Odrobny: Poziom Ligue Magnus jest zróżnicowany
O pierwszych wrażeniach związanych z pobytem we Francji rozmawiamy z Przemysławem Odrobnym, bramkarzem Pingouins de Morzine-Avoriaz i reprezentacji Polski.
Jak podoba Ci się we Francji?
- Pierwsze tygodnie życia we Francji były dla mnie ciekawym doświadczeniem. Morzine jest położone 1000 metrów nad poziomem morza i mieszka tutaj około trzy tysiące mieszkańców. Klimat jest bardzo specyficzny, aklimatyzacja zajmuje każdemu około trzech tygodni. Na początku ciężko mi się trenowało ze względu na wysokość i fakt, że na codziennym treningu jest tylko dwóch bramkarzy. We Francji to norma, a u nas raczej nie do pomyślenia. Dużym zaskoczeniem było też dla mnie zamykanie sklepów i restauracji na kilka godzin dziennie.
Jak ocenisz poziom Ligue Magnus?
- Ciężko mi oceniać w tym momencie poziom całej ligi ze względu na to, że nie widziałem wszystkich drużyn. Ale na pewno poziom jest zróżnicowany, zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym. Niektóre drużyny mają w swoim składzie wybitnych zawodników z NHL i kadry Francji, inne posiłkują się mniej renomowanymi. Na pewno Dragons de Rouen, z którym graliśmy pierwszy mecz w sezonie, to główny faworyt rozgrywek i prezentuje bardzo wysoki poziom.
Czym różni się francuski hokej od polskiego?
- Porównując polski i francuski hokej można zauważyć pewne różnice. Z moich pierwszych obserwacji wynika, że strzały są celniejsze i jest więcej zamieszania pod bramką. Zaskoczyło mnie to, że każdy odbity krążek do góry jest praktycznie tak samo dobijany, jak ten po lodzie. Gra jest bardziej ofensywna, większy nakład kładzie się na siłę w ataku niż w obronie. Ciekawostką jest to, że nie ma sędziów bramkowych.
A jak wygląda sprawa z kibicami?
To zależy od miasta. Na przykład w Rouen czy Brest hale były praktycznie pełne. Z naszą jest nieco inaczej, bo jest to typowa miejscowość turystyczna. Jeżeli mówimy o "martwym sezonie", to na mecz może przyjść około dwieście osób. Jeśli mamy do czynienia z pełnią sezonu narciarskiego lub rowerowego, to na trybunach melduje się ponad tysiąc kibiców.
Nie sposób nie zapytać także o organizację w klubie. Chyba nie możesz na nic narzekać?
Wszystko jest w najlepszym porządku. Po podpisaniu kontraktu od razu kontaktował się z nami klub i dopytywał, czego potrzebujemy. Przed rozpoczęciem treningów każdy miał przygotowane swoje miejsce w szatni z nazwiskiem, rozłożonym sprzętem, który przed przyjazdem zamówił, a do tego dresy, koszulki i kurtki. Słowem - wszystko, czego potrzebował.
Mieliście okazję zmierzyć się z młodzieżową reprezentacją Francji.
Tak było w Coupe de la Ligue, obydwa mecze wygraliśmy: 5:0 i 7:2. Są to młodzi waleczni zawodnicy. Z tego, co słyszałem od naszego trenera klubowego, to najlepsi grają w Stanach Zjednoczonych i Finlandii. Bodajże siedmiu zawodników prawdopodobnie dojedzie na mistrzostwa świata.
Komentarze