MŚ elity 2010: Kanada za burtą; Rosja i Niemcy w półfinale
Reprezentacja Rosji pokonała Kanadę (5:2) w szlagierowym meczu ¼ finału 74. mistrzostw świata elity. W półfinale, podopieczni Wiaczesława Bykowa po raz kolejny zmierzą się Niemcami, którym udało się wyeliminować ekipę Szwajcarii.
Rosyjscy hokeiści podtrzymali znakomitą passę zwycięstw na mistrzostwach świata. W tej chwili mają ich na koncie 26. Od trzeciego z rzędu mistrzostwa świata dzielą ich już tylko dwie wygrane.
Mecz Rosja-Kanada to najciekawsze jak dotąd spotkanie MŚ w Niemczech. Zgromadzona w Lanxess Arena publiczność (w przeważającej większości rosyjska) mogła czuć się usatysfakcjonowana. Było mnóstwo walki, efektowne akcje, bójki oraz przepychanki. Z bardzo dobrej strony pokazali się bramkarze: Chris Mason i Siemion Warłamow.
Rosjanie na pierwszego gola czekali długo, bo aż do ostatniej minuty pierwszej tercji (na 58 sekund przed przerwą strzelił go Maksim Afinogenow). Na początku drugiej tercji na 2:0 podwyższył Paweł Dacjuk, a trzecią bramkę zdobył w 38. minucie Jewgienij Małkin. Bramka Siergieja Fiodorwa na 4:0 najwyraźniej podrażniła ambicje młodego kanadyjskiego zespołu. W końcówce, Siemiona Warłamowa pokonali John Tavares oraz Matt Duchene (w międzyczasie, na listę strzelców ponownie wpisał się Małkin).
Ekipa Kanady kończy MŚ na odległym siódmym miejscu. W półfinale tej imprezy zabraknie jej po raz pierwszy od 2002 roku.
Trafienie Filipa Gogulla z połowy drugiej tercji przesądziło o zwycięstwie Niemców nad drużyną Szwajcarii. Spotkanie w SAP Arena w Mannheim obejrzało 12,5 tys. widzów. Awans do półfinału oznacza, że gospodarz imprezy w najgorszym wypadku ukończy ją na czwartym miejscu.
Największym sukcesem niemieckich hokeistów jest brązowy medal olimpijski wywalczony w Innsbrucku w 1976, a także srebro na MŚ 1953.
Helweci kończą turniej na piątej pozycji – najlepszej od 1998 roku.
Komentarze