Hokej.net Logo
KWI
13
KWI
18
KWI
19

Kanada - USA w finale

Kanada - USA w finale

Reprezentacje Kanady i Stanów Zjednoczonych spotkają się we wtorkowym finale Mistrzostw Świata do lat 20 rozgrywanych w kanadyjskich miastach Regina i Saskatoon.

Każdy kto pamięta kilka ostatnich spotkań obu północnoamerykańskich rywali na MŚ U-20 z sylwestrowym dreszczowcem w grupie wygranym przez Kanadę po rzutach karnych na czele już może sobie ostrzyć zęby na wielkie finałowe emocje. Niezależnie od kategorii wiekowej i zawodników występujących w danym czasie na lodzie gracze obu reprezentacji nigdy za sobą nie przepadają, a mecze między nimi są pełne emocji. O ile awans do finału Kanady nie był niczym zaskakującym o tyle Amerykanie, żeby zagrać o złoto musieli wczoraj pokonać faworyzowanych Szwedów. Zespół "Małych Koron" przebrnął rozgrywki grupowe jak burza i do wczoraj nie miał na koncie porażki. Tę pierwszą Szwedzi ponieśli więc w fatalnym momencie, bowiem oznacza ona, że nie wystąpią po raz trzeci z rzędu w finale Mistrzostw Świata Juniorów.

Wczorajszy mecz rozpoczął się bardzo szybko i nie był to początek dobry dla Szwedów. Za bramką Jacoba Markströma Philip McRae zmusił do błędu Adama Larssona, a krążek przejął Kyle Palmieri, który dograł przed bramkę do nadjeżdżającego Tylera Johnsona, któremu nie pozostało nic innego, niż tylko umieścić "gumę " w bramce i dać prowadzenie swojej drużynie. To kolejny wymarzony dla Amerykanów start na tych mistrzostwach. Jeżeli przedwczoraj tak bardzo cieszyło ich szybkie strzelenie gola Finom to chyba tym razem radość była jeszcze większa. Zwłaszcza, że Amerykanie chwilę później mogli podwyższyć na 2:0, jednak A. J. Jenks z ostrego kąta został zatrzymany przez szwedzkiego bramkarza.

Początek spotkania należał jednak do ekipy Deana Blaisa, a w całej pierwszej odsłonie spełniało się to czego najbardziej obawiali się Szwedzi - Amerykanie dominowali na tafli fizycznie i nawet mimo, że po przebudzeniu Szwecji jej napastnicy wydawali się szybsi i lepsi technicznie niewiele z tego wynikało, bo Amerykanie bronili się perfekcyjnie. W 15. minucie Anton Rödin oddał jednak groźny strzał, a dwie minuty wcześniej bramkarza USA, Mike'a Lee uratował słupek. Szwedzi w końcówce pierwszej tercji przeważali, ale nie potrafili strzelić gola wyrównującego. W drugiej tercji było inaczej, ale zanim Szwecja mogła ucieszyć się z wyrównania niewiele brakowało by straciła drugiego gola.

W 23. minucie Danny Kristo oddał strzał, który Markström obronił, ale leżący szwedzki bramkarz nie miał pojęcia gdzie jest krążek. Na jego szczęście ten przetoczył się za plecami Szweda obok słupka, ale od zewnętrznej strony bramki. Wreszcie nadszedł pierwszy w meczu moment radości dla Szwedów. Mike Lee nie zachował się najlepiej odbijając przed siebie strzał Antona Rödina, ale przede wszystkim nie pomogli mu obrońcy, bowiem amerykański bramkarz miał przed sobą dwóch Szwedów przy których nie było żadnego defensora. Pierwszy do krążka dopadł Anton Lander, który doprowadził do wyrównania. Kiedy już Szwedom udało się złamać defensywę USA wydawało się, że teraz przejmą inicjatywę, ale tak się nie stało. W 28. minucie świetną okazję miał Derek Stepan, który jednak przestrzelił z backhandu.

Później Amerykanie grali w przewadze po karze dla Marcusa Johanssona, ale nie zdołali tej okazji do zdobycia gola wykorzystać, co zemściło się na nich w 33. minucie po kolejnej akcji trzeciego ataku Szwecji. Rödin zjechał pod bramkę, Lee w olbrzymim zamieszaniu wybił krążek przed siebie, ale tam dopadł do niego Lander, który strzelił swojego drugiego gola w meczu. W tym czasie Jakob Silfverberg przebywał w polu bramkowym i miał kontakt z bramkarzem rywali, ale nawet Amerykanie nie protestowali przeciwko uznaniu gola. Szwedzi w tym fragmencie gry byli bardziej agresywni i przeważali na tafli. W 35. minucie w podbramkowym zamieszaniu doszło do przepychanki i przez moment wydawało się, że Martin Lundberg oraz Luke Walker wyjaśnią spór przy pomocy pięści, ale żaden nie chciał osłabić swojej drużyny do końca meczu.

Chwilę później Amerykanie zdołali wyrównać. Jerry D'Amigo ogrywając bez problemów Petera Anderssona wyprowadził kontrę i pokonał szwedzkiego bramkarza wzbudzając radość obecnego wczoraj w Credit Union Centre w Saskatoon Generalnego Menedżera Toronto Maple Leafs, którzy wybrali D'Amigo w Drafcie NHL 2009, Briana Burke'a. W samej końcówce drugiej odsłony Szwedzi znaleźli się w tercji obronnej rywali w sytuacji 3 na 1, ale broniący na leżąco Cam Fowler wyciągnął przed siebie kij w który próbując zagrać do Davida Rundblada trafił André Petersson. Po dwóch tercjach nadal kwestia awansu do finału nie była rozstrzygnięta, a Szwecja remisowała z USA 2:2. Na początku trzeciej tercji wydawało się, że błąd sędziów będzie punktem zwrotnym w meczu.

Już w 39. sekundzie tej części gry taflę z karą meczu opuścił kapitan reprezentacji Szwecji, Marcus Johansson. Szwed przejeżdżał akurat obok mającego opuszczoną głowę D'Amigo i choć rzeczywiście mógł uniknąć zderzenia było ono raczej przypadkowe. Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) bez przerwy jednak od pewnego czasu głosi konieczność wyeliminowania ataków na głowę i za tę lekką nadwrażliwość IIHF Johansson zapłacił odesłaniem do szatni. Co prawda gracz Färjestads Karlstad otrzymał karę za atak łokciem, ale to z powodu uderzenia w głowę D'Amigo nie skończyło się na dwóch minutach. Oznaczało to 5 minut gry w przewadze reprezentacji USA. "Małe Korony" broniły się jednak bardzo dobrze, a w końcówce osłabienia Jakob Silfverberg uciekł Amerykanom i był sam na sam z Mike'em Lee, ale nie wykorzystał okazji.

W tej sytuacji jednak faulował go próbujący desperacko ratować sytuację Cam Fowler, co pozwoliło po chwili Szwedom grać w przewadze, choć znów był to błąd sędziów, bowiem Szwedom należał się rzut karny. Także oni nie strzelili jednak w przewadze gola. Na czerwone światło za bramką trzeba było czekać do 53. minuty. Tak świetnie broniący przez cały sezon i także ten turniej Jacob Markström tym razem popełnił błąd. John Carlson strzelał spod linii niebieskiej stojąc w okolicach bandy, a szwedzki bramkarz mimo, że nie był zasłonięty wpuścił krążek do bramki pod ręką. Amerykanie na nieco ponad 7 minut przed końcem meczu objęli prowadzenie. Kiedy w 54. minucie Ryan Bourque za opóźnianie gry pojechał na ławkę kar wydawało się, że to idealna szansa na wyrównanie dla ekipy Pära Mårtsa.

Rzeczywiście podczas gry w przewadze Tim Erixon był bliski wyrównania po tym, jak trafił w wewnętrzną stronę słupka, ale już chwilę później ten sam gracz był antybohaterem swojej drużyny. Erixon sprezentował reprezentantom swojej drugiej (a chronologicznie pierwszej) ojczyzny gola, który przesądził losy spotkania. Derek Stepan odebrał Szwedowi krążek w tercji obronnej Amerykanów, wyprowadził kontrę i dograł do Jerry'ego D'Amigo, który nie zmarnował okazji. To trzeci gol strzelony przez Amerykanów na mistrzostwach podczas gry w osłabieniu. Dwa poprzednie zespół Blaisa zaaplikował Kanadzie. Desperacka próba wycofania bramkarza na 2 minuty przed końcem nie mogła przynieść Szwecji sukcesu.

Zespół ze Skandynawii rozgrywał bowiem krążek bardzo nieporadnie, co po kilku próbach skończyło się umieszczeniem go w szwedzkiej bramce przez A. J.'a Jenksa. Zespół USA pokonał Szwecję 5:2 i zagra o złoto Mistrzostw Świata z Kanadą. - Na tym turnieju gramy z meczu na mecz coraz lepiej - mówił wczoraj zadowolony trener drużyny USA, Dean Blais. - W półfinale pracowaliśmy bardzo ciężko, żeby awansować i wreszcie jesteśmy w miejscu, w którym chcieliśmy być od początku. Szwedzi po spotkaniu mieli duże pretensje do sędziów, ale nastroje swoich zawodników i ekspertów telewizyjnych tonował trener Mårts. - Oczywiście, że w kilku sytuacjach powinniśmy mieć więcej decyzji sędziowskich w naszą stronę, ale nie chcę się skupiać na sędziach - mówił po meczu. - Musimy grać lepiej, żeby wygrywać, a nie szukać wymówek.

Amerykanie po raz ostatni pokonali Kanadyjczyków na MŚJ w finale turnieju w 2004 roku. Był to ostatni finał wygrany przez inny zespół niż Kanada. W dwóch ostatnich spotkaniach zespół "Gwiazd i Pasów" zjeżdżał z tafli pokonany, choć w którymś momencie meczu prowadził. Przed rokiem Amerykanie rozpoczęli spotkanie grupowe z Kanadą od wyniku 3:0, by ostatecznie przegrać 4:7. W czwartek do 51. minuty zespół USA prowadził 4:2, ale to Kanada wygrała 5:4 po karnych. Szwecja swój jedyny złoty medal Mistrzostw Świata do lat 20 zdobyła w 1981 roku. We wtorek stanie jednak przed szansą wywalczenia trzeciego medalu z rzędu, choć nie takie były cele szwedzkiego zespołu ocenianego przed turniejem jako najbardziej kompletny od wielu lat.

Szwecja U-20 - USA U-20 2:5 (0:1, 2:1, 0:3)
0:1 Johnson - Palmieri 01:24
1:1 Lander - Rödin - Andersson 24:17
2:1 Lander - Rödin - Silfverberg 32:17
2:2 D'Amigo - Carlson - Gardiner 35:06
2:3 Carlson - Morin 52:34
2:4 D'Amigo - Stepan 55:32 SH
2:5 Jenks - Morin 59:06 EN
Strzały: 29-34.
Minuty kar: 35-8.

W drugim półfinale pomiędzy Kanadą a Szwajcarią nie doszło do kolejnej sensacji. Szwajcarzy, którzy dzień wcześniej wyeliminowali Rosję tym razem musieli uznać wyższość rywali. Kanadyjczycy podobnie jak w meczu grupowym strzelili im sześć goli i choć stracili jednego bardzo pewnie awansowali do finału. Wczoraj mecz rozpoczął się dla Kanadyjczyków dobrze, bowiem już w 4. minucie Jordan Eberle podczas gry w przewadze z zimną krwią pokonał Benjamina Conza, co dało gospodarzom prowadzenie i większy spokój w grze. Później padały kolejne bramki. Dwie z nich strzelił kandydat do wyboru z numerem 1 przyszłorocznego Draftu NHL, Taylor Hall. W 28. minucie gry swojego gola w osłabieniu zdobył też Marco Scandella po którego strzale krążek z trudem, ale jednak przekroczył linię bramkową.

Co ciekawe starszy brat obrońcy Val-d'Or Foreurs, Giulio choć także urodził się w Kanadzie ma za sobą występy w reprezentacji Włoch, ale Marco wybrał Kanadę z którą zdążył już zresztą zostać mistrzem świata U-18, a jutro stanie przed szansą wywalczenia mistrzowskiego tytułu w kolejnej kategorii wiekowej. Reprezentacja Kanady do finału dotarła tracąc 7 goli w 5 meczach, ale wczoraj Jake Allen pewnie żałował, że w 33. minucie pokonał go Mauro Jörg, bowiem być może była to dla kanadyjskiego bramkarza ostatnia szansa na trzeci "shutout" w turnieju i wyrównanie rekordu Justina Pogge'a. Kanada po raz dziewiąty z rzędu zagra w finale Mistrzostw Świata do lat 20 i na pewno zdobędzie w nich dwunasty z rzędu medal.

Jeśli jutro Kanadyjczycy pokonają USA będzie to ich 16. tytuł mistrzowski i szóste kolejne złoto, co w obu przypadkach jest oczywiście absolutnym rekordem wszech czasów. W finale Kanadyjczycy będą jednak musieli radzić sobie bez Travisa Hamonica, co oznacza że zagrają szóstką obrońców. Złe uczucia między drużynami jeszcze z meczu grupowego, kiedy Nazem Kadri groził śmiercią Nino Niederreiterowi do końca nie wygasły, bowiem na niespełna dwie minuty przed końcem wczorajszej rywalizacji przy rozstrzygniętym już wyniku Jeffrey Füglister rzucił Hamonica na bandę, a ten opuścił lód. Jak się później okazało Kanadyjczyk ma wybity bark i jego gra we wtorek jest wykluczona. Na szczęście dla gospodarzy do drużyny wrócił już kontuzjowany wcześniej Calvin de Haan.

Kanada U-20 - Szwajcaria U-20 6:1 (1:0, 2:1, 3:0)
1:0 Eberle - Ellis - Pietrangelo 03:48 PP
2:0 Scandella - Bourque - McMillan 27:26 SH
3:0 Hall - Kadri - Della Rovere 29:11
3:1 Jörg - Geering - Niederreiter 32:27 PP
4:1 Schenn - McMillan - Pietrangelo 42:56
5:1 Della Rovere - Caron - Adam 56:41
6:1 Hall - Scandella - Teubert 57:09
Strzały: 44-21.
Minuty kar: 10-39.

W meczu grupy walczącej o utrzymanie Czesi rozgromili Łotwę 10:2 i zapewnili pozostanie w elicie nie tylko sobie, ale także swoim sąsiadom ze Słowacji. Hat trickiem popisał się wczoraj Tomáš Knotek, który uzyskał także jedną asystę, gola i trzy asysty zanotował z kolei Robert Kousal, a reprezentacja Czech już po pierwszej tercji była pewna utrzymania, bowiem prowadziła 5:0. Łotyszom nie udało się tym razem dokonać cudu, jaki stał się ich udziałem przed rokiem i wylądowali w I Dywizji razem z reprezentacją Austrii. Do rozstrzygnięcia pozostała już tylko kwestia tego, w której grupie I Dywizji zagrają w grudniu obie drużyny. Zadecyduje o tym jutro bezpośrednie spotkanie między nimi. Przypomnijmy, że Łotysze przed dwoma miesiącami dwukrotnie rozgromili w meczach towarzyskich reprezentację Polski.

Czechy U-20 - Łotwa U-20 10:2 (5:0, 1:2, 4:0)
1:0 Knotek - Káňa 02:29
2:0 Ostřížek - Kempný - Voráček 03:31
3:0 Novotný - Kousal - Nestrašil 14:44 PP
4:0 Poletín - Kempný - Ostřížek 18:50
5:0 Káňa - Vincour - Knotek 19:25
5:1 Vilkoits - Kalniņš 22:57
6:1 Knotek - Nestrašil - Kousal 25:45
6:2 Vilkoits - Mickēvičs - Vīgners 33:23
7:2 Kousal - Kovář 38:18 SH
8:2 Jeřábek - Kubalík - Kousal 43:18 PP
9:2 Kubalík - Novotný 53:38 PP
10:2 Knotek - Jeřábek 58:52 PP
Strzały: 42-15.
Minuty kar: 26-14.

Tabela grupy grającej o utrzymanie

Miejsce
DrużynaMeczeGole
Punkty
1.
Czechy
217-3
6
2.Słowacja211-56
3.Austria23-100
4.Łotwa25-180



Miejsce
Imię i nazwisko (Drużyna)
G
AP
1.
Derek Stepan (USA)
3
9
12
2.Jordan Eberle (Kanada)
6
5
11
3.Alex Pietrangelo (Kanada)
3
8
11
4.Jerry D'Amigo (USA)
5
5
10
5.Taylor Hall (Kanada)
5
4
9



















Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Goral99.: Wiesz ile warte są kontrakty w naszej lidze???
  • szop: juz nie ma kontraktu chyba
  • Goral99.: I ja nie pisze..ze wróci..tylko że wrobelki cwierkaja a są to wrobelki z klubowych parapetów więc dużo wiedzace
  • szop: bo dlatego ze mial nie bylo go w tym sezonie
  • Goral99.: Szopie tez słyszałeś?
  • szop: slyszalem juz przed tym sezonem
  • mario10: Ma kontrakt do 2025
  • szop: i ze zostal tylko dlatego ze mial rok kontraktu w Unii
  • szop: i ze nie da rady
    tak slyszalem od wrobli wtedy
  • szop: czyli do stycznia
  • szop: a raczej konca grudnia
  • hanysTHU: Sezon na p.i.erd.o.lenie głupot uważam za otwarty.
  • Goral99.: Szopie to teraz ogłoszenie Wajdy z Koluszem a później zawodnik który ubierał koszulkę w pasy..tak mysle
  • szop: smialo mozna go rwac
  • mario10: Dziubek może namówi Łyche do Unii znają się jak łyse konie.
  • szop: wpierw wezmy co Nasze jesli chodzi o graczy a potem wezmiemy co Nasze w lidze :D
  • Simonn23: Trzyniec idzie po zwycięstwo numer 1 w finale.
  • szop: pomalutku do przodu
  • Goral99.: Dokładnie szopie
  • szop: interesy lubia cisze spokojnie i bez cisnien :)
  • Goral99.: Trinec tez idzie jak po swoje..wszyscy prężą.muskuly a i tak wygrywa Trinec
  • szop: 99
  • mario10: Wronka też sie pospieszył z popdpisaniem nowej umowy.
  • szop: nie sadze
  • szop: i chyba On sam tez
  • szop: :)
  • mario10: Jeśli Krynia wystartuje w nowym sezonie to cześć wychowanków wroci do klubu.
  • Goral99.: Mario Ty naprawde myslisz že.wszyscy na.kolanach będą błagać o kontrakt w Unii?
  • szop: chyba tak :)
  • mario10: Ja tylko mówie narazie
  • Goral99.: Uwierz że to Mistrzowstwo to równie wielki splendor co i kłopot...
  • emeryt: kolega 99 ma racje
  • emeryt: a tak swojo drogo to za kazdy mecz w CHL so jakies dotacje z federacji?
  • Goral99.: Eme z CHL nie ma żadnych korzyści finansowych
  • szop: sa koszta
  • Luque: Kato, Cracovia i Unia dostały chyba swego czasu po 1 bańce za puchary?
  • emeryt: za Bortniczuka płacili za reprezentowanie Polski w pucharach,w kazdej dyscyplinie
  • emeryt: próbowałem sie wtedy dowiedziec jakiego rzędu były to kwoty ale nie dostałem odp
  • uniaosw: Zawsze można sponsora znaleźć na chl który będzie sie chciał pokazać coś jak poland travel na PK
  • Simonn23: A teraz przyszła uśmiechnięta Polska i już nie płacą
  • Goral99.: Eme teraz sprawdzałem i kluby otrzymują za.uczestnictwo dostają po65 tys euro i to jest wszystko
  • emeryt: uniaosw dokładnie
  • Goral99.: A sam koszt.organizacji np wyjazdy np do Skandynawii to koszt niewspółmiernie wyzszy
  • Jamer: Pilnujmy Anii żeby została z Nami…
  • Luque: Z tym sponsorem to nie takie łatwe chyba, bo CHL ma swoich sponsorów i nic co nie od nich nie będzie na bandach itp.
  • Goral99.: Dokładnie Luque ..teraz troszke złagodzili regulamin co do reklam na strojach ale bandy sa ich
  • mario.kornik1971: Luque, mamy wysokie poddasze
  • mario.kornik1971: whiteandblue, mój dzieciak też trenował, tak, że wiem coś w tym temacie
  • Goral99.: Eee tam mario co to za koszty..sprzęt, kije,wyjazdy,składka do klubu......cała resztę pokrywa klub😂
  • szop: jeszcze bramkarza z Ligii i bedzie juz dobrze :)
  • Goral99.: Szop chyba nie będzie bynajmniej narazie nowego Lapacza
  • szop: musi byc inaczej reszta nie mialaby sensu
  • Goral99.: W komentarzach pod Koluszem i Wajda są już tacy co Komorskiego z Łyżka widzą.w Podhalu🤣🤣🤣
  • szop: mozesz pisac z malej litery nie obraze sie :) 99
  • hanysTHU: A w Pardubicach dziesięć tysięcy na trybunach. W planach mają nową halę...
  • szop: Łyżka mozliwe
  • Luque: Komora z Łychą to się raczej nie wybierają nigdzie, raczej prędzej Łychę ktoś wypatrzy na MŚ
  • szop: Podhale raczej bedzie mocne
  • Simonn23: Oj 4 min kary dla Pardubic
  • hanysTHU: Przewiduję siedem spotkań w finale ekstraligi naszych południowych sąsiadów.
  • Goral99.: Jak dla mnie nie....bramkarza potrzebujemy jak tlenu...z całym szacunkiem dla Pawła ale na 1 to on nie ma....za duże wąchania
  • szop: konkurencja to sprawa w hokeju niezbedna
  • Simonn23: Mi się wydaje że Trzyniec już jest tak zbudowany mentalnie że może i 4:0 wygraja
  • Goral99.: Jak nasi niezatrudnia.dobrego lapacza szopie to te wszystkie ruchy są beż znaczenia...
  • Goral99.: Bardzo ciekawa końcówka meczu Trinca...od przewagi do przewagi...
  • hanysTHU: Pardubice się jeszcze rozkręcą.
  • hanysTHU: Will i Kacetl potrafią przesądzić o wyniku. A i dwójki mają pewne.
  • szop: zgadzam sie 99
  • szop: :) pomalućku
  • Paskal79: Trinec nie nie samowity po praktycznie 8 meczch 3 dni przerwy ograł Pardubice, jutro już musi im braknąć pary.....
  • Goral99.: Pascal nie braknie...zobaczysz
  • Paskal79: Góral jutro Trinec przegra,nie ma bata,stawiam piwo 🍺 na to:-)
  • KubaKSU: Jeden kadrowicz blisko :)
  • Paskal79: No Dziubek:-) jest, myślisz o Pasiu?, już kadra pomalutku zaczyna się budować... , pewnie za nie długo oficjalnie będzie.....
  • Jamer: Ciekawe czy S.Kowalowka jeszcze jeden sezon zagra…?
  • Oświęcimianin_23: Za wolny na CHL. Ładnie podziękować i na spokojną emeryturę:)
  • KubaKSU: Nie oszukujmy się.. musimy postarać się o lepszych Polaków..Jamer myślę, że to już ten czas by skończył:)
  • Arma: Lepszego momentu na odejście niepokonanym, już nie będzie
  • Goral99.: Pasiu wybiera miedzy NT a Oska więc ja myślę że wybierze Unię mimo wszystko
  • Oświęcimianin_23: Unia będzie chciała obronić MP i pokazać się w CHL więc komu nie w smak zapie*dalać na treningach to pójdzie gdzieś indziej:)
  • Jamer: Też tak myślę… Sebastian już swoje osiągnął i mam nadzieję że Robert też przemyśli swoją przyszłość… musimy mieć pewna dwójkę bramkarzy…
  • emeryt: Kovalainen zawsze pierwszy przychodził i ostatni gasił światlo po treningach...kochani doceńcie to,chłop zagrał b.dobry sezon,dlaczego ma kończyć...?
  • emeryt: Zupa był zły bo nie krzyczał a Kovalainen zły bo stary...serio?
  • KubaKSU: Mimo wszystko to już ten czas eme ! Nikomu nie ubliżając !
  • ZiggyStardust: Czy ktoś zwrócił uwagę, że puchar za mistrzostwo nie odbierał sam kapitan, tylko kapitan i Kowal? Czy ktoś zauważył, że oboje mieli "C" na koszulce? Czy ktoś wie czego to jest symbol?
  • ZiggyStardust: a może to zwykły przypadek
  • Paskal79: Powiem tak sezon zasadniczy w wykonaniu Kowala Solidny, widać że rzucił wszystkie siły na Play Off i zagrał b.dobrze,a czy skończy? moment idealny ze Złotem!, choć perspektywa gry w LM z najlepszymi pewnie kusi.... No zobaczymy
  • szop: tzn ze Dziubek w domu itd
  • Paskal79: Dokładnie też to widziałem docenili Kowala.....
  • szop: a raczej Dziubek do domu
  • Prawdziwy Kibic Unii: Wg mnie w Podhalu jeszcze jeden zawodnik z Jastrzebia bedzie
    Dziubek ma kontrakt jeszcze chyba ?
    Sosnowiec bedzie mocny
    Cracovia bedzie soe budowac Zietara pewnie przygarnie Slowakiewicza, Kaminskiego i paru mlodych wie jak zbudowac druzyne w dwa trzy lata
    Robi sie ciekawie w lidze Tychy musza Katowice chca
    My jestesmy Mistrzami wiec nie wypada …itd Torun robi swoje
    Jastrzebie na pewno nie zlozy broni
    Sanok bedzie chcial sie odkuc 🤯🤷‍♂️
  • hubal: PKU jedynie Polonia B nie wie czego chce
  • hubal: a Krynica już całkiem lagę położyła na hokeju ?
  • KubaKSU: Polonia ,Krynica ,Janów, Stocznia..szkoda ,że ich nie ma w extra
  • uniaosw: Bardzo szkoda
  • hubal: no i Bydgoszcz czy Legia z byłych extraligowców
  • Paskal79: Dziubek ma kontrakt
  • hubal: jeszcze ŁKS Łódź
  • hubal: kontrakty w polskiej lidze są powiedzmy płynne
  • Paskal79: Sosnowiec będzie na podobnym poziomie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe