Asysty Rzeszutki niewiele dały
Jarosław Rzeszutko zanotował dwie asysty w dzisiejszym meczu ligi EIHL pomiędzy Newcastle Vipers a Hull Stingrays, ale jego zespół "rozsypał się" w trzeciej tercji i poniósł kolejną porażkę.
Vipers w pierwszych dwóch tercjach ani na chwilę nie pozwolili swoim rywalom wyjść na prowadzenie, a sami obejmowali je trzykrotnie. Prowadzili nawet dwoma golami, a po 40 minutach był remis 4:4. W trzeciej odsłonie jednak rywale strzelili trzy gole i wywieźli z Whitley Bay 2 punkty dzięki zwycięstwu 7:4. Rzeszutko pierwszy raz asystował w 11. minucie, kiedy Jamie Carroll dał jego drużynie prowadzenie 2:1. Po raz drugi Polak wpisał się do protokołu w 31. minucie, podając przy trafieniu Mike'a Prpicha na 4:3. W pierwszej tercji miał także swoją okazję do zdobycia gola, ale nie trafił do niemal pustej bramki gości.
Po 17 ligowych spotkaniach w tym sezonie były gracz Stoczniowca Gdańsk ma na koncie 4 gole i 9 asyst w EIHL. Jego zespół przegrał czwarty mecz z rzędu i z zaledwie 10 punktami okupuje ostatnie, 10. miejsce w tabeli. Przed rokiem borykający się z problemami finansowymi klub z Newcastle swoje mecze rozgrywający w pobliskim Whitley Bay zdołał w ostatniej chwili uniknąć "drewnianej łyżki" oddając ostatnie miejsce w lidze właśnie Hull Stingrays, ale w tym roku raczej się to nie zdarzy, bo dzisiejsi rywale Vipers są coraz bliżej awansu na 6. miejsce.
O dzisiejszym triumfie Stingrays przesądził ich najlepszy snajper, Kanadyjczyk Jereme Tendler, który trafił do bramki trzykrotnie. Dwa gole i asystę uzyskał Jason Silverthorn, a swojego pierwszego gola w brytyjskiej ekstraklasie strzelił w osłabieniu mający za sobą ponad 160 występów w NHL obrońca Drew Bannister, który także dwukrotnie asystował. Gościom w odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził nawet fakt, że z powodu trudnych warunków na drodze dotarli do hali pod koniec rozgrzewki gospodarzy, przez co mecz został przesunięty o pół godziny.
Trener Vipers, Danny Stewart przed meczem dał drużynie aż tydzień wolnego chcąc zasugerować, że mecze w okresie świąteczno-noworocznym mają być nowym początkiem rozgrywek dla zespołu zajmującego w tabeli ostatnie miejsce. Na niewiele się to zdało, ale "Żmije" spróbują się zrehabilitować jutro grając z tym samym rywalem, tyle że na wyjeździe. Dziś dla Vipers gola i asystę uzyskał Mike Prpich, a swoją pierwszą bramkę w EIHL strzelił Adam Reynolds.
Newcastle Vipers - Hull Stingrays 4:7 (3:2, 1:2, 0:3)
1:0 Mahovsky - Forsbacka - Prpich 04:40 PP
1:1 Cloutier - Gaisiņš - Silverthorn 09:34
2:1 Carroll - Rzeszutko - Prpich 10:46
3:1 Reynolds - Holland - Sibley 12:05
3:2 Tendler - Dulle - Silverthorn 12:50 PP
3:3 Silverthorn - Bannister - Read 24:30
4:3 Prpich - Rzeszutko - Carroll 30:19
4:4 Bannister - Kałmykow - Silverthorn 35:47 SH
4:5 Tendler - Bannister - Coburn 42:48
4:6 Tendler - Coburn - Davies 48:20
4:7 Silverthorn 58:35 EN
Strzały: 29-39.
Minuty kar: 8-8.
Widzów: 781.
Pozostałe mecze:
W hicie wieczoru w EIHL ekipa Sheffield Steelers pokonała najbardziej znienawidzony w "Mieście Stali" zespół Nottingham Panthers 5:3. Klasą dla siebie był najskuteczniejszy gracz drużyny Bena Simona, Joey Talbot, który popisał się hat trickiem i zdobył zwycięskiego gola na prawie 3 minuty przed końcem. Steelers wygrali z Panthers także wczoraj przed własną publicznością i są na trzecim miejscu w tabeli.
Stara rywalizacja obu klubów odżywa z dużą siłą. Wczorajszy mecz w Sheffield obejrzało prawie 6 tysięcy widzów, dzisiejszy w Nottingham ponad 7 tys. Dodatkowo kiedy wczoraj przed spotkaniem przedstawiano nowego właściciela Steelers, Paula Ragana ten został wygwizdany przez fanów gości, którym zrewanżował się nazywając Panthers "małym klubem". W odpowiedzi jeden z działaczy "Panter" nie podał Raganowi ręki po meczu.
Piętnaste z rzędu zwycięstwo odnieśli hokeiści Cardiff Devils, którzy pokonali 5:1 mistrza Wielkiej Brytanii, Coventry Blaze. Dzień wcześniej ekipa ze stolicy Walii wygrała z tym samym rywalem po rzutach karnych. Dziś dwa gole strzelił Stuart MacRae, a najskuteczniejszy gracz EIHL, Jon Pelle trafił raz i raz asystował. Drużyna "Diabłów", która zajmuje w lidze drugie miejsce ostatni raz przegrała 28 października, a przed własną publicznością wygrała 16 z 18 meczów w tym sezonie. Blaze z kolei do lidera, Belfast Giants tracą już 14 punktów i choć mają do rozegrania o 5 meczów więcej powoli żegnają się z marzeniami o obronie mistrzowskiego tytułu.
Liderem ligi jest wciąż drużyna Giants, która w męczarniach, ale jednak wygrała w Szkocji z Braehead Clan 2:1. Tim Cook i Josh Prudden w odstępie 81 sekund odpowiedzieli na trafienie Brendana Cooka i dali "Gigantom" zwycięstwo. Giants zrewanżowali się Clan za porażkę z niedzieli i o 5 punktów wyprzedzają drugich w tabeli Devils, od których jednak rozegrali o 4 mecze więcej.
Nottingham Panthers - Sheffield Steelers 3:5 (1:1, 2:2, 0:2)
Ryan (20.), (40.), Myers (30.) - Sarich (16.), Talbot (24.), (35.), (58.), Legue (60.)
Braehead Clan - Belfast Giants 1:2 (0:0, 1:0, 0:2)
Cook (31.) - Cook (52.), Prudden (53.)
Cardiff Devils - Coventry Blaze 5:1 (1:0, 2:0, 2:1)
Smith (7.), MacRae (27.), (38.), Pelle (42.), Voth (57.) - Fulghum (58.)
Tabela
Miejsce | Drużyna | Mecze | Zwycięstwa | Gole | Punkty |
1. | Belfast Giants | 30 | 22 | 119-85 | 47 |
2. | Cardiff Devils | 26 | 21 | 123-70 | 42 |
3. | Sheffield Steelers | 27 | 21 | 126-63 | 42 |
4. | Nottingham Panthers | 27 | 18 | 137-89 | 38 |
5. | Coventry Blaze | 25 | 15 | 93-72 | 31 |
6. | Braehead Clan | 28 | 11 | 91-105 | 24 |
7. | Hull Stingrays | 23 | 10 | 70-98 | 21 |
8. | Dundee Stars | 30 | 8 | 89-143 | 17 |
9. | Edinburgh Capitals | 29 | 6 | 99-156 | 15 |
10. | Newcastle Vipers | 27 | 4 | 70-136 | 10 |
Komentarze