Kto zdobędzie mistrzostwo NCAA?
Już dziś w Filadelfii rozpoczyna się turniej o mistrzostwo ligi uniwersyteckiej w USA, tzw. „Frozen Four”. Cztery najlepsze drużyny w NCAA wyłonione w trakcie eliminacji zagrają ze sobą aby wyłonić zdobywcę tytułu, który w USA traktowany jest śmiertelnie poważnie. Dla Amerykanów rozgrywki akademickie to nie jakieś tam „pojedynki AZS-ów”, ale bardzo szanowana liga – i to w zasadzie w każdej dyscyplinie sportu.
W tym roku o tytuł najlepszej ekipy hokejowej wśród Uniwersytetów walczyć będą zespoły: Boston College Eagles, Union Dutchmen, University of North Dakota oraz Minnesota Golden Gophers. Warto śledzić te rozgrywki, bowiem na tafli pojawi się wielu zawodników, którzy w przyszłości mają duże szanse na angaż w NHL.
Wydaje się, że gwiazdą nr 1 turnieju będzie napastnik Boston College, Johnny Gaudreau (na zdjęciu). W sezonie zasadniczym Gaudreau zdobył 35 goli i zanotował 42 asysty, a to wszystko w jedynie 39 spotkaniach. Wybrany przez Calgary Flames w czwartej rundzie Draftu 2011 filigranowy (173 cm, 72 kg) napastnik, bazuje na doskonałej szybkości i rewelacyjnych umiejętnościach technicznych. O to aby nie został poturbowany, dbają jego dwaj partnerzy z ataku – Kevin Hayes oraz Bill Arnold. Ta trójka to w tym sezonie zdecydowanie najmocniejsza formacja ofensywna w NCAA – łącznie zdobyli 76 goli, co stanowi blisko połowę dorobku całej drużyny. Ciekawe jak poradzą sobie w rywalizacji z Union Dutchmen, ekipą zbudowaną w nieco inny sposób niż Eagles. Union postawiło na zespołowość (10 zawodników powyżej 20 punktów w sezonie) oraz skuteczną i uważną grę w defensywie. Podporą drużyny jest bramkarz Colin Stevens (1,93 GAA – 93,2%) oraz dwaj doświadczeni obrońcy – Mat Bodie i Shayne Gostisbehere. To właśnie w/w zespołowość może być kluczem w rywalizacji Bostonu z Union. Jeśli „Dutchmen” zneutralizują linię Gaudreau – Arnold – Hayes, ich szanse na sukces rosną. Union mają bardziej zbilansowany skład, lepszego bramkarza (Thatcher Demko to dobry zawodnik, ale… Stevens w tym sezonie zbiera lepsze opinie) i nie są w roli faworyta – co powinno zdjąć z nich nieco presję. Początek pojedynku o godzinie 23.00.
Fot. ncaa.com
Drugą parę półfinałową stanowią University of North Dakota oraz Minnesota Golden Gophers. Drużyna UND ma w swoim składzie aż 14 zawodników już wybranych w Draftach do NHL. Bez wątpienia gwiazdą nr 1 zespołu jest Rocco Grimaldi (Florida Panthers) – zawodnik jeszcze niższy (168 cm) niż Gaudreau . Grimaldi w tym sezonie zdobył 39 punktów w 41 meczach i to głównie na jego barkach spoczywała gra ofensywna UND. Jeśli chodzi o obronę, to kieruje nią solidny bramkarz Zane Gothberg (1,99 GAA – 92,6%). Z opinii i komentarzy, które udało mi się znaleźć w Internecie wynika, że UND może być czarnym koniem tego turnieju. Co prawda sezon zasadniczy nie zachwycił, ale… W tej drużynie jest dużo talentu – mogą zaskoczyć in plus. Z drugiej strony, przed nimi bardzo trudny rywal – Minnesota Golden Gophers. Według wielu ekspertów, Golden Gophers to faworyt nr 1 całego turnieju. Gwiazdą drużyny jest bez wątpienia bramkarz Adam Wilcox. W tym roku uznano go najlepszym bramkarzem sezonu, został także nominowany do „Hobey Baker Award”, czyli nagrody dla najlepszego zawodnika NCAA. Wilcox ma imponujące statystyki (1,89 GAA – 93,4%) – duża w tym zasługa bloku defensywnego Golden Gophers, w którym aż roi się od potencjalnych gwiazd. Brady Skjei, Justin Holl, Mike Reilly, Jake Bischoff – to zawodnicy którzy mają wielkie szanse zadomowić się w lidze NHL na długie lata. Ciężar zdobywania bramek dla Minnesoty spoczywa głównie na piątce napastników. Kyle Rau, Sam Warning, Seth Ambroz, Hudson Fasching oraz Justin Kloos zdobyli w sumie 68 goli – reszta drużyny tylko 69. W tej parze większe szanse na zwycięstwo daje się Golden Gophers, choć tak jak napisałem wcześniej, UND także nie stoi na straconej pozycji. Mecz dziś w nocy o 2.30 polskiego czasu.
Wojciech Świerkot - 3tercja.com
Komentarze