Arena Ice Fever Pula MMXII
Do piątku 14 września najstarszym obiektem na którym rozegrano mecz hokejowy była zbudowana w 1910 roku Northeastern University's Matthews Arena w Bostonie. Jednak tego dnia ponad stuletnia szacowna hala straciła pierwsze miejsce na rzecz budowli, która powstała prawie 1900 lat wcześniej!
Organizatorzy trzech meczów hokejowych (dwóch w ramach EBEL i jednego towarzyskiego) przeżyli nie lada emocje, kiedy w nocy z środy na czwartek przeszły niespotykane tu o tej porze roku opady deszczu, które nie tylko uszkodziły przygotowany wcześniej lód, ale i spowodowały konieczność wyłączenia aparatury chłodzącej. Szczęściem w nieszczęściu było to, że nie nastąpiło to dzień później, bo wtedy trzeba byłoby prawdopodobnie odwołać piątkowy mecz. A tak skończyło się tylko na godzinnym opóźnieniu.
Pomimo, że bilety na to niezwykle interesujące widowisko nie były tanie (ceny zaczynały się od ok. 25 euro) pierwszego dnia, kiedy gospodarze - hokeiści Zagrzebia podejmowali Ljubljanę w antycznej budowli zgromadziło się ponad siedem tysięcy widzów. Zawodnicy obu zespołów na lód wychodzili tymi samymi bramami co starożytni gladiatorzy. Odbywało się to w asyście rzymskich żołnierzy.
Sam mecz zakończył się niespodziewaną porażką Niedźwiedzi, którzy w tym sezonie nie ukrywają swoich mistrzowskich ambicji. Pomimo, że zespół opuścił najskuteczniejszy strzelec Ryan Kinasewich to w zamian pozyskano kilku innych doskonałych hokeistów z których najlepiej zapowiada się Kanadyjczyk Alex Leavitt, wyborny snajper znany m.in. z fińskiej ligi. Jednak pojedynki niejako derbowe ( jeszcze nie tak dawno oba miasta leżały w jednym państwie, zaś od Puli dzieli je mniej więcej ta sama odległość) rządzą się swoimi prawami. Goście z Ljubljany zagrali niezwykle ambitnie i co najważniejsze skutecznie w dwóch pierwszych tercjach, a ich przewaga trzech bramek okazała się wystarczająca do odniesienia pierwszej wygranej w obecnym sezonie. Miejscowi dopiero w ostatniej odsłonie złapali odpowiedni rytm gry, ale wystarczyło to jedynie do zmniejszenia rozmiarów porażki.
W sobotę rozegrano w Puli pojedynek oldboyów Niedźwiedzi z rosyjskim Gazmopometxport, który zakończył się wynikiem 3:10. A w niedzielę na lodzie amfiteatru zjawili się hokeiści stołecznego Wiednia. Tym razem gospodarze zagrali znacznie lepiej niż dwa dni temu i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo, tym cenniejsze, że goście po raz pierwszy w tym sezonie schodzili z lodu pokonani.
KHL Medveščak Zagrzeb – UPC Vienna Capitals 4:1 (1:0, 2:0, 1:1)
Pomysł rozegrania spotkań hokejowych w tak niezwykłym miejscu był z pewnością doskonałą promocją tej dyscypliny sportu, zwłaszcza wśród sporej jeszcze o tej porze liczby turystów przebywających w Puli. Jednak wydarzenie to zostało odnotowane na całym świecie (wystarczy wspomnieć, że zauważono to także w Polsce w programie informacyjnym, w którym na codzień próżno szukać wieści z innych wydarzeń hokejowych) stanowiąc doskonałą reklamę klubu, który w przyszłości ma ambicje grać w KHL.
W pozostałych spotkaniach EBEL padły następujące wyniki - mecze piątkowe:
HC Orli Znojmo – SAPA Fehervar AV19 3:5 (1:1, 1:1, 1:3)
EC VSV – UPC Vienna Capitals 3:4 po karnych (2:2, 1:0, 0:1, 0:0, 0:1)
Dornbirner Eishockey Club – EHC Liwest Black Wings Linz 3:5 (2:0, 1:2, 0:3)
EC Red Bull Salzburg – HC TWK Innsbruck 9:0 (3:0, 5:0, 1:0)
EC-KAC – Moser Medical Graz99ers 4:2 (1:1, 2:0, 1:1)
Mecze niedzielne:
SAPA Fehervar AV19 – EC Red Bull Salzburg 2:9 (1:2, 1:1, 0:6)
HC TWK Innsbruck “die Haie” – EC-KAC 2:3 (1:1, 0:2, 1:0)
Dornbirner Eishockey Club - Moser Medical Graz99ers 2:4 (1:2, 0:0, 1:2)
HDD Telemach Olimpija Ljubljana - HC Orli Znojmo 1:5 (0:0, 1:4, 0:1)
HC Liwest Black Wings Linz – EC VSV 2:5 (2:3, 0:1, 0:1)
W tabeli prowadzą dość niespodziewanie hokeiści Villach, którzy zgromadzili 7 pkt, następnie są cztery zespoły z sześcioma punktami (Salzburg, Znojmo, Wiedeń, Klagenfurt), po pięć punktów ma Zagrzeb i Graz, zaledwie 4 pkt zgromadzili do tej pory obrońcy tytułu z Linzu, po dwa punkty mają Fehervar, Ljubljana i Dornbirn, zaś tabelę z jednym punktem zamyka Innsbruck.
Komentarze