Sanoczanie bez szans z Jastrzębiem. Rywale kontrolowali mecz
Hokeiści Ciarko STS Sanok w niedzielny wieczór przegrali z JKH GKS Jastrzębie 1:6. Sanoczanie otrzymali solidną lekcję hokeja od szybszych zawodników z Jastrzębia, którzy przez cały mecz w pełni kontrolowali jego przebieg.
Do meczu sanoczanie przystąpili bez Marka Strzyżowskiego (grypa żołądkowa) i Eetu Elo (już trenuje z zespołem po kontuzji kostki). Natomiast w Jastrzębiu zabrakło Mārisa Jassa.
Od początku meczu do ataku rzucili się goście, którzy co rusz zatrudniali bramkarza sanoczan. Już po siedmiu minutach jastrzębianie ustawili sobie mecz zdobywając dwie bramki. Najpierw Martin Kasperlík w sytuacji sam na sam na pełnej szybkości minął Kamienieua i pokonał Spěšnego strzałem pomiędzy parkanami. Niespełna dwie minuty później Kamil Wałęga w zamieszaniu pod bramką wepchnął gumę do bramki i podwyższył wynik. Sanoczanie kontaktowego gola zdobyli w 16 minucie gdy okres gry w przewadze wykorzystał Jauhienij Kamienieu strzałem tuż przy słupku.
W drugiej tercji wychowanek klubu z Sanoka zdobył dla gości trzeciego gola. Strzał Macieja Urbanowicza nie trafił w bramkę, guma odbiła się od bandy a przed bramką uderzył tyłem pomiędzy nogami Radosław Sawicki zaskakując Spěšnego. Z bramki zjechał wtedy czeski golkiper a w jego miejsce po raz pierwszy w tym sezonie wszedł Kacper Wojciechowski. Już dwie minuty później musiał skapitulować gdy niepilnowany Urbanowicz uderzył tuż przy słupku. Sanoczanie, którzy mieli trudności z odebraniem krążka rywalowi stracili piątego gola w 29 minucie podczas gry w osłabieniu. Wymiana krążka Philiipsa z Hovorką zakończyła się celnym strzałem z klepy tego drugiego.
W ostatniej tercji spokojnie grający zespół gości zdobył jeszcze jednego gola. Dominik Jarosz przeprowadził rajd przez pół lodowiska, nie zdołał go powstrzymać defensor gospodarzy i pokonał po dobitce Spěšnego, który powrócił do bramki na trzecią odsłonę.
Powiedział po meczu:
Róbert Kaláber, trener JKH GKS Jastrzębie: – Od początku mieliśmy to spotkanie pod kontrolą. Chcieliśmy od początku strzelać bramki i nie dać szansy rywalom. Wiadomo, jeżeli mówimy po naszej stronie o szybkości, prowadzeniu krążka czy warunkach fizycznych, doświadczeniu, to oczekiwałem takiego meczu od chłopaków. W końcu więcej myśleliśmy, kombinowaliśmy pod bramką, patrząc bardziej na urodę i efekt, ale to był mecz, kiedy chłopacy mogli próbować rzeczy, których w meczach przy wyniku 1:1, 2:2, normalnie by nie robili.
Marcin Ćwikła, II trener Ciarko STS Sanok: - To była różnica poziomów, ale miejmy świadomość, że nie mamy w swoim składzie takich zawodników jak Hovorka, czy kilku jego kolegów. Jeszcze nie potrafimy grać tak jak nasz dzisiejszy rywal. Zdobycie przez JKH Superpucharu Polski nie było dziełem przypadku. Moim zdaniem, w chwili obecnej jest to najlepiej grający w PHL zespół. A co do meczu; pierwsza tercja nie była wcale zła w naszym wykonaniu. Posypało się w drugiej, przegranej aż 3-0, po czym nie byliśmy w stanie już się podnieść. Aby uniknąć ciężkiej porażki, w trzeciej wrócił do bramki Spesny i wynik tej części już był lepszy. Uważam, że przegraliśmy, czując zmęczenie dalekimi podróżami do Torunia i ciężkim meczem z Energą. Porażka w Toruniu na pewno odbiła się też na psychice zawodników. Teraz musimy szybko o tym zapomnieć i zmobilizować się do ważnego dla nas meczu w Sosnowcu z Zagłębiem.
Ciarko STS Sanok - JKH GKS Jastrzębie 1:6 (1:2, 0:3, 0:1)
0:1 Martin Kasperlík - Radosław Sawicki, Mateusz Bryk (05:56)
0:2 Kamil Wałęga - Jan Sołtys, Dominik Paś (07:22)
1:2 Jauhienij Kamienieu - Riku Sihvonen, Jesperi Viikilä (15:54, 5/4)
1:3 Radosław Sawicki - Maciej Urbanowicz, Zackary Phillips (24:27, 5/4)
1:4 Maciej Urbanowicz - Marek Hovorka, Jiří Klimíček (26:46)
1:5 Marek Hovorka - Zackary Phillips, Mateusz Bryk (29:19, 5/4)
1:6 Dominik Jarosz - Radosław Nalewajka (42:45)
Sędziowali: Mateusz Niżnik, Robert Długi (główni) - Maciej Gąsienica Makowski, Andrzej Nenko (liniowi)
Strzały: 15-32
Minuty karne: 8-6
Widzów: bez udziału publiczności.
Ciarko STS: Spěšný (24:45-40:00 Wojciechowski) - Demkowicz, Biłas; Bielec, Wilusz, Biały - Olearczyk, Rąpała; Filipek, Witan, Bukowski - Kamienieu, Piippo; Dobosz, Viikilä, Sihvonen - Florczak, Glazer; Fus, Ginda, Skokan.
Trener: Marek Ziętara.
JKH GKS : Nechvátal (Prokop n/g) – Klimíček, Kostek; Phillips, Hovorka, Urbanowicz – Bryk, Górny; Sawicki, Rác, Kasperlík – Pelaczyk, Horzelski; Paś, Wałęga, Sołtys – Michałowski, Gimiński; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber.
Komentarze