SHL a północnoamerykańska „armia zaciężna”
SHL, jak niemal każda zawodowa liga w Europie, posiłkuje się graczami z innych krajów. Dużą grupę stanowią Finowie, mniejszą nasi południowi sąsiedzi i Szwajcarzy. Sporą i ważną grupę stanowią gracze z Ameryki Północnej, którzy są jednak bardzo wymagający finansowo, więc co jakiś czas menadżerowie zespołów zastanawiają się nad sensem i opłacalnością takich wzmocnień.
Po rozegraniu ponad połowy sezonu zasadniczego, niektóre kluby zaczęły weryfikować przydatność importowanych graczy, co skutkowało nieraz rozwiązaniem obowiązujących kontraktów. Najbardziej rozczarowane wydaje się być Färjestad BK, które postanowiło zakończyć współpracę z trzema graczami zza oceanu. Odeszli Garrett Stafford (USA), Devin DiDiomete), Dave Liffiton (obaj Kanada), ale w klubie o takich osiągnięciach i aspiracjach – wielotygodniowy pobyt dolnej część tabeli musiał spowodować jakieś działania. MODO Hockey opuścili Amerykanie - Sean Sullivan i TJ Hensick (na własną prośbę), HV71 -Kanadyjczyk Aaron Gagnon , a przedostatni w tabeli klub z Örebro - Ben Walter, również spod znaku „Klonowego Liścia”.
Ryzyko pozyskania kosztownego gracza zza oceanu wydaje się być warte podjęcia i niektórym drużynom udaje się praktycznie od razu zbierać tego pozytywne owoce. Istotna okazuje się szybkość, z jaką dany gracz jest w stanie dostosować się do stylu gry szwedzkiej ligi. Białe lwy z Linköping HC wzmocnił Amerykanin Chad Kolarik (19 goli i 11 asyst), Kanadyjczyk Greg Scott (12 bramek i 16 asyst) wspomaga Brynäs IF, a Derek Joslin (4 bramki i 10 asyst) – sztokholmski AIK.
Tim Wallace (USA), grający poprzednio w Carolina Hurricane, w swoim debiutanckim sezonie w Szwecji z 12 golami i 12 asystami wspomaga Örebro HK w walce o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Drużyna Växjö Lakers zdaje się zyskiwać na nieco dłuższej inwestycji. Po dość nieudanym starcie, aktualna pozycja w pierwszej czwórce to głównie zasługa pozyskanych zagranicznych graczy, takich jak Rhett Rakhshani (USA, 8 bramek i 14 asyst), Cory Murphy (Kanada, 7 bramek + 16 asyst), Ryan Lasch (USA, 17 goli i 9 asyst, hat-trick w meczu z Linköping), Liam Reddox (Kanada, 6 bramek i 10 asyst) i Colby Armstrong (Kanada 7 goli i 3 asysty). Może żaden z nich na razie gwiazdą ligi nie jest, ale na pewno sporo pomogli drużynie w osiągnięciu aktualnej pozycji.
To właśnie cierpliwość zarządu klubu zdaje się być drugim kluczowym aspektem w pozyskiwaniu graczy zza oceanu. Statystycy ligi przyjrzeli się pod tym kątem poprzednim sezonom i graczom zza Atlantyku, którzy po słabszym okresie początkowym (pierwsze 3 miesiące w lidze szwedzkiej), z czasem wyrośli na gwiazdy swoich zespołów i ligi, utrzymując wysoką formę do dziś:
Bud Holloway (Kanada, SAIK), Elitserien, sezon 2011/2012
4 gole i 4 asysty w pierwszych 13 kolejkach
Podsumowanie sezonu: 49 punktów (G:21+A:28), najlepiej punktujący gracz Skellefteå AIK
Aktualnie SAIK: 25 punktów (G:6+A:19)
Jason Krog (Kanada, HV71), Elitserien, sezon 2011/2012
4 gole i 6 asyst w pierwszych 13 kolejkach
Podsumowanie sezonu: 40 punktów (G:12+A:28), najlepiej punktujący gracz HV71.
Aktualnie HV71: 13 punktów (G:7+A:6)
Ryan Gunderson (Stany Zjednoczone, ÖHK), HockeyAllsvenskan, sezon 2010/2011
3 gole i 6 asyst w pierwszych 13 kolejkach
Podsumowanie sezonu: 39 punktów (G:11+A:28), najlepiej punktujący obrońca 2. ligi (HockeyAllsvenskan)
Aktualnie Brynäs IF: 28 punktów (G:7+A:21)
Cam Abbott (CAN, RBK), Elitserien, sezon 2008/2009
4 gole i 5 asyst w pierwszych 13 kolejkach
Podsumowanie sezonu: 39 punktów (G:18+A:21), najlepiej punktujący gracz Rögle BK
Aktualnie Luleå HF: 22 punktów (G:11+A:11)
Chris Abbott (CAN, RBK), Elitserien, sezon 2008/2009
1 gol i 3 asysty w pierwszych 13 kolejkach
Podsumowanie sezonu: 38 punktów (G:18+A:20), 2gi najlepiej punktujący gracz Rögle BK
Aktualnie Luleå HF: 19 punktów (G:7+A:12)
Aklimatyzacja w innej lidze i na innym kontynencie jest oczywiście sprawą indywidualną każdego zawodnika. Niełatwo też zapewne zabłysnąć wśród szwedzkich zawodników, w ich rodzimej lidze. Przykład Växjö Lakers pokazuje, że wraz ze wzrostem formy całej drużyny – rozpędu nabierają też pozyskani gracze.
A cierpliwość klubowych działaczy zależy na pewno od aktualnej postawy całej drużny, pozycji w tabeli i celów postawionych przed sezonem. Kluby liczą też na to, że talent niektórych graczy eksploduje w najbardzej pożądanym momenciem czyli w fazie play-off lub play-out.
Komentarze