Wysoka wygrana ze Stoczniowcami
Zawodnicy TKH Nesta Toruń gładko pokonali gdańskich Stoczniowców 6-3. Gdańszczanie byli nieobecni duchem na lodowisku, co skrzętnie wykorzystali gospodarze zwłaszcza w 2 tercji, wygranej przez torunian 3-0. W toruńskiej drużynie dobre spotkanie rozegrał wypożyczony ze Stoczniowca bramkarz, Tomasz Witkowski, którego dobra postawa wybawiła gospodarzy z niejednej opresji.
W gdańskiej bramce po raz pierwszy od pierwszej minuty występuje Bartosz Maza, jednak koledzy nie ułatwiają mu tego spotkania. Pierwszą bramkę dla gospodarzy już w drugiej minucie zdobywa Kamil Kalinowski - lecz to nie zapowiada jeszcze wysokiego zwycięstwa z drużyną grającą przecież w ekstralidze. Wyrównująca bramka zdobyta jeszcze przed przerwą przez Szymona Marca tylko nieznacznie uspokaja małą grupkę gdańskich kibiców, którzy z niedowierzaniem obserwują swoich podopiecznych.
W drugiej tercji torunianie dominują we wszystkich aspektach, a bramki zdobyte przez Marmurowicza, Kuchnickiego i Wieczorka są tego najlepszym dowodem. Trzeba jednak przyznać, że pokonanie Bartosza Mazy nie stanowi w tej części spotkania zbyt dużego wyzwania.
W trzeciej odsłonie gra się nieco wyrównuje, lecz nie za przyczyną lepiej grających Stocznowców, lecz przez wyraźnie rozluźnionych wysokim prowadzeniem gospodarzy. Już na początku na 5-1 strzałem między parkanami Mazy strzela Mingę, lecz dwie minuty później odpowiada trafieniem Jan Steber. Podrażnieni torunianie nadal atakują,Bomastek najpierw trafia w słupek, lecz w kolejnej akcji przy biernej postawie gdańskich obrońców zdobywa 6 trafienie dla gospodarzy. Chwile później po strzale Stebera dźwięczy słupek toruńskiej bramki, a kilka minut później gdański napastnik dwukrotnie przegrywa pojedynki sam na sam z Tomkiem Witkowskim. Wymiar kary za słabą grę Stoczniowców zmniejsza na 2 minuty przed końcem spotkania Wojtek Jankowski.
TKH Nesta Toruń - GKS Stoczniowiec 6-3 (1-1, 3-0, 2-2)
Komentarze