Słowenia chce Mistrzostw Świata
Reprezentacja Słowenii opuściła w tym roku elitę hokejowych Mistrzostw Świata, ale Słoweńcy chcą, by za 6 lat najlepsze reprezentacje o tytuł mistrzowski rywalizowały właśnie u nich.
Prezydent Hokejowego Związku Słowenii (HZS), Matjaž Rakovec ogłosił, że jego kraj będzie się starał o organizację Mistrzostw Świata w 2017 roku. Gdyby efekt nie był pozytywny Słoweńcy spróbują rok później. Na ostatnim Kongresie Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) Słowenia wstępnie złożyła swoją kandydaturę. Wiemy już, że o organizację turnieju w 2017 roku będą się starać także Dania i Łotwa. O tym, który kraj zostanie organizatorem zdecyduje przyszłoroczny Kongres IIHF w Helsinkach.
Słoweńcy wstępnie przymierzali się już do walki o MŚ w 2016 roku, które ostatecznie w piątek przyznano Rosji, ale zrezygnowali z ubiegania się o ten turniej. Na ich szanse duży wpływ będzie miało zaplecze nowej hali Arena Stožice na przedmieściach Lublany. Obiekt przy okazji meczów koszykówki, czy piłki ręcznej może pomieścić ok. 13 tys. widzów. Problem polega jednak na tym, że przy jego zakończonej w ubiegłym roku budowie nieco zapomniano o hokeju i dziś zainstalowanie tafli jest nieco utrudnione.
- To może być dość kosztowne, ale postaramy się ustawić w Stožicach taflę - mówi jednak z nadzieją Rakovec. O tym, czy to się uda możemy dowiedzieć się bardzo szybko. W przyszłym roku Lublana będzie bowiem organizatorem Mistrzostw Świata Dywizji I grupy A, w których Słoweńcy będą rywalizować o powrót do elity. Na razie nie wiadomo, w jakiej hali odbędzie się impreza. Faworytem jest obecnie znacznie mniejszy obiekt Tivoli polskim kibicom dobrze znany choćby z ubiegłorocznych MŚ I Dywizji grupy B. Jeśli jednak lodowisko będzie mogło powstać w nowej hali, to o awans "Rysie" mogą powalczyć w największej w kraju hali nawet przy kilkunastotysięcznej publiczności.
- Mam nadzieję, że nam się uda, bo w Stožicach moglibyśmy zrobić prawdziwy spektakl - mówi Rakovec. Będzie musiało się udać, jeśli Słoweńcy chcą zorganizować mistrzostwa elity w 2017 lub 2018 roku. - To za 6 lub 7 lat, a wtedy będziemy przygotowani lepiej niż dziś - kończy słoweński działacz.
Komentarze