Zwycięskie męczarnie JKH
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie długo męczyli się z autsajderem ligi Naprzodem Janów. Gospodarze wygrali na Jastorze 5:3, ale dopiero w 38 minucie doprowadzili do wyrównania. W bramce gości dobrze spisywał się Samuel Bernard a defensywę jastrzębian nękał Maksim Kondraszow.
Wtorkowy pojedynek rozpoczął się zgoła sensacyjnie. W 12. minucie po ładnej kontrze goście objęli niespodziewane prowadzenie, gdy Marcin Wróbel wespół z Maksymem Kondraszowem zdołał pokonać Davida Marka. Rezultat ten utrzymał się aż do 39. minuty, co zapewne jest jednym z najlepszych osiągnięć Naprzodu w całym sezonie. Wielka była w tym zasługa świetnie broniącego Samuela Bernarda, który w sumie wychwycił niemal pół setki strzałów jastrzębian.
Gospodarze zdołali wyrównać stan rywalizacji dopiero pod koniec drugiej odsłony, gdy po trwającym kilkanaście minut oblężeniu po uderzeniu Henricha Jabornika tor lotu krążka zmienił Artem Iossafov. Spotkanie zostało rozstrzygnięte w trzeciej odsłonie. Podopieczni Roberta Kalabera w ciągu nieco ponad trzech minut zdobyli trzy gole, wychodząc na prowadzenie 4:1 po golach Jesse Rohtli, Henricha Jabornika i Łukasza Nalewajki, przy czym to ostatnie trafienie o mały włos nie zakończyło się tragicznie... Nalewajka otrzymał bowiem potężny cios krążkiem w twarz po uderzeniu Marisa Jassa. Guma po tym rykoszecie znalazła drogę do siatki, ale nasz były kapitan musiał opuścić taflę. Jak mówił po meczu trener Kalaber, bardzo niewiele zabrakło, aby krążek trafił w oko...
Nasz zespół chciał pójść za ciosem, ale zamiast podwyższenia wyniku oglądaliśmy popis Maksyma Kondraszowa, który po dwóch świetnych kontrach odzyskał sensacyjny kontakt dla gości. Wynik ustalił na dwanaście sekund przed syreną Maciej Urbanowicz, oddalając ryzyko doprowadzenia przez Naprzód do remisu.
Mecz z Janowem pokazał nam, że żadne spotkanie "samo się nie wygra". Gospodarze mają nadzieję, że z wtorkowych wydarzeńzostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski, ponieważ już w piątek JKH GKS zagra "o sześć punktów" z Podhalem Nowy Targ.
JKH GKS Jastrzębie - Naprzód Janów 5:3 (0:1, 1:0, 4:2)
0:1 Marcin Wróbel - Maksim Kondraszow, Kacper Kapłon (11:20)
1:1 Artem Iossafov - Henrich Jabornik, Jesse Rohtla (38:31)
2:1 Jesse Rohtla - Maciej Urbanowicz, Henrich Jabornik (43:30)
3:1 Henrich Jabornik - Artem Iossafov, Maciej Urbanowicz (44:35, 5/4)
4:1 Łukasz Nalewajka - Māris Jass, Henri Auvinen (46:46, 5/4)
4:2 Maksim Kondraszow (48:32, 5/4)
4:3 Maksim Kondraszow (55:27)
5:3 Maciej Urbanowicz - Henrich Jabornik, Artem Iossafov (59:48)
Sędziowali: Mateusz Krzywda, Paweł Meszyński (główni) - Piotr Matlakiewicz, Dawid Mazur (liniowi)
Minuty karne: 6-10
Strzały: 54-15
Widzów: 300
JKH GKS: Marek (Prokop n/g) - Auvinen, Jass; Urbanowicz, K. Wróbel, Wałęga - Jabornik, Kostek; Virtanen, Rohtla, Iossafov - Matusik (2), Radzieńciak; R. Nalewajka, Jarosz (2), Ł. Nalewajka (2) - Gimiński, Pelaczyk.
Naprzód: Bernard (Niemczyk n/g) - Sarna (2), Kosakowski; M. Wróbel, Kondraszow, Wąsiński (2) - Stępień (2), Krokosz (2); Mich. Rybak (2), Pohl, Mac. Rybak - Piper, Skrodziuk, Kapłon.
Komentarze