Chorwacja najlepsza w Zagrzebiu
Pewnym zwycięstwem hokeistów Chorwacji zakończył się w sobotę turniej Mistrzostw Świata Dywizji IIA rozegrany w Zagrzebiu. Tym samym podopieczni kanadyjskiego szkoleniowca Donalda MacLeana będą w przyszłym roku rywalem reprezentacji Polski. Niespodziewany spadek zaliczyli zaś Hiszpanie, którzy przegrali wszystkie spotkania.
Chorwaci po dwóch nieudanych próbach awansu do wyższej grupy Mistrzostw Świata (w 2011 przegrana w ostatnim meczu z Rumunią z kolei przed rokiem zespół zajął dopiero trzecie miejsce) w końcu dopięli swego. Gospodarze turnieju wygrali wszystkie spotkania w tym decydujący z Belgią 6-0. Największy wkład w sukces drużyny miał atak John Hecimovic - Joel Prpic - Marko Lovrencic, który zdobył w całym turnieju 14 z 27 bramek Chorwatów. Swoją cegiełkę w awans wniosła także młoda formacja w składzie Borna Rendulic - Dominik Kanaet - Mislav Blagus, która łącznie strzeliła 8 goli. Chorwację na zakończonych w Zagrzebiu mistrzostwach reprezentowało czterech hokeistów mających amerykańskie lub kanadyjskie korzenie. Prawdopodobnie w przyszłym roku do tej grupy dołączą następni naturalizowani gracze. W składzie najwięcej przedstawicieli miał Medveščak Zagrzeb w sumie dziesięciu zawodników, ale tylko trzech z nich grało w minionym sezonie w podstawowym składzie drużyny w Erste Bank Eishockey Liga. Z kolei sześciu tegorocznych reprezentantów grało w klubach zagranicznych. Dwóch graczy chorwackich zostało wyróżnionych indywidualnymi nagrodami. Pochodzący z Kanady 38-letni Joel Prpic został wybrany najlepszym napastnikiem turnieju. Z kolei wśród obrońców nagrodzono zawodnika Medveščaka Zagrzeb urodzonego w Stanach Zjednoczonych Andy’ego Serticha.
Z bardzo dobrej strony pokazał się beniaminek tej grupy MŚ reprezentacja Belgii. Zwycięstwa z plasującymi się wyżej w rankingu IIHF drużynami Islandii, Serbii oraz Hiszpanii zapewniły podopiecznym Jozefa Lejeune wysokie drugie miejsce. Belgowie do końca liczyli się w walce o awans i choć przegrali wysoko decydujący mecz z gospodarzami turnieju występ w stolicy Chorwacji mogą zaliczyć do udanych. Belgia swój skład oparła na zawodnikach klubu HYC Herentals rywalizującego w holenderskiej Eredivisie. W sumie tę drużynę w Zagrzebiu reprezentowało 14 hokeistów. Ponadto trzech kolejnych zawodników grało w minionym sezonie poza granicami swojego kraju w Niemczech, Francji oraz Holandii. Do najważniejszych ogniw zespołu należeli: uznany najlepszym bramkarzem mistrzostw Bjorn Steijlen oraz grający w ataku bracia Vincent i Mitch Morgan. W osiągnięciu dobrego wyniku Belgii nie przeszkodził fakt nieobecności w Chorwacji najskuteczniejszego zawodnika zeszłorocznych Mistrzostw Świata Dywizji IIB - Oliviera Boucharda-Rollanda.
Islandia startuje w turniejach Mistrzostw Świata od roku 1999. W Zagrzebiu reprezentacja tego kraju zajęła trzecie miejsce, a w sumie 31. na świecie co jest jej najlepszym wynikiem w historii. Na dobry wynik złożyły się wygrane z Australią, Hiszpanią oraz Serbią. Islandczycy dzielnie walczyli także z gospodarzami mistrzostw przegrywając po dwóch tercjach zaledwie 0-1. Worek z bramkami Chorwaci rozwiązali dopiero w ostatniej odsłonie wygrywając ostatecznie 6-1. W tym roku kadrę Islandii prowadził 41-letni Amerykanin David MacIsaac, co ciekawe wciąż czynnie grający w lidze islandzkiej. Drużyna na tegoroczny turniej została złożona w większości z zawodników grających na co dzień w rodzimej lidze, którą w Chorwacji reprezentowało szesnastu graczy. Pozostała szóstka to hokeiści z klubów duńskich oraz szwedzkich. Najlepszym hokeistą zespołu był zawodnik szwedzkiego 3-ligowca Vita Hästen Norrköping - Emil Alengaard, który zgromadził osiem punktów za 3 bramki oraz 5 asyst. Kapitan drużyny 32-letni Ingvar Thor Jonsson jako jedyny uczestniczył we wszystkich turniejach z cyklu Mistrzostw Świata w jakich grała reprezentacja Islandii. W sumie zawodnik ten ma na swoim koncie udział w 15 turniejach IIHF.
Dopiero na czwartej pozycji zakończyli zmagania hokeiści Australii. Głównym powodem tak niskiej lokaty był skład w jakim drużyna stawiła się w Chorwacji. Na turniej do Zagrzebia przyjechało 11 uczestników ubiegłorocznych mistrzostw w Krynicy, ale także 9 debiutantów. Zabrakło wielu ważnych dla tej reprezentacji zawodników takich jak Nathan Walker (gracz zespołu amerykańskiej juniorskiej ligi USHL), Greg Oddy, Joseph Hughes, Joshua Harding, Andrew White, Jarred Seymour czy Mark Rummukainen. Zespół trenera Vladimira Rubesa rozpoczął mistrzostwa od trzech porażek i dopiero spotkania z Belgią i Hiszpanią rozstrzygnął na swoją korzyść. Z dobrej strony pokazał się napastnik klubu Adelaide Adrenaline Darren Corstens, który debiutując w reprezentacji „Kangurów” na Mistrzostwach Świata z dorobkiem siedmiu oczek był jej najlepiej punktującym zawodnikiem. Swój pierwszy turniej w seniorskiej drużynie Australii zaliczył także 18-letni Cameron Todd, który w Zagrzebiu strzelił dwie bramki oraz zaliczył dwie asysty.
Zwycięstwa nad Hiszpanią oraz Australią zapewniły pewne utrzymanie drużynie Serbii, pomimo że w stolicy Chorwacji nie stawili się w najmocniejszym składzie. Na mistrzostwach zabrakło grającego w Kazachstanie Pawła Poprawki oraz doświadczonych Branko Mamica, Marko Kovacevica czy Borisa Gabrica. Sześciu zawodników w serbskiej kadrze, którzy zagrali na turnieju to gracze występujący poza swoją ojczyzną. Pozostali to hokeiści z rodzimych klubów, głównie z Partizana Belgrad. Siedem z czternastu bramek Serbów w Zagrzebiu zdobył atak Marko Sretovic - Nemanja Jankovic - Marko Milovanovic.
Niespodziewany spadek do piątej ligi Mistrzostw Świata zanotowali Hiszpanie, którzy jeszcze dwa lata temu grali na zapleczu Elity. Degradacja jest tym bardziej zaskakująca, jeśli weźmiemy pod uwagę dobry start drużyny z Półwyspu Iberyjskiego na ubiegłorocznym czempionacie w Islandii, kiedy to zespół do ostatniego dnia miał szansę na awans zajmując ostatecznie drugie miejsce. Tym razem jednak Hiszpania nie była w stanie wygrać żadnego meczu ponosząc pięć porażek. Szkoleniowiec drużyny Luciano Basile nie miał tym razem do dyspozycji podstawowego golkipera reprezentacji Andera Alcaine, co okazało się być dużym osłabieniem zespołu. Mało doświadczonym zmiennikom nie udało się zastąpić najlepszego bramkarza zeszłorocznych Mistrzostw Świata Dywizji IIA notując słabe statystyki. Drużyna na turniej w Zagrzebiu niemal w całości została oparta na zawodnikach występujących w lidze hiszpańskiej. Wyjątkiem był grający za oceanem 20-letni Pol Gonzalez, który obok Pablo Puyuelo należał do najlepiej punktujących hokeistów w swoim zespole. W turnieju nie wystąpił za to zawodnik juniorów fińskiego KooVee Tampere Carlos Quevedo.
Wyniki:
Belgia - Islandia 4-1
Chorwacja - Australia 3-1
Hiszpania - Serbia 3-4
Australia - Islandia 2-3 k.
Serbia - Belgia 0-4
Hiszpania - Chorwacja 2-6
Australia - Serbia 3-5
Hiszpania - Belgia 3-6
Chorwacja - Islandia 6-1
Islandia - Hiszpania 6-3
Belgia - Australia 1-3
Serbia - Chorwacja 4-6
Australia - Hiszpania 4-1
Islandia - Serbia 5-1
Chorwacja - Belgia 6-0
Tabela:
Punktacja Kanadyjska:
1. John Hecimovic (Chorwacja) 6+6=12
2. Joel Prpic (Chorwacja) 5+6=11
3. Marko Lovrencic (Chorwacja) 3+8=11
4. Vincent Morgan (Belgia) 3+7=10
5. Borna Rendulic (Chorwacja) 4+4=8
6. Emil Alengaard (Islandia) 3+5=8
6. Mitch Morgan (Belgia) 3+5=8
8. Marko Sretovic (Serbia) 4+3=7
9. Darren Corstens (Australia) 3+4=7
10. Nemanja Jankovic (Serbia) 1+6=7
Najlepsi zawodnicy zdaniem dyrektoriatu turnieju:
Bramkarz: Bjorn Steijlen (Belgia)
Obrońca: Andy Sertich (Chorwacja)
Napastnik: Joel Prpic (Chorwacja)
Komentarze