EIHC: Świetny debiut 36-latka
Czy 36 lat to nie za dużo na debiut w reprezentacji? Okazuje się, że nie. Dziś właśnie w takim wieku efektowny debiut w reprezentacji Włoch zaliczył naturalizowany Kanadyjczyk podczas turnieju EIHC w Budapeszcie.
Na Węgrzech w tej przerwie reprezentacyjnej gospodarze rywalizują z Kazachstanem, Koreą Południową i Włochami. W dzisiejszym wieczornym meczu reprezentacja Włoch pokonała 5:2 Koreańczyków, a dwoma golami do zwycięstwa poprowadził ją bardzo nietypowy debiutant Marco Rosa.
To urodzony w Kanadzie, ale mający włoskie korzenie hokeista, którego 17 lat temu Dallas Stars wybrali w ósmej rundzie draftu NHL. W tej lidze nigdy jednak nie zagrał. Występował za to przez kilka sezonów w AHL, a później trafił do Europy. Zaliczył ligę fińską i niemiecką, a od poprzedniego sezonu występuje w HC Asiago w Alpejskiej Lidze Hokejowej. I właśnie dziś, w wieku 36 lat, Rosa zadebiutował w reprezentacji swojej drugiej ojczyzny, strzelając dwie bramki. Golem i asystą popisał się z kolei inny naturalizowany Kanadyjczyk Anthony Bardaro. Obaj razem występują w drużynie z Asiago, razem sięgnęli w kwietniu po mistrzostwo ALH i razem będą mogli w przyszłym roku zagrać w reprezentacji podczas Mistrzostw Świata w Bratysławie.
Oprócz dwóch nowych "Italos" do siatki Koreańczyków trafiali dziś także znacznie bardziej doświadczeni w reprezentacji Markus Gander i Simon Kostner. A bramkarz Marco de Filippo Roia obronił 25 strzałów. Reprezentacja Italii strzeliła trzy gole w przewagach.
Włosi kilka lat temu ogłosili plan rezygnacji z wprowadzania do drużyny narodowej hokeistów urodzonych za Oceanem, nawet jeśli mają włoskie korzenie. Dziś jednak niewiele z niego zostało. Na turnieju w Budapeszcie w "Squadra Azzurra" debiutują nie tylko Rosa i Bardaro, ale także dwaj inni zawodnicy z podobną przeszłością - najczęściej karany hokeista poprzedniego sezonu Alpejskiej Ligi Hokejowej Devin DiDiomete, którego trener Clayton Beddoes dowołał awaryjnie oraz urodzony w USA obrońca Phil Pietroniro, mający też i kanadyjskie obywatelstwo. Cały kwartet będzie mógł zagrać w MŚ na Słowacji.
Włochy - Korea Południowa 5:2 (2:1, 1:1, 2:0)
1:0 Rosa - Zanatta - Marchetti 00:50
2:0 Gander - Trivellato 16:54 (w przewadze)
2:1 Song - Mun - J. K. Park 19:51
3:1 Bardaro - Marchetti 31:23 (w przewadze)
3:2 K. S. Kim - D. K. Lee 37:32 (w przewadze)
4:2 Rosa - Bardaro - Frei 47:08 (w przewadze)
5:2 Kostner - Lacedelli 59:13 (pusta bramka)
Strzały: 26-27.
Minuty kar: 6-6.
Widzów: 140.
W otwierającym turniej meczu gospodarze ulegli Kazachstanowi 1:3. Kluczowym fragmentem spotkania był początek drugiej tercji, gdy Kazachowie w odstępie zaledwie 2 minut i 41 sekund strzelili swoje 3 gole. Autorami wszystkich byli zawodnicy Nomada Astana - Kiriłł Sawicki, Walerij Gurin oraz Andriej Jakowlew. Ci dwaj ostatni to Rosjanie. Jakowlew gra w Kazachstanie już od trzech lat, a Gurin drugi sezon. Obaj teoretycznie mogliby wzmocnić reprezentację na Mistrzostwach Świata, jeśli otrzymają kazachskie obywatelstwo. Honorowego gola dla Węgrów strzelił dziś Bence Szirányi, który pokonał debiutującego w seniorskiej kadrze byłego bramkarza reprezentacji Kazachstanu do lat 20 Nikitę Bojarkina. Młody gracz obronił 32 strzały. Po drugiej stronie tafli między słupkami stał Bence Bálizs. Spisał się znakomicie w pierwszej tercji, broniąc wszystkie 16 uderzeń dominujących na lodzie rywali, ale w drugiej odsłonie nie zapobiegł błyskawicznej stracie trzech goli. Bramkarz MAC Budapeszt łącznie obronił 33 strzały.
Węgry - Kazachstan 1:3 (0:0, 0:3, 1:0)
0:1 Sawicki - Szestakow 20:37
0:2 Gurin - Gurkow - Pietuchow 22:32
0:3 Jakowlew - Połochow - Aleksandrow 23:18
1:3 Szirányi - Sarauer - Nagy 51:49
Strzały: 33-36.
Minuty kar: 6-4.
Widzów: 960.
Jutro na turnieju w Budapeszcie odbędzie się tylko jeden mecz. Korea Południowa zmierzy się z Kazachstanem.
Komentarze