Dominator specjalnie dla Hokej.Net
Z Dominikiem Haškiem o zwycięstwie Polaków nad Czechosłowacją i kryzysie czeskiego hokeja rozmawialiśmy podczas play-off czeskiej o2 extraligi specjalnie dla polskich fanów hokeja.
Jak długo fani hokeja będą mieli radość oglądania twojejgry?
Jesteśmy po porozumieniu z klubem na bieżący sezon i play-off. Cobędzie dalej będziemy rozmawiać po zakończonym sezonie.
Proszę coś powiedzieć o sobotnim dość nerwowym meczu zTrzyńcem?
Był typowy ciężki meczjak to w play-off. Był pełny emocji i miał to, co powinien mieć hokej. Podkoniec trochę mieliśmy pecha (Trzyniec wyrównał na 4:4 na 25 sek. przed końcemIII tercji), ale w dogrywce byliśmy lepsi.
Dostałeś karę indywidualną, która to w twojej karierze?
Była to bardzo surowadecyzja sędziego. Nic nie powiedziałem sędziemu, uderzyłem tylko, ze złości rękawicąo słupek. Emocje są częścią hokeja i była to chyba najsurowsza 10 minutowa karają dostałem.
Jak oceniasz poziom czeskiej extraligi? Co cię zaskoczyło naplus a co na minus?
Myślę, że nie jest to złaliga. Jeśli ją spróbować porównać z NHL to na pewno nie gra się tak ostro awięcej technicznie i to myślę jest główną różnicą.
Czeska reprezentacja na igrzyskach w Vancouver wypadła dośćbezbarwnie. Nie powodzi się również młodzieżowym reprezentacjom U-18 i U-20.Jakie są tego powody?
Na pewno jesteśmymniejszym krajem w porównaniu z Kanadą czy Rosją. Już z tego powodu jest namCzechom trudniej się przebić do ścisłej czołówki. Dużo się o tym mówi, że naszemłodzieżowe drużyny nie mają sukcesów i trzeba się nad tym poważnie zastanowić.Czeska narodowa reprezentacja nie gra źle, przegrywa często o gol. Przeznaprawę czeskiego młodzieżowego hokeja prowadzi droga do powrotu narodowejreprezentacji do czołówki światowej.
A może problemem jest fakt, że mało młodych zawodnikówszybko dostaje się do gry w seniorskich składach?
Ja w tym nie widzęproblemu. Każdy zawodnik musi sobie wywalczyć miejsce w składzie, musipokazywać odpowiedni poziom, żeby grał w seniorskich drużynach. Nie chcęoceniać, gdzie teraz jest błąd – jestem jeszcze dość krótko, żebym mógł dawaćgotowe recepty na poprawę.
Co dla ciebie jest największym trofeum – Puchar Stanley’a,złoto olimpijskie a może jakieś nagrody indywidualne?
Oczywiście jest tozłoto olimpijskie i Puchar Stanley’a, trudno coś postawić ponadto. O złotymedal olimpijski gra się, co cztery lata. Droga do Pucharu Stanleya trwa 2,5miesiąca ciężkich bitew hokejowych, aby można było ten puchar podnieść do góry.
Masz jakieś wspomnienia o polskim hokeju?
Pamiętam MariuszaCzerkawskiego. To był bardzo szykowny gracz. Grałem również w czasie lokautu wmeczu gwiazd NHL w katowickim Spodku.. Przyszło tam wtedy dużo ludzi nasoglądać. Ja chciałem zobaczyć tą halę, gdzie Czechosłowacja zdobyła tytułmistrza świata. Mam również jedne niemiłe wspomnienie. W roku 1986 namistrzostwach świata w Moskwie byłem rezerwowym bramkarzem, kiedy Polskawygrała z Czechosłowacją 2:1.
Wiesz, że w tej hali Polacy wygrali ze Związkiem Sowieckim?
Pamiętam ten mecz, alebardziej z prasy. Chyba nawet wtedy nie było transmisji telewizyjnej. Była tojedna z największych niespodzianek, jaką światowy hokej przeżył.
Kiedyś czeska TV pokazała jak grałeś w turnieju szachowym.Czy to miało jakiś związek z pozycją bramkarza?
Nie, to było nazgrupowaniu kadry, kiedyś sobie wypełnialiśmy wolny czas. Ale dziś już niegramy w szachy.
Dobra rada dla młodych hokeistów.
Najważniejsze, żebyściesię cieszyli i bawili hokejem. To jest piękny sport!
Dziękujemy serdecznie i życzymy jeszcze wielu fantastycznych„zakroków”, jakimi nas zachwycałeś.
Rozmawiali: Jacek Radzieńciak i Waldemar Buszta
Komentarze