Unia już pewna swego
Nie było niespodzianki w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. Wyżej notowana Aksam Unia Oświęcim pokonała na Tor-Torze Nestę Karawela 7:1 i przed niedzielnym rewanżem może czuć się już uczestnikiem turnieju finałowego.
Gospodarze do meczu z Aksam Unią przystąpili osłabieni brakiem Milana Baranyka i leczącego cały czas kontuzję Pawła Połącarza. Niestety spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie. Faworyta przed spotkaniem było można wskazać w ciemno i będący świadomi swojej klasy i przewagi oświęcimianie grali bardzo spokojnie. W pierwszej tercji padła tylko jedna bramka, którą po błędzie w komunikacji zdobyli przyjezdni. W siódmej minucie Michała Plaskiewicza pokonał Wojciech Stachura. Goście mieli jeszcze kilka sytuacji, ale lub też strzelali niecelnie bądź też dobrze bronił toruński bramkarz. Najlepszą okazję na podwyższenie wyniku w pierwszej tercji miał Mikołaj Łopuski, ale przegrał pojedynek sam na sam z Plaskiewiczem. Gospodarze z rzadka zagrażali bramce Przemysława Witka, najbliżej szczęścia był Tomasz Ziółkowski, ale strzał toruńskiego obrońcy odbił Witek.
Druga tercja to zdecydowana dominacja wyżej notowanych oświęcimian. Od początku podopieczni Charlsa Franzena rzucili się na torunian. Michał Plaskiewicz uwijał się jak w ukropie po kolejnych próbach oświęcimskich zawodników. W 24. minucie jednak był zmuszony do kapitulacji po raz drugi. Co prawda obronił strzał Jerzego Gabrysia, ale wobec dobitki Miroslava Zatki był bezradny. W tej odsłonie jeszcze dwukrotnie musiał uznać wyższość oświęcimskich zawodników, a dokładnie rzecz ujmując jednego – Wojciecha Wojtarowicza. Najpierw pokonał „Plastra” w 35. minucie, podczas gry w osłabieniu, a trzy minuty później strzałem po lodzie. W międzyczasie torunianie zdobyli bramkę za sprawą precyzyjnego strzału Wojciecha Jankowskiego, ale było to wszystko, na co uniści pozwolili gospodarzom w tej tercji.
W trzeciej odsłonie trwał popis nieudolnej gry miejscowych, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni, nie wysilając się zbyt mocno. Dwa trafienia Mikołaja Łopuskiego i bramka młodego Damiana Piotrowicza ustaliły wynik meczu na 7:1 i stawia to Unię już jako kolejnego uczestnika turnieju finałowego.
Nesta Karawela Toruń – Aksam Unia Oświęcim 1:7(0:1,1:3,0:3)
0:1 6.20 Stachura – Kowalówka
0:2 23:32 Zatko – Gabryś – Krajci ( w przewadze)
0:3 34:54 Wojtarowicz – Jakubik ( w osłabieniu)
1:3 35:19 Jankowski – Minge – Smeja ( w przewadze)
1:4 37:44 Wojtarowicz – Jaros – Jakubik
1:5 44:09 Łopuski – Riha
1:6 48:40 Łopuski – Prohazka – Riha
1:7 53:52 Piotrowicz – Zatko – Valusiak
Nesta: Plaskiewicz – Bluks, Gaisins, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz; Smeja, Ziółkowski, Winiarski, Dzięgiel, Koseda; Porębski, Lidtke, Gościmiński, Chrzanowski, Minge; Pieniak, Maj, Jankowski, Wróbel, Husak.
Unia: Witek – Urbańczyk, Zatko, Krajci, Tabacek, Valusiak; Noworyta, Piekarski, Łopuski, Prochazka, Riha; Połącarz, Gabryś, Jaros, Jakubik, Wojtarowicz; Piotrowicz, Cinalski, Stachura, Kowalówka, Modrzejewski.
Sędziowali: Pachucki oraz Szachniewicz, Kasprzyk.
Komentarze