Andrej Sekera: Tutaj wszystko przeżywa swój zły czas. Nie tylko hokej
Słowacja żyje hokejem na każdym kroku. To daje się odczuć podczas trwających tam mistrzostw świata. Drużyna narodowa niestety pożegnała się już z rywalizacją, a o niepowodzeniu gospodarzy opowiedział Andrej Sekera, kończący właśnie reprezentacyjną karierę.
HOKEJ.NET: Słowacji nie udało się wyjść z fazy grupowej. W meczach z Kanadą i Niemcami straciliście punkty w ostatnich minutach, czy nawet sekundach. Czy to były kluczowe momenty, które zadecydowały o tym, że jesteście już poza turniejem?
Graliśmy bardzo fajny hokej, ale niestety gubiliśmy punkty. Takie przegrane w ostatnich minutach zawsze bolą, ale niestety nieraz tak bywa. To zadecydowało o tym, że turniej dla nas się już skończył.
Szósty raz seniorska reprezentacja Słowacji nie awansowała do ćwierćfinału. Juniorzy od czterech lat nie mogą wejść do najlepszej czwórki świata. Czy można mówić o jakimś załamaniu albo kryzysie waszego hokeja?
Tutaj wszystko przeżywa swój zły czas. Nie tylko hokej. Spójrz na to co się dzieje z dziećmi i z młodzieżą. Przecież to jest kolejne pokolenie. Coraz mniej naszych hokeistów trafia do NHL. To jest raptem jakieś 10 nazwisk, a jeszcze kilka lat temu było to 40-50 hokeistów. Nie ma praktycznie zawodników będących o krok od NHL, którzy byliby na celowniku tamtejszych klubów. To jest obraz naszego szkolenia i poziomu ligi krajowej. Tak się dzieje, ponieważ sport został wypchnięty przez państwo na margines życia społecznego.
Ale głód hokeja w narodzie wciąż jest. Wystarczy spojrzeć na trwający aktualnie turniej mistrzostw świata. Jak oceniasz postawę waszych kibiców?
To jest nieprawdopodobne. Nie wiem jak sytuacja wygląda na innych meczach, ale kiedy my gramy to atmosfera jest wspaniała. Ludzie to kochają i dają nam ogromną energię kiedy jesteśmy na lodowisku. My to czujemy.
Jesteś zawodnikiem Edmonton Oilers. W klubie, w którym grasz jest super duet Connor McDavid – Leon Draisaitl. Cóż z tego skoro wasze wyniki odbiegają od oczekiwań. W ostatnich 12 lat drużyna tylko raz pojawiła się w fazie play-off, ale odpadła na samym początku. Czy potrzebujecie więcej takich zawodników pokroju wymienionej dwójki, żeby wreszcie ruszyć z miejsca?
Faktycznie oni są niesamowici. Robią bardzo dużo dla tego zespołu. Dajemy im jednak za mało wsparcia i niestety wynik końcowy nie jest taki jak oczekiwaliby tego nasi kibice. Musimy wymagać od siebie więcej i zrobić coś z tym stanem rzeczy. To zadanie na kolejny sezon.
Rozmawiał: Dawid Antczak
Komentarze