Kolejne zwycięstwo DEG Metro Stars..
DEG Metro Stars kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa i ponownie objęło prowadzenie w DEL. Hannover po 6 kolejnych porażkach w końcu się przełamał. Shutout Niklasa Treutle'a. Czyli 32 kolejka niemieckiej ligi.
Hannover Scorpions - ERC Ingolstadt 4:3 (3:1, 1:1, 0:1)
Bramki:
1:0 - Goc (4:06 - Mitchell, Herperger)
1:1 - Buzas (5:53 - Ficenec, Hambly)
2:1 - Dolak (11:45 - Goc, Vikingstad)
3:1 - Herperger (19:36 - Mitchell, Koppchen - PP)
3:2 - Hussey (25:24 - Huebscher, Daschner)
4:2 - Brimanis (37:52 - Mitchell, Herperger - PP)
4:3 - Forbes (59:55 - Gawlik, Ficenec - PP)
Hannover w końcu przełamał trwającą 3 tygodnie niemoc i zwyciężył. Jednak ważniejszym wydarzeniem dla kibiców Scorpions był powrót Ziffzera między słupki. I wypadł przyzwoicie. Mimo, że po 1 tercji gospodarze prowadzili 3-1, to jednak ich trener - Rick Chernomaz nie był zadowolony z przebiegu gry. Podkreślał po meczu, że w przerwie padły mocne słowa, które jak się okazały zadziałały jak dodatkowe baterie Duracella. Dawno nie było widać takiego zaangażowania mistrzów Niemiec, jakie pokazali w następnych 40 minutach. Teraz tydzień przerwy i przedświąteczny wyjazd do Augsburga.
Hamburg Freezers - EHC Munchen 1:0 (1:0, 0:0, 0:0)
Bramki:
1:0 - Kottstorfer (7:38 - Polaczek, Engelhardt - PP)
Hamburg wygrał mecz, ale nie to było istotne. Wyczynem był shutout młodego bramkarza Niklasa Treutle'a. Obronił 42 strzały tym samym zaliczając pierwszy mecz bez straty gola w karierze. Gdyby nie on to kibice Freezers przeżyliby dzisiaj ciężkie chwile.
Po meczu powiedzieli:
Stephane Richer (Hamburg): "Zdobyliśmy dzisiaj 3 punkty z silnym zespołem. Przemówiłem chłopakom przed meczem do rozumu, podkreśliłem, że musimy walczyć o wiele ostrzej. W dalszym ciągu strzelamy za mało goli, ale jest progres. Niklas był dzisiaj graczem meczu. Szkoda, że właśnie teraz musi jechać na MŚ U20, ale to komplement (śmiech). Życzę mu udanego turnieju, żeby zwrócił uwagę skautów z NHL."
Pat Cortina (EHC): "Gratulacje dla Stephena i jego zespołu, zwłaszcza dla Niklasa, który pokazał dzisiaj klasę. Obie drużyny grały dobrze. Różnica polega na tym, że my nie strzeliliśmy gola. Jestem jednak zadowolony z naszej postawy."
Iserlohn Roosters - Adler Mannheim 1:2 (0:1, 0:0, 1:1)
Bramki:
0:1 - Glumac (1:20 - MacDonald, King - PP)
0:2 - Methot (50:33 - King, Reul)
1:2 - Joseph (53:07 - Kavanagh, Veideman)
Bardzo szybki mecz obfitujący w wiele akcji. Spotkanie było szczególne dla trenera Roosters Douga Masona, bo przecież w Mannheim spędził trochę czasu. Wynik dość szczęśliwy dla gości, bo Iserlohn popisało się wybitną indolencją strzelecką nie wykorzystując m.in. aż 8 gier w przewadze. Dużo, dużo pracy dla ich szkoleniowca...
Kolner Haie - Wolfsburg Grizzly Adams 2:3d (1:1, 1:0, 0:1, 0:1)
Bramki:
0:1 - Hoggan (2:55 - Haskins, Fischer - PP)
1:1 - Jaspers (13:11 - Ciernik, Akermann - 2PP)
2:1 - Ramsay (27:57 - Lee, Sparre)
2:2 - Milley (43:30 - Magowan, Hospelt)
2:3 - Milley (61:36 - Bina, Alavaara - PP)
To miał być rewanż za niedawną porażkę Wolfsburga u siebie. Mimo zwycięstwa nie udał się. To Haie było bliskie wygranej. Gdyby nie błędy w obronie podczas gry to punkty zostałyby w Koln. Formą błysnął Norm Milley, który zdobył 2 gole (w sumie 7 w sezonie). Po tej porażce Koln dalej na samym dole tabeli...
Po meczu powiedział:
Niklas Sundblad (Kolner): "To był bardzo dobry mecz. Jestem zadowolony z gry zespołu, mimo iż przegraliśmy".
DEG Metro Stars - Eisbaren Berlin 5:2 (1:0, 1:1, 3:1)
Bramki:
1:0 - Kaufmann (19:47 - James)
2:0 - Holland (26:15 - Kaufmann, Beechey - PP)
2:1 - Busch (39:59 - Walser, Pederson - PP)
3:1 - Courchaine (42:00 - Murphy, McCutcheon)
3:2 - Weiss (44:46 - Walker, Pederson)
4:2 - James (49:59 - Holland)
5:2 - McCutcheon (58:48 - Beechey, Murphy)
Ręce same składały się do oklasków po tym co gracze z Dusseldorfu zrobili z Eisbaren. W tej chwili DEG Metro jest najlepiej i najefektowniej grającą drużyną w Niemczech. Tak zgodnie twierdzą wszyscy eksperci. 14 zwycięstw w ostatnich 17 spotkaniach robi niesamowite wrażenie. Na początku sezonu sporo osób wieszało psy na Tomlinsonie za złe wyniki, ale teraz ten szkoleniowiec przekonał do siebie najbardziej opornych. Po wygranej Wolfsburga dopiero po dogrywce Dusseldorf wrócił na pozycję lidera.
Ostatni raz tytuł mistrzowski pojawił się w tym mieście w 1996 roku. Wtedy jeszcze klub nazywał się Düsseldorfer EG, a swoje mecze rozgrywał w Eisstadion an der Brehmstraße. Od tamtej pory 2 razy DEG zostawał wicemistrzem. Kibice (wśród nich skromna osoba autora) są głodni sukcesu. Przy takiej formie i takim zaangażowaniu mogą się w końcu doczekać.
Polecam galerię zdjęć z tego meczu na klubowym profilu na Facebooku:
Galeria zdjęć DEG - Eisbaren
Komentarze