Czeska O2 extraliga zmierza do finału.
W sobotę 18.04. rozpoczną się finałowe spotkania czeskiej extraligi. Zarówno w tym jak i następnym dniu minutą ciszy zostaną uczczone ofiary tragicznej katastrofy pod Smoleńskiem.
Władze Republiki Czeskiej ogłosiły w sobotę i niedzielężałobę narodową, jednak sprawę imprez sportowych oddano do decyzji odpowiednimzwiązkom, a te zadecydowały, że wszystkie się odbędą, ale o ofiarach katastrofybędą pamiętać. Tegoroczną parę finałową tworzą zespoły Pardubic i Vítkovic.Czeska prasa pisze o tej rywalizacji jako o pojedynku hokejowego bastionu(Pardubice) z miastem, gdzie najważniejszym sportem jest piłka nożna. Obiedrużyny nie miały większych problemów z pokonaniem swoich półfinałowych rywali.Pardubice wygrały 4:0 z Libercem, który największy opór stawił w trzecim meczuostatecznie przegrywając po dogrywce 3:4. Nieco więcej spodziewano się porywalizacji Witkowic ze Slavią tym bardziej, że trenerowi Stalowców Aloisowi Hadamczikowidotychczas nie udało się pokonać na ławce trenerskiej Vladimíra Růžički(pierwszy raz przegrał w 2004r. prowadząc Spartę, a drugi w zeszłorocznymćwierćfinale, pomimo prowadzenia w meczach 3:1).
"Tajemnicąpoliszynela" jest też fakt, że obaj panowie zbytnio nie przepadają zasobą.W tym roku Vítkovice przegrały tylko trzeci mecz, zaś w pozostałych byłyzespołem wyraźnie lepszym od Slavii. Większość fachowców w finałowej parzeupatruje b.ciekawy pojedynek bramkarzy. Z jednej strony wystąpi największalegenda czeskich bramkarzy 45-letni Dominik Hašek, a z drugiej jeden znajwiększych talentów 20-letni Jakub Štěpánek. Można też spodziewać się dużejfrekwencji, gdyż poza Pragą oba zespoły maja największe w Czeskiej Republicehale.
Tymczasem w Trzyńcu podsumowano kończący się sezon. Końcowe,ósme miejsce oceniono bardzo negatywnie biorąc pod uwagę potencjał zespołu. Jednakw przeciwieństwie do Czeskich Budziejowic na razie nie podjęto żadnychpersonalnych kroków, choć zdecydowana większość fanów domaga sięnatychmiastowej dymisji obydwu trenerów. Czas leci nieubłaganie, a to niestetywiąże się z tym, że w przyszłym sezonie nie zobaczymy już na lodzie kolejnychdwóch mistrzów olimpijskich z Nagano. Jako pierwszy postanowił zawiesić łyżwyna kołku Robert Reichel strzelec decydującego karnego w meczu z Kanadą w Nagano.
Kolejnym jest Josef Beránek, doskonały środkowy Slavii (z powodu kontuzji niedokończył obecnego sezonu), który pomimo, że był mocno namawiany do dalszej gryprzez swoją córkę zdecydował się tylko na trenowanie juniorów w stołecznymklubie.
Jednocześnie trwa rywalizacja w barażu pomiędzy Mladou Boleslava Chomutovem. Zespół z zachodnich Czech zwyciężył w finale play-off pierwszejligi z Ústí n/Labem 4:3 i po raz drugi w historii awansował do baraży oextraligę (poprzednio przegrał 2001 r z Karlowymi Warami). Po czterech meczachextraligowiec z Mlada Boleslav prowadzi 3:1.
Jacek Radzieńciak, Waldemar Buszta
Komentarze