Mistrzowie Czech przegrywają sparing z SKA Sankt Petersburg.
Hokeiści Trzyńca rozegrali drugie spotkanie towarzyskie w ramach przygotowań do nowego sezonu.Po zwycięstwie 3:1 nad pierwszoligowym Ołomuńcem (asysta Damiana Kapicy) tym razem podejmowali uważany za najbogatszy klub w Europie SKA Sankt Petersburg.
Zespół SKA Sankt Petersburg od dwóch tygodni przebywał na zgrupowaniu w Przerowie, rodzinnym mieście M.Říhy głównego trenera rosyjskiego klubu. W planach obozu były m.in. trzy sparringi z czeskimi drużynami. Na początku rywalem Rosjan był pierwszoligowy Hradec Kralowe, który stawiał dość dzielnie opór znacznie wyżej notowanemu rywalowi ale ostatecznie uległ 0:2. W drugim spotkaniu hokeistom z Sankt Petersburga było jeszcze trudniej. Spotkali się w hali Rondo z Kometą Brno i niespodziewanie przegrali 1:3. Mecz ten, jak na sparring obfitował w dużą ilość wykluczeń-oba zespoły zaliczyły w sumie 28 kar mniejszych. Ponad sześć tysięcy widzów mogło w pierwszej tercji zobaczyć doskonałą skuteczność swoich hokeistów w grze w przewadze, którzy wykorzystali trzy takie sytuacje. Goście odpowiedzieli tylko raz i tym samym ich porażka stała się faktem.
Trzecim rywalem SKA byli aktualni mistrzowie Czech trzynieccy Stalownicy. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich spotkań Rosjanie tym razem nie eksperymentowali i wystawili swoich najlepszych zawodników, którzy zjawili się na zgrupowaniu. W zespole Trzyńca z podstawowego aktualnie składu zabrakło kontuzjowanych J.Peterka i V.Varadii. Spotkanie rozegrane w Przerowie w obecności kompletu 3000 widzów trenerzy obu drużyn ocenili bardzo wysoko pod względem poziomu. Stalownicy przez cały mecz byli równorzędnym partnerem dla jednego z faworytów zbliżających się rozgrywek KHL. Nieco słabiej od rywali zaprezentowali się obrońcy klubu spod Beskidów, którzy popełnili więcej indywidualnych błędów. Zostało to wykorzystane w 17 minucie spotkania przez P.Průchę i jak się potem okazało był to jedyny gol w tym spotkaniu. Po regulaminowym czasie gry rozegrano serię rzutów karnych. Tu, o dziwo lepsi okazali się mistrzowie Czech, dla których w ostatnim sezonie była to przysłowiowa pięta achillesowa. Entuzjastycznie przywitany rezerwowy bramkarz Stalowników M.Vojtek (wychowanek Przerowa) obronił wszystkie strzały,podczas gdy B.McGregorowi udało się pokonać bramkarza SKA J.Štěpánka.
SKA Sankt Petersburg-HC Oceláři Třinec 1:0
Gol i asysta:17. Průcha (Afinogenow)
SKA Sankt Petersburg: Štěpánek - Kalinin, Kolcow, Denisow, Grebeczkow, Wiszniewskji, Worobiew, Pietrow, Berdiukow - Průcha, Thoresen, Afinogenow - Klimenko, Martensson, Weinhandl - Artiuchin, Nepriajew, Fedorow - Rybin, Kuczeriawienko, Kruchinin.
HC Oceláři Třinec: Hamerlík (karne: Vojtek) - Hrabal, Zíb, Lojek, Richter, Seman, Pavlík, Cartelli, Hudec - Adamský, Bonk, Květoň - Kohn, Polanský, Orsava - Rufer, Hrňa, McGregor - Hampl, Ostřížek, Havel.
Sensacyjna wiadomość nadeszła z przygotowującego się do startu w EBEL zespołu Znojma. Do drużyny powrócił po czterech latach słowacki mistrz świata z 2002 roku Peter Pucher. Władze Orłów podpisały z jedną ze swoich największych ikon kontrakt do końca września z możliwością dalszego przedłużenia.
Już w środę 10.08. trzynieccy Stalownicy rozegrają kolejny sprawdzian, tym razem ich rywalem będzie beniaminek KHL Lew Poprad. Początek meczu w Werk Arenie o godzinie 17.00
Jacek Radzieńciak
Komentarze