GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 4:0. Sokół show
W pierwszym meczu Pucharu Polski tyszanie pokonali na własnym lodzie MMKS Podhale Nowy Targ. Bohaterem gospodarzy został Łukasz Sokół, który zdobył trzy bramki.
Lepszego startu w pierwszej fazie rozgrywek o Puchar Polski tyszanie chyba nie mogli sobie wymarzyć. Choć było widać, że zawodnicy nie są jeszcze w najwyższej formie to zwycięstwo 4:0 powinno bardzo cieszyć. – Lepiej grać słabo i wygrać niż zagrać dobre spotkanie i przegrać. Cieszymy się ze zwycięstwa i jesteśmy przekonani, że z każdym następnym spotkaniem nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej – przekonywał po spotkaniu drugi trener tyszan, Dominik Salamon. Z pewnością kibiców GKSu może cieszyć postawa Łukasza Sokoła, który wyprowadził miejscowych na prowadzenie i tym samym zdobył pierwszą oficjalną bramkę w sezonie 2011/2012. Z dobrej strony pokazał się również polsko – francuski napastnik – Teddy Da Costa. Nowy nabytek GKS Tychy wielokrotnie sprawdzał dyspozycję Tomasza Rajskiego.
Na początku drugiej odsłony posypało się kilka kar zarówno dla drużyny gości, jak i dla ekipy gospodarzy. Żadna z drużyn nie potrafiła jednak wykorzystać liczebnej przewagi na tafli. – W drugiej tercji złapaliśmy kilka niepotrzebnych kar. Myślę, że było to wynikiem naszej dekoncentracji i lekkiego zmęczenia. Słabo jeździliśmy, mieliśmy problemy z nogami, ale nie jest to żadne wytłumaczenie – komentował Łukasz Sokół. Poziom spotkania wyrazie spadł. Jakub Witecki zaskoczył bramkarza gości swoim strzałem i podniósł wynik spotkania na 2:0.
Ostatnia tercja rozpoczęła się od ostrego ataku GKS-u na bramkę przyjezdnych. Niestety Marcin Kozłowski nie zdołał zamienić efektownej akcji w swoim wykonaniu na trafienie. Tyszanie coraz częściej zatrudniali Tomasza Rajskiego jednak nowotarski bramkarz bronił większość strzałów. Jak się okazało patent na bramkarza miał Łukasz Sokół, który w efektowny sposób posłał krążek tuż pod poprzeczkę nie dając Rajskiemu szans. Na kolejne trafienie tyskiego obrońcy nie trzeba było długo czekać, bo niespełna dwie minuty później świetnym strzałem z niebieskiej Sokół zdobył swoją kolejną bramkę zapisując tym samym na swoim koncie hat – tricka. – Przyznam szczerze, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz w seniorskiej karierze udało mi się strzelić trzy bramki w jednym spotkaniu. Cieszymy się z wygranej, ale był to słaby mecz w naszym wykonaniu. Jest to ostatni tydzień, gdzie możemy odbyć ciężkie treningi przed startem ligi. Nie trenowałem strzałów z niebieskiej, dziś po prostu miałem szczęście i większość moich strzałów trafiała do siatki – zakończył bohater dzisiejszego spotkania, Łukasz Sokół.
GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 4:0 (1:0, 1:0, 2:0)
1:0 Sokół - Simicek - Bagiński (12:29) 5/4
2:0 Witecki - Csorich - Kotlorz (32:09) 5/4
3:0 Sokół - Woźnica (48:45)
4:0 Sokół - Przygodzki (50:46) 5/4
GKS Tychy: Sobecki (Rączka) - Sokół, Jakes; Bagiński, Simicek, Woźnica - Csorich, Kotlorz; Sośnierz, Da Costa, Witecki - Wanacki, Gwiżdż; T.Kozłowski, M.Kozłowski, Przygodzki - Ciura, Majkowski; Sowa, Galant, Banachewicz.
MMKS Podhale: Rajski (S.Mrugała) - K.Kapica, Łabuz; Tylka, K.Bryniczka, Różański - W.Bryniczka, Cecuła; Kmiecik, Neupauer, Ćwikła - Sulka, R.Mrugała; Kos, Jastrzębski, Bomba - Wielkiewicz, Gacek; Szumal, Puławski.
kary: 22:28 min. (0:16, 8:6, 14:6)
strzały: 46:21 (16:7, 11:10, 19:4)
Komentarze