Krężołek: Każdej drużyny trzeba się bać
W ostatni wtorek doszło do starcia pomiędzy GKS-em Katowice a GKS-em Tychy 5:3. Niewątpliwie spory udział w zwycięstwie miał Patryk Krężołek, autor dwóch bramek.
Katowiczanie mecz rozpoczęli z wysokiego „C”. Takie tempo pozwoliło im uzyskać korzystny wynik.
– Myślę, że nikt się nie spodziewał takiego przebiegu spotkania. Cieszy fakt, że na początku zdobyliśmy bramki. Uzyskaliśmy wysokie prowadzenie i nie oddaliśmy go do końca – powiedział Patryk Krężołek.
W statystyce strzałów lepsi byli gospodarze (42-24). To potwierdza ich dominację przez większą część meczu.
– Kluczowe było dobre wejście w ten mecz. Wszyscy zawodnicy się starali i dawali z siebie wszystko. Mieliśmy mnóstwo okazji, a bramek mogło paść więcej. Jednak cieszymy się z tego, co mamy oraz z trzech punktów – podkreślił napastnik GieKSy.
– Obecnie każdego należy się bać. Teraz liga jest tak wyrównana, że niemal każdy wynik jest na styk, a mecz meczowi nie jest równy – dodał.
Dwie bramki kryniczanina znacznie przybliżyły jego drużynę do zdobycia trzech punktów. Obecnie jego licznik goli w obecnym sezonie wskazuje liczbę szesnaście.
– Można powiedzieć, że udało się strzelić. Najpierw zostałem świetnie obsłużony przez Mathiasa Porselanda, a następnie zbiłem strzał Grześka Pasiuta. Cieszę się, że dołożyłem swoją cegiełkę do zwycięstwa – zakończył 21-letni skrzydłowy.
Komentarze