Pech bramkarzy
Czeska extraliga wkroczyła w fazę ćwierćfinałów play - off. W obu pojedynkach granych w piątek i sobotę jest stan remisowy.
Bardzo pechowo zaczęła się dla bramkarzy ćwierćfinałowa seria pomiędzy Trzyńcem a Spartą. W piątkowym pojedynku Šimon Hrubec został trafiony krążkiem w okolice prawego oka w momencie, gdy chwilę wcześniej stracił bramkarską maskę. Na razie wiadomo, że młody trzyniecki bramkarz ma złamane dwie kości ale najgorsze jest to, że w dalszym ciągu nie jest jasne w jakim stanie jest oko. Sprawca całego zdarzenia Dominik Pacovský został już zawieszony przez Komisję Dyscyplinarną na trzy mecze, gdyż powtórka całego zdarzenia w sposób jednoznaczny wykazała, że strzał nastąpił po gwizdku sędziego i był niepotrzebny. W sobotę natomiast pecha miał Marek Pinc, który po zamieszaniu pod własną bramką musiał opuścić lód z pomocą masażystów. Na razie nie wiadomo jaki jest stan bramkarza Sparty, ale wstępnie można podejrzewać wstrząs mózgu.
Šimon Hrubec w szpitalu, jeszcze na drugi dzień nie widział na oko.
Pierwsze spotkanie zakończyło się dość łatwym zwycięstwem Stalowników, w drugim już nie poszło im tak lekko. Najpierw przegrywali dwoma bramkami, potem zdołali na niecałe pięć minut przed końcem trzeciej tercji wyjść na prowadzenie, by stracić je pół minuty przed końcową syreną i ostatecznie przegrać w rzutach karnych.
HC OCELÁŘI TŘINEC - HC SPARTA PRAHA 4:0 i 3:4 po karnych. Stan rywalizacji 1:1.
W drugiej ćwierćfinałowej parze, która grała w miniony weekend Jest także stan 1:1 w meczach. Pierwszy pojedynek zakończył się minimalną wygraną gości. Wczoraj gospodarze i w sumie faworyci tej rywalizacji z Pilzna dopiero w połowie trzeciej tercji zdobyli gola na wagę zwycięstwa. Warto zauważyć, że wszystkie bramki sobotniego meczu padły w przewagach.
HC ŠKODA PLZEŇ - HC VERVA LITVÍNOV 0:1 i 2:1. Stan rywalizacji 1:1.
Dziś rozpoczyna się rywalizacja w pozostałych dwóch parach: Zlin na swoim lodzie podejmuje Witkowice, a Slavia Kladno.
Wkrótce zdjęcia z meczów Trzyniec - Sparta.
Komentarze