje wejście karę meczu. Kanada mogła przez 5 minut grać w przewadze, ale Szwedzi to drugi najlepiej broniący osłabienia zespół całego turnieju. Kanadyjczycy nie potrafili w pierwszej tercji znaleźć na ich obronę sposobu, a dodatkowo Andrew Ladd został odesłany na ławkę kar za zahaczanie i wyrównał siły na lodzie. Wiadomo było, że po karze Ladda Kanadzie zostanie jeszcze 20 sekund gry w przewadze spowodowanej karą dla Edlera.

Okres ten Kanadyjczycy mieli już w drugiej tercji i zamienili go na gola. Na 7 sekund przed powrotem na lód Calle Järnkroka odsiadującego karę za Edlera Steven Stamkos zmienił tor lotu krążka po strzale Robidasa i otworzył wynik. Kanada miała ochotę na drugie trafienie, a Enroth świetnie obronił groźny strzał Justina Schultza po podaniu zza bramki. W 26. minucie Kanadyjczycy mieli kolejną znakomitą okazję. Stamkos znalazł się w sytuacji sam na sam z Enrothem, ale szwedzki bramkarz znów uratował swój zespół. Szwedzi próbowali się odgryzać, a Smith dobrze spisał się zwłaszcza, gdy groźny strzał na jego bramkę oddał Johan Fransson, ale Kanadyjczycy przeważali coraz wyraźniej.

Niezbyt widoczny był trzeci atak "Trzech Koron" z braćmi Sedinami i Erikssonem. Dość wspomnieć, że po dwóch tercjach cała trójka miała na koncie zaledwie jeden strzał na bramkę. Kanadyjczycy strzelali za to znacznie częściej, a w 36. minucie znów mogli zagrać w przewadze po tym, jak Landeskog sfaulował Schultza. Tym razem jednak efektu bramkowego nie było, bo Enroth dobrze bronił kolejne strzały Claude'a Giroux, Wayne'a Simmondsa i P.K.'a Subbana. Kiedy wydawało się, że już nic ważnego do końca drugiej tercji się nie wydarzy, Subban umieścił krążek w bramce Szwedów. Nie mogło być jednak wątpliwości, że zrobił to tuż po syrenie kończącej drugie 20 minut. Sędzia główny na lodzie pokazał gola i pojechał skonsultować się z arbitrem wideo. Bramki nie miał jednak prawa zaliczyć i po 40 minutach było nadal 1:0 dla Kanady. W przerwie między tercjami w drodze do szatni doszło do awantury między asystentami obu trenerów, która przerwała na moment telewizyjny wywiad Daniela Sedina. Wiadomo więc było, że w trzeciej tercji musi być gorąco.

Szwedzi wychodząc na nią zdawali sobie sprawę z faktu, że może to być ich ostatnie 20 minut na "domowych" Mistrzostwach Świata. W pierwszych fragmentach przycisnęli swoich rywali, a w 45. minucie Dan Hamhuis otrzymał karę i "Trzy Korony" po raz pierwszy w ćwierćfinale grały w przewadze. Trener gospodarzy, Pär Mårts świetnie wiedząc, że Kanada na tegorocznych MŚ broni się w osłabieniu najlepiej ze wszystkich drużyn, dużo mówił przed meczem o znaczeniu dobrej gry swojej drużyny w przewadze.

Zawodnicy w żółtych strojach wzięli sobie słowa trenera do serca i właśnie w grze 5 na 4 doprowadzili do wyrównania. Nicklas Danielsson uderzył spod linii niebieskiej, a świetnie zasłonięty Mike Smith nie miał żadnych szans, by zobaczyć krążek, który wylądował w jego bramce. Kibice na trybunach hali "Globen" wybuchnęli radością, a z głośników popłynęły słowa "nic nie może nas zatrzymać" z oficjalnej piosenki szwedzkiej kadry na Mistrzostwa Świata, którą zawodnicy "Trzech Koron" nagrali wspólnie z zespołem The Poodles.

Szwedzka umiejętność gry w przewadze obudziła się w odpowiednim momencie. W 50. minucie na ławce kar siedział Giroux, a "Trzy Korony" strzeliły na 2:1 gola identycznego, jak prawie 4 minuty wcześniej. Znów asystowali Sedinowie, a z dystansu strzelał celnie Danielsson. Z prowadzenia gospodarze nie cieszyli się jednak długo, bo Claude Giroux już po 75 sekundach celnym strzałem doprowadził do remisu. Do końca trzeciej tercji gole nie padły i doszło do 10-minutowej dogrywki.

Szwedzi byli w niej zmuszeni zmienić na chwilę mającego problemy ze sprzętem Enrotha. Zastąpił go Jacob Markström, który spędził na lodzie nieco ponad 2 minuty i nie dał się pokonać. Gole w dogrywce nie padły, więc o wyniku musiały zdecydować rzuty karne. Po regulaminowych trzech rundach był w nich remis 1:1. Dla Szwecji trafił Loui Eriksson, dla Kanady Jordan Eberle. W czwartej rundzie trener Pär Mårts postawił niespodziewanie na Fredrika Petterssona. Gracz Donbasu Donieck pojechał w stronę Mike'a Smitha i uderzył potężnie "z klepy" pod poprzeczkę jego bramki dając Szwecji prowadzenie. Chwilę później przestrzelił Eberle i to Szwedzi cieszyli się z sukcesu dzięki pokerowemu zagraniu Mårtsa.

Szwedzki trener był w trakcie fazy grupowej mocno krytykowany w swoim kraju. Były znakomity hokeista, a obecnie komentator telewizyjny, Mikael Renberg domagał się jego dymisji, ale to wybór Mårtsa pozwolił Szwedom wygrać mecz z Kanadą. To on, zaskakując wszystkich wytypował Petterssona do czwartego karnego i nie zrobił tego przypadkowo. - Analizowaliśmy długo karne, które bronił ich bramkarz wcześniej. Wiedzieliśmy, że ma tendencję do cofania się do bramki. Kiedy doszło do karnych zastanowiłem się, czy mam w drużynie kogoś, kto może to wykorzystać. Od razu pomyślałem o Fredriku i poprosiłem go o taki strzał. Powiedziałem mu, że ma zastosować swój wariant, czyli strzelić z całej siły - mówił Mårts chwilę po spotkaniu.

Rzut karny Fredrika Petterssona



Sam Pettersson zapytany, czy jego karny też trafi na znaczek pocztowy, jak w 1995 roku legendarny rzut karny Petera Forsberga z finału Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer odparł z uśmiechem: - Nie, nie był tak ładny. Dla mnie to był strzał, jak wiele innych. Mnóstwo takich uderzeń wykonuję na treningach.

Szwecja awansowała do półfinału, w którym w sobotę zmierzy się z Finlandią. Kanada zajęła w Mistrzostwach Świata miejsce piąte. W najlepszej czwórce zabraknie jej po raz czwarty z rzędu. - Przykro przegrać taki mecz, bo obie drużyny mogły go wygrać. Oni walczyli bardzo twardo i zagrali świetnie. My mieliśmy swoje szanse, żeby przesądzić o wyniku, ale ich nie wykorzystaliśmy - powiedział Mike Smith po spotkaniu.

Szwecja - Kanada 3:2 (0:0, 0:1, 2:1, 0:0, 1:0)
0:1 Stamkos - Robidas - Ladd 20:45 5/4
1:1 Danielsson - H. Sedin - D. Sedin 45:41 5/4
2:1 Danielsson - D. Sedin - H. Sedin 49:35 5/4
2:2 Giroux - Ladd 50:50
3:2 Pettersson - decydujący rzut karny
Strzały: 32-43.
Minuty kar: 29-8.
Widzów:
11 153.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
  • whiteandblue: 1046 nie sądzę. Rodzice Michała od najmłodszych lat bardzo dużo w niego inwestowali. Chyba nie po to żeby wylądował w THL.
  • PanFan1: Nie wiem w którym klubie THL wyląduje Aron i nic osobiście przeciwko niemu nie mam, a wręcz przeciwnie, duży szacun mam dla niego za podejście do gry w Reprze, zwłaszcza w czasach kiedy innym "gwiazdom" a to sprawy rodzinne wyskakiwały, a to ufoludki na balkonie wylądowali etc. Ale jedno wiem, którykolwiek klub THL go weźmie, wdepnie w bardzo głęboką i cuchnącą kupę.
  • whiteandblue: PanFan1 rozwiń ciut bo mnie to ciekawi. Kibicuję temu zawodnikowi od kilku lat.
  • KubaKSU: Wątpię by to była Unia :P
  • PanFan1: Powiem Ci W&B tak, chłopak odszedł z Trzyńca (przynajmniej taki był oficjalny powód) bo chciał grać w wyższych formacjach, mieć więcej "icetime", poszedł do przeciętnego czeskiego klubu i z mety dostał pierwszy czy drugi atak, w którym się nie sprawdził (tak ja wiem kontuzja ...) Ale po kontuzji zdążył już wrócić i nadal było słabo, na tyle słabo że w Ołomuńcu już go nie chcą. Przypominam sobie kiedy dwa lata temu walczyliśmy o awans do 1A w Tychach i na ostatni mecz (Polska/Japonia)
  • PanFan1: ... po zdobyciu mistrzostwa Czech, odwołano ekspresowo Arona, on oczywiście jak zawsze do Repry, natychmiast przyjechał i zagrał w w/w meczu kosztem Wronki którego odesłano do domu. Aron nie dość że grał w tym meczu słabo, to jeszcze popełniał takie wielbłądy że dobrze żeśmy tego meczu wtedy przez to nie przegrali.
  • PanFan1: Ołomuniec to nie jest (porównując go do topowych polskich klubów) nie wiadomo jak górnolotny poziom, przychodzili jak pamiętasz do Rudiego Czesi z takich klubów i ich występy w Cracovii wcale doopy nie urywały. Smutna prawda o Aronie jest taka, że chłopak jako zawodnik się już kończy, każdy widział jego ostatnie mecze w Reprze i delikatnie mówiąc szału nie było, a gdziekolwiek w THL trafi to: A) tanio nie będzie B) będzie chciał grać w pierwszych formacjach ....
  • PanFan1: ... co według mnie jest przepis na duże koszty utrzymania i marne osiągi w zamian

    Powtarzam mam do chłopaka ogromny szacunek za przeszłość w Reprze i za osiągnięcia w karierze, ale teraz po prostu trzeba umieć po męsku spojrzeć prawdzie w oczy.
  • whiteandblue: Pan..Możesz mieć dużo racji w ty co piszesz. Może jestem jeszcze w euforii po MP i pod wpływem "legendy" Arona, możliwe, że na tym etapie jego kariery zatrudnianie go to ryzyko. Chyba się z Tobą zgadzam.
  • Paskal79: Na Chmielewskiego stać jedynie Tychy Kato i jak wyląduje to w Tychach, a jak Łycha wróci do Nowego Targu to tym bardziej ,zawodnik dobry doświadczony, Ale strasznie zmanierowany i typowa gwiazdeczka,Uni nie stać na niego bardzo małe szanse na to że u nas wyląduje....
  • szop: podobnie jest z Pasiem oby daleko od NT obydwaj
  • Paskal79: Lepiej Pasia ni Chmielewskiego,Ja stawiam Paś w Tychach...
  • Paskal79: No bardzo dużo się dzieje w klubach,a to dopiero początek chociaż teraz można coś, wybrać ''bo potem będzie ,,przebrane '' tym z że cza mocno sakiewkę otworzyć....
  • whiteandblue: Powiem Wam, że to bardzo smutne o czym tu prawimy tzn bida aż piszczy skoro mówimy o raptem 3 nazwiskach Polaków na rynku. Smutne to
  • KubaKSU: A mówimy tylko dlatego, że zwiększa się limit Polaków...dlatego coś trzeba pozyskać...znowu się zaczną czasy ,gdzie polskie gwiazdy będą podbijać umowy i pójdą tam ,gdzie wycisna max
  • Paskal79: Panowie jest tylko jedna rzecz co przemawia do zawodnika...kasa nie miasto nie liga mistrzów nie kibice i atmosfera tylko kasa,w sumie to nic odkrywczego i normalnego
  • KubaKSU: Już wolę ligę z większą ilością obco,przynajmniej jest na co popatrzeć..im więcej Polaków tym poziom ligi będzie słabszy ..dopóki nie zmieni się system szkolenia ,dopóty zwiększanie limitu jest moim zdaniem beż sensu.
  • mario10: Jeśli by A.Chmielewski trafił do Unii to go będzie prywatny sponsor opłacał.
  • Paskal79: Marioe do Uni wątpię ...... I to mocno za niego można by dwóch dobrych obco...
  • Paskal79: Ja bym już wolał za niego z 3 młodych Polaków a są tacy....
  • whiteandblue: Zgadzam się z Panami Paskal i Kuba
  • KubaKSU: Pascal ,1 czy 2 Polaków na poziomie pasowałoby ogarnąć
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe