Polák wraca po latach do ligi czeskiej
Czeski hokeista Roman Polák po siedmiu latach wróci do czeskiej ligi. Doświadczony obrońca podpisał trzyletni kontrakt z HC Vítkovice. Obecnie wiąże go kontrakt do końca niedokończonego jeszcze sezonu z Dallas Stars.
- Bardzo się cieszę, że porozumiałem się z Vítkovicami i mogę grać w domu. Uzgodniliśmy, że ma to sens dla nas wszystkich i uważam, że obie strony są zadowolone - cieszy Roman Polák, który zgodził się na trzyletni kontrakt z klubem Ostrawy.
- Chcę przekazać to doświadczenie i pomóc klubowi wygrywać. To wspaniale, że mogę spotkać facetów, z którymi grałem, a teraz są na innej pozycji. Zbyňa Irgl lub Lukáš Krenželok już tu wrócili. To był jeden z powodów, dla których tu wracam. Ponadto istnieje bardzo dobry zespół, który ma szansę coś udowodnić. Kierujemy się wysoko - kontynuuje.
- Zaważyła nie tylko strona hokeja, ale także sytuacja rodzinna. Zrozumiałem już, że czas wrócić. Tak się stało, ale niestety sytuacja jest teraz nieco inna. Mimo to wraz z żoną postanowiliśmy nie kontynuować pobytu w NHL i zostać w domu - dodaje czeski defensor.
Zadowolenie panuje również w sztabie szkoleniowym Vítkovic. 34-letni obrońca ma za sobą 806 meczów w sezonie regularnym NHL i 71 w fazie play-off. W sumie zdobył 26 bramek i dorzucił 118 asyst. Na ławce kar spędził 697 minut.
- Bardzo się cieszymy, że Roman chce grać dla Vítkovic. W ubiegłym sezonie pracowałem w niższej lidze, gdzie nas przypasowali do roli outsidera, ale nam udało się sporo osiągnąć. A teraz myślę, że możemy znów wszystkich zaskoczyć. Naszym pierwszym celem jest awans do fazy playoff, a potem się przekonamy. - sugeruje menedżer klubu Vítkovice Patrik Rimmel, były zawodnik JKH GKS Jastrzębie.
Co z ważnym kontraktem w Dallas Stars?
- Jestem zdecydowany zostać w domu. Gdybym musiał wrócić do NHL i zakończyć sezon, poleciałbym tam. Ale dołożę wszelkich starań, aby nie musieć wracać - szczerze wyznaje Polák.
Jim Nill, dyrektor generalny Dallas, był pojednawczy w stosunku do opinii Poláka. - Nie możemy zmusić nikogo do powrotu wbrew jego woli. Jeśli ktoś chce zostać w domu, to jego decyzja. Umowa Romana wygasa po sezonie, więc nie ma z tym problemu.
Fot. hokej.cz
Komentarze