Łopuski: Szkoda tego meczu
GKS Tychy przegrał po dogrywce z JKH GKS Jastrzębie i stracił szansę na zdobycie szóstego w historii Pucharu Polski. – Każdy z nas odczuwa spory niedosyt, ale niestety musimy wracać do domu z pustymi rękami – mówił po meczu Mikołaj Łopuski.
Trójkolorowi za punkt honoru postawili sobie zwycięstwo w Pucharze Polski. Półfinałowe spotkanie dobrze się dla nich zaczęło, bo już w 84. sekundzie objęli prowadzenie, ale po pierwszej tercji na tablicy świetlnej widniał rezultat remisowy 2:2.
W drugiej odsłonie Sobeckiego pokonał Zatko i tyszanie musieli gonić wynik. − Walczyliśmy do końca, udało nam się strzelić gola na 3:3, ale w dogrywce zagraliśmy bardzo źle. Nic nam nie wychodziło i musieliśmy uznać wyższość jastrzębian, którzy grali bardzo mądrze. Może więcej szczęścia mielibyśmy w serii rzutów karnych, ale zabrakło nam 41 sekund– analizował „Miki”.
Występ 27-letniego napastnika w zasadzie do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania. – Nie jestem jeszcze w pełnej dyspozycji i do wejścia na pełne odpowiednie obroty potrzebuje jeszcze kilku dni. Chciałem jednak zagrać i pomóc swojemu zespołowi – podkreślił.
Komentarze