NHL ma przekonać Europę
Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) próbuje przekonać przedstawicieli lig i klubów europejskich do swojej nowej propozycji kształtu Hokejowej Ligi Mistrzów obiecując najlepszym zespołom turniej z udziałem drużyn z NHL.
Na spotkaniu dotyczącym reaktywacji HLM w Zürichu, o którym informowaliśmy wczoraj pojawili się także przedstawiciele najlepszej ligi świata, którzy - jak wynika z nieoficjalnych informacji - zapewnili, że NHL jest gotowa do przysłania dwóch zespołów na turniej, w którym miałyby one rywalizować z finalistami Hokejowej Ligi Mistrzów. Impreza ma być reaktywacją Victoria Cup - meczów pomiędzy najlepszymi klubami Europy, a zespołami z NHL, które odbyły się dotąd dwukrotnie. W 2008 roku zdobywca Europejskiego Pucharu Mistrzów, Metallurg Magnitogorsk przegrał z New York Rangers, a rok później gracze Zürich Lions pokonali Chicago Blackhawks.
W ubiegłym roku rywalizacja się nie odbyła, bowiem wobec odwołania rozgrywek Ligi Mistrzów klubowego mistrza Europy nie wyłoniono. Nowa odsłona "Pucharu Victorii" miałaby wystartować jesienią 2012 roku, a turniej mógłby się odbywać na zmianę w Europie i Ameryce Północnej, zawsze z udziałem dwóch drużyn z obu kontynentów. W przypadku Europy byliby to finaliści Hokejowej Ligi Mistrzów. Warunkiem jest jednak reaktywacja tej ostatniej.
Więcej na temat możliwości powrotu HLM będziemy wiedzieć po 17 lutego, kiedy działacze zainteresowanych lig i klubów dadzą IIHF odpowiedź na wczorajszą propozycję. Jeśli ta będzie pozytywna wówczas też możemy poznać liczbę miejsc przysługujących poszczególnym ligom w 16-zespołowej HLM. Według informacji podanych na oficjalnej stronie ligi EBEL wczoraj zaproponowano następujący podział: po dwa miejsca (prawdopodobnie mistrz i zwycięzca sezonu zasadniczego) dla KHL, ligi czeskiej, fińskiej, niemieckiej, szwajcarskiej i szwedzkiej, a po jednym dla mistrza Słowacji i EBEL, obrońcy tytułu oraz zwycięzcy letniego turnieju European Trophy. We wczorajszym spotkaniu uczestniczyli jednak także przedstawiciele Białorusi, o której w tym podziale nie ma mowy.
O tym, że łatwo dogadać się nie będzie może świadczyć fakt, że na wczorajsze spotkanie nie przybył główny ostatnio oponent Prezydenta IIHF, René Fasela, dyrektor SC Berno, Marc Lüthi. Klub z Berna w związku z odwołaniem rozgrywek w sezonie 2009-10 wystąpił o odszkodowanie od IIHF. Sprawa trafiła do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozannie i międzynarodowa federacja do 15 lutego ma przedstawić swoje stanowisko wobec tego roszczenia.
Fasel w grudniu groziłnawet, że jeśli SCB nie wycofa wniosku do udziału w Lidze Mistrzów nie zostanie dopuszczony żaden szwajcarski klub. Wczoraj zapytany przez portal "20 Minuten Online" o ewentualny start w rozgrywkach klubu z Berna uchylił się od odpowiedzi. - Tylko jeśli będziemy pewni, że Liga Mistrzów wystartuje możemy mówić, kto w niej wystartuje, a kto nie. Wcześniejsza dyskusja na ten temat nie ma sensu - powiedział. Być może na złagodzenie jego stanowiska miało wpływ oświadczenie organizacji "Hockey Europe" skupiającej czołowe europejskie ligi, która stanowczo odrzuciła możliwość startu HLM bez klubów ze Szwajcarii.
René Fasel zapowiada, że IIHF podejmuje ostatnią już próbę reaktywacji Ligi Mistrzów. - To na pewno ostatnia próba - mówi. - Jeśli do 17 lutego nie będzie zgody na naszą propozycję, to nie będzie też w przyszłości Hokejowej Ligi Mistrzów. Nie wiadomo na ile jest to wiążące oświadczenie, a na ile próba wywarcia presji na działaczy europejskich klubów, lig i związków.
Komentarze