Abramov: Poziom PHL jest podobny do francuskiej ekstraligi
– Dostałem ofertę ze strony krakowskiego klubu, więc teraz zrobię wszystko, by pomóc zespołowi w fazie play-off. Chcę wygrywać i właśnie dlatego tutaj jestem – przyznał Norbert Abramov, nowy napastnik Comarch Cracovii.
Przypomnijmy, że Abramov legitymuje się podwójnym obywatelstwem. Urodził się we francuskim Cergy, ale jego przodkowie pochodzą z Rosji. Może występować zarówno na skrzydle, jak i na środku ataku. Ma też niezłe warunki fizyczne, bo przy 186 centymetrach waży 88 kilogramów.
Dotychczas grał wyłącznie w swojej ojczyźnie. Ma na swoim koncie 268 meczów w Ligue Magnus, w których zdobył 62 bramki i zaliczył 76 asyst. Z ekipami Lions de Lyon i Brûleurs de Loups Grenoble sięgnął po Puchar Francji.
W tym sezonie Abramov występował w zespole Aigles de Nice i był jego czołowym napastnikiem. W 34 spotkaniach zdobył 24 punkty za 12 goli i 12 kluczowych zagrań. Lepszym dorobkiem mógł pochwalić się tylko Mike Aviani, który zaksięgował o cztery „oczka” więcej.
– Miałem już okazję grać w Polsce. Było to w Tychach, podczas młodzieżowych mistrzostw świata do lat 20. Muszę przyznać, że polubiłem wasz kraj – powiedział 27-letni napastnik, który podpisał kontrakt do końca obecnego sezonu.
– Słyszałem, że wasza liga jest mocna. Myślę, że jej poziom jest podobny do francuskiej ligi, z której pochodzę. Wiem jednak, że Cracovia to jedna z najlepszych drużyn, występujących w tej lidze – dodał.
O co chce walczyć z ekipą z Siedleckiego 7? – Gra w „Pasach” jest dla mnie nowym wyzwaniem. Moim celem jest zajście w fazie play-off do fazy finałowej i wygranie jej – zaznaczył.
Komentarze