Aksam Unia w finale Pucharu Polski! (VIDEO)
Aksam Unia Oświęcim pierwszym finalistą Pucharu Polski! Podopieczni Charlesa Franzena pokonali JKH Jastrzębie 4:1 i mogą już regenerować siły przed finałową potyczką. Ich rywalem będzie zwycięzca pary Ciarko PBS Bank Sanok - Comarch Cracovia.
Zawodnicy z Oświęcimia milowy krok do zwycięstwa postawili już w pierwszej odsłonie, w której zdobyli trzy bramki. Wynik spotkania w 4. minucie otworzył Mariusz Jakubik. Waleczny środkowy doskonale przechwycił krążek i w sytuacji sam na sam posłał gumę w samo okienko. - Z psychologicznego punktu widzenia ta bramka była dla nas bardzo ważna, bo zdobyliśmy ją w osłabieniu. Dała nam ona pozytywnego kopa - stwierdził Tomasz Piątek, drugi trener oświęcimian.
Jego podopieczni jeszcze dwukrotnie znaleźli sposób na Kamila Kosowskiego. Najpierw krążek w siatce umieścił Mikołaj Łopuski, a później Radek Prochazka. - Ten mecz źle się dla nas rozpoczął, można powiedzieć, że te trzy bramki sami sobie strzeliliśmy - kręcił głową niezadowolony Maciej Urbanowicz.
W drugiej tercji zawodnicy JKH zagrali już zdecydowanie lepiej. W 34. minucie szalejący na lewym skrzydle Urbanowicz zdobył pierwszego gola dla jastrzębian.
Podopieczni Jirzego Reznara starali się pójść za ciosem, ale dobrymi interwencjami popisywał się Krzysztof Zborowski, który wygrał próbę nerwów z Mateuszem Danielukiem. Oświęcimski golkiper w znakomitym stylu obronił też kąśliwe uderzenia Petra Lipiny i Richarda Bordowskiego. - Jastrzębianie w drugiej tercji zaczęli nas mocniej naciskać, ale panowaliśmy nad wydarzeniami na lodzie - stwierdził Mikołaj Łopuski, który w 55. minucie mógł przesądzić o losach spotkania, jednak zabrakło mu odrobiny szczęścia i precyzji.
Na niespełna dwie minuty przed końcem spotkania trener Reznar postawił wszystko na jedną kartę. Zdjął z bramki Kamila Kosowskiego i wprowadził do gry dodatkowego napastnika, ale pokerowa zagrywka nie przyniosła zamierzonego efektu. Przyczyniła się za to do straty czwartego gola, którego na cztery sekundy przed końcem zdobył Wojciech Wojtarowicz.
- Unia nie wygrała tego meczu, to my go przegraliśmy przez nasze proste błędy w obronie. Byliśmy dobrze przygotowani pod względem kondycyjnym, ale spaliliśmy się psychicznie - gorzko skwitował kapitan JKH GKS Jastrzębie.
Powiedzieli po meczu:
Jirzi Reznar, trener JKH GKS: - Przystąpiliśmy do tego meczu ze zbyt dużym respektem do rywala, a ten po pierwszej tercji nie pozostawił nam żadnych złudzeń. Unia wykorzystała nasze błędy i strzeliła nam trzy bramki. Cóż, jeśli przy tylu sytuacjach zdobywa się tylko jednego gola, to nie można wygrać meczu.
Tomasz Piątek, drugi trener Aksam Unii: - Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu do finału. Już po pierwszej tercji mieliśmy wiele powodów do zadowolenia. Wykorzystaliśmy błędy jastrzębian i na pierwszą przerwę zeszliśmy z trzybramkowym prowadzeniem. W drugiej odsłonie Jastrzębie się obudziło i zaczęło atakować z większym impetem, jednak my skutecznie się broniliśmy i sięgnęliśmy po zwycięstwo.
Z kim chcielibyśmy zagrać w finale? Życzyłbym sobie Cracovii, ale to sanoczanie są faworytem drugiego półfinału.
JKH GKS Jastrzębie - Aksam Unia Oświęcim 1:4 (0:3, 1:0, 0:1)
0:1 Jakubik (3:59, 4/5)
0:2 Łopuski - Prochazka (13:33)
0:3 Prochazka - Łopuski, Rziha (18:07)
1:3 Urbanowicz (33:24)
1:4 Wojtarowicz - Jakubik (59:56, 5/6 - do pustej bramki)
JKH: Kosowski - Dąbkowski, Rompkowski; Urbanowicz, Lipina, Bordowski(2) - Labryga, Bryk (2); Danieluk, Kral, Kogut - Górny, Iviczicz (4); Kulas, Drzewiecki, Strużyk oraz Pastryk (2), Salamon, Kąkol i Marzec (2).
Trener: Jirzi Reznar
Aksam Unia: Zborowski - Gabryś, Zatko (2); Krajczi (12), Tabaczek, Valusiak (4) - Noworyta, Piekarski; Rziha, Prochazka, Łopuski - T. Połącarz (2), Kasperczyk; Wojtarowicz, Jakubik, Jaros oraz Urbańczyk, Stachura (2), S. Kowalówka, Modrzejewski.
Trener: Charles Franzen
Sędziowali: Przemysław Kępa i Maciej Pachucki (jako główni) - Tomasz Przyborowski i Mariusz Smura (na liniach).
Kary: 12 - 22 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Roberta Krajcziego)
Widzów: 1500.
Najlepsi zawodnicy meczu:
JKH: Kamil Kosowski
Aksam Unia: Krzysztof Zborowski
Komentarze