Mistrzowie Czech są ze Śląska – no a co!!!
Trzynieccy Stalownicy po raz pierwszy w historii klubu zdobyli mistrzostwo Czeskiej Republiki. W piątym spotkaniu serii rozegranym w dn.12.04. w wyprzedanej Werk Arenie team spod Beskidów pokonał Witkowice 5:1 i tym samym przypieczętował zwycięstwo w serii na 4:1.
Patrząc na poczynania obu zespołów w poprzednich rundachplay-off trzeba przyznać, że tylko najwięksi optymiści spodziewali się takłatwej wygranej Trzyńca. Podczas gdy Witkowice w półfinale dość łatwo pokonalizeszłorocznych mistrzów z Pardubic ich sąsiedzi zza miedzy byli bliskoodpadnięcia, kiedy przegrywali ze Slavią 1:3 w meczach. Jednak Trzyniecpotrafił odwrócić losy serii i niczym rozpędzona lokomotywa rozniósł swoichimienników z Witkowic. Wydaje się, że kluczowym spotkaniem dla całej serii byłmecz nr 2, kiedy to do ostatniej minuty trzeciej tercji utrzymywał się stanbezbramkowy. Goście z Witkowic z pewnością liczyli, że uda im się dotrwać dokońca dogrywki i rozstrzygnąć spotkanie w karnych, gdzie niepodzielnie królowałich bramkarz R.Málek. Szyki jednak pokrzyżował im ich wychowanek V.Varaďa,który w 58.59 min. strzelił jak się potem okazało zwycięskiego gola. Po łatwejwygranej w trzecim meczu Stalownicy mogli losy rywalizacji rozstrzygnąć już wsobotę 9.04, kiedy to prowadząc 4:3 na minutę przed końcem trzeciej tercjiJ.Peterek nie trafił z niebieskiej do pustej bramki. Rywale przeprowadzilijeszcze jedną akcję i L.Klimek w 59.30 min. zdołał wyrównać. Po bezbramkowejdogrywce R.Málek mógł się cieszyć z siódmej już wygranej w karnych w swojejkarierze w play-off czeskiej extraligi i ponieważ nie zdarzyło mu się jeszczeprzegrać w tym elemencie gry jest tu zdecydowanym liderem bramkarzy w historiiplay-off u naszych południowych sąsiadów. Jednak Stalownicy nie załamali się tąporażką i dziś bez większych problemów pokonali swoich rywali. Spotkanie to możnazaliczyć do tych z gatunku "bez historii", gospodarze zdecydowanie przeważaliwykorzystując wszystkie swoje atuty, czyli doskonałą, momentami widowiskową gręw ataku, znakomitą grę w obronie na całym lodowisku, lepsze indywidualnewyszkolenie zawodników oraz pewnego bramkarza. Goście byli zupełnie bezradnipraktycznie przez całe spotkanie i o dziwo sprawiali wrażenie jakby niewytrzymali trudów serii, pomimo, że rozegrali mniej gier. Niestety, niepopisali się słowaccy sędziowie tego meczu panowie V.Baluka i P.Ország. Najpierwwykluczyli L.Kohna na 5 min. i do końca meczu za rzekomy faul na J.Kánii. Telewizyjnepowtórki nie pozostawiły złudzeń – wejście, choć zdecydowane było czyste i wNHL z pewnością zaliczone byłoby do tzw. hitów roku. Drugi gruby błąd tej pary sędziowskiejmiał miejsce pod koniec pierwszej tercji, kiedy to identyczną karę otrzymał V.Ujčíkza niby uderzenie głową D.Kvetonia. Choć faul tu był to zasługiwał najwyżej na dziesięciominutowyodpoczynek. Drużyna Trzyńca jest pierwszym od 2002 roku zespołem, któremu udałosię zwycięstwo w rundzie zasadniczej potwierdzić w play-off, (co ciekawe w 2002roku w drużynie Sparty, która wtedy tego dokonała występował M.Richter – obrońcaStalowników). Bez wątpienia największą gwiazdą teamu spod Beskidów byłM.Růžička, który zdobył 17 goli i zaliczył 16 asyst, czym wyśrubował rekordplay-off do 33 punktów (o pięć więcej niż poprzedni). Ponadto warto zwrócićuwagę na niezwykłą skuteczność Stalowników w grze w przewagach – wykorzystali ich 28, codało ponad 25 procent skuteczności. Jeżeli jeszcze weźmie się pod uwagę składnowych mistrzów, przez wielu fachowców porównywany do tzw.vsetińskiej dynastiiz końca lat dziewięćdziesiątych to tytuł dostał się w pełni zasłużenie w godneręce. Witkowicom z kolei fatalnie wiedzie się w finałach play-off czeskiejextraligi. W dotychczasowych czterech występach zanotowali cztery porażki, ategoroczna jest druga z rzędu.
HC OCELÁŘITŘINEC - HC VÍTKOVICE STEEL 5:1 (2:1, 2:0, 1:0)
Bramki i asysty:2. M.Růžička, 19. D. Květoň (Seman, Peterek), 27. Hrabal, 38. Hrňa (Zagrapan,Koudelka), 52. Peterek (Krajíček, D. Květoň) – 3. Ovčačík (Pohl, Trnka).
Sędziowie:Baluška, Ország (obaj Słowacja) – Charvát, Kalivoda.
Kary: 4:5, ponadto Kohn 5 min. i do końca meczu – Ujčík 5 min.i do końca meczu.
W przewagach: 1:1.
W osłabieniu: 1:0.
Widzów: 5200 (wyprzedane).
Końcowy stan rywalizacji: 4:1.
Składy:
HC Oceláři Třinec: Hamerlík - Hrabal, Zíb, Krajíček, Lojek,Richter, Seman - M. Růžička, Bonk, Varaďa - D. Květoň, Peterek, Adamský - Kohn(8. Orsava), Polanský, Polák - Hrňa, Zagrapan, Koudelka. Trenerzy: Marek i B.Kopřiva.
HC Vítkovice Steel: Málek - Vosátko, Malík, Ovčačík, Trnka,Punčochář, Bartoň, Ficenc - Huna, Burger, J. Sýkora - Pohl, Vrána, Klimek -Ujčík (21. Kucsera), Húževka, Káňa - Šedivý, Strapáč, Hlinka. Trenerzy: Trličíka Moták.
Tegoroczny sezon zbliża się do końca. Pozostała tylko jedna niewiadoma,kto wygra baraż o utrzymanie w extralidze. Na razie zdecydowanie bliżej sąhokeiści M.Boleslaw, którzy prowadzą z Usti n/L. 3:1 w meczach. Niektórzynatomiast już nie próżnują, jeśli chodzi o kolejne rozgrywki. Pierwszoligowy Chomutow,już w nowej hali na ok. 6000 widzów w przyszłym sezonie poprowadzi V.Sýkora, tensam, który w tym roku wiódł Sankt Petersburg, a w zeszłym zdobył mistrzostwoCzeskiej Republiki z Pardubicami.
Jacek Radzieńciak, Waldemar Buszta
Komentarze