Podhale wykonało zadanie. Zameldowało się w półfinale
Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ pokonali na wyjeździe KH Energę Toruń 4:1 i wygrali całą ćwierćfinałową rywalizację w stosunku 4:2.
Podhale radzić sobie musiało bez Krystiana Dziubińskiego, Łukasza Siutego (urazy) i Filipa Wielkiewicz (pauza za dwie kary meczu w sezonie). Wciąż zdolny do gry nie jest też Fin Patrik Moiso. Tym samym pierwszy raz w tym play-off w składzie „Szarotek” znalazło się miejsce dla Rafała Dutki, Jana Wolskiego i Adriana Słowakiewicza.
Pierwsza tercja remisowa. Obie drużyny zdobyły po jednym golu, wykorzystując grę w liczebnej przewadze. Najpierw w 14. minucie dla Podhala trafił mocnym uderzeniem z linii niebieskiej Miro Hovinen, a 6 sekund przed końcem pierwszej odsłony w podobny sposób Przemysława Odrobnego pokonał Tomáš Pařízek.
W drugiej – przez zdecydowaną jej część wyrównanej – tercji Podhale odzyskało prowadzenie. W 33. minucie po kontrataku Patrika Spěšný'ego pokonał precyzyjnym strzałem Jarosław Różański. W pozostałych bramkowych sytuacjach obronną ręką wychodzili obaj bramkarze. W szeregach Podhala Mateusz Michalski dwukrotnie był bliski tego by z tzw. zakrystii skierować krążek do bramki gospodarzy. Pomylił się o centymetry.
Ostatnie 20 minut to kolejny raz mądra, odpowiedzialna i konsekwentna gra nowotarżan, którzy ani na moment nie pozwolili gospodarzom przejąć inicjatywy. W efekcie po bramką Odrobnego specjalnie nic się nie działo. Za to w końcówce „Szarotki” wyprowadziły dwa nokautujące ciosy. Najpierw po kolejnej zabójczej kontrze trafił Krzysztof Zapała (wybrany najlepszym zawodnikiem meczu), a potem strzałem do pustej już bramki (chwilę wcześniej zjechał z niej Spěšný) wygraną i awans do półfinału przypieczętował Jonas Sammalmaa.
Kto będzie rywalem „Szarotek” w walce o finał jeszcze nie wiadomo. Do wyłonienia zwycięzcy w parze GKS Tychy – Automatyka Gdańsk potrzebny będzie bowiem siódmy mecz, który rozegrany zostanie we środę.
– Pierwsza tercja beznadzieja. Wpływ na to mogły mieć nasze osłabienia. Musieliśmy na nowo zbudować formacje. To trochę wybiło nas z rytmu. Z każdą minutą było coraz lepiej. Najważniejsze, że wygraliśmy serię. Łatwo nie było, ale tego się spodziewałem. Ja już po sparingach przed sezonem mówiłem że Toruń to będzie bardzo mocna drużyna. I to się potwierdziło – Tomek Valtonen, ocenił trener Podhala.
KH Energa Toruń – TatrySki Podhale Nowy Targ 1:4 (1:1, 0:1, 0:2)
0:1 - Miro Hovinen - Eetu Koski (13:50, 5/4)
1:1 - Tomáš Pařízek - Daniłł Oriechin (19:54),
1:2 - Jarosław Różański - Joona Tolvanen, Eetu Koski (32:30),
1:3 - Krzysztof Zapała - Mateusz Michalski (52:55),
1:4 - Joonas Sammalmaa - Jarosław Różański, Eetu Koski (58:39, 5/6, do pustej bramki)
Sędziowali: Michał Baca, Zbigniew Wolas (główni) – Grzegorz Cudek, Szymon Urbańczyk (liniowi).
Minuty karne: 8 – 8.
Strzały: 30 – 38.
Widzów: ok. 3000.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 4:2 dla Podhala i jego awans do półfinału.
KH Energa: Spěšný – Pařízek, Walter; Kalinowski, Mianciuk, Dołęga – Kamienkow, Trachanow; Garszyn (2), Karczocha, Oriechin – Zieliński, A. Jaworski; Demjaniuk (4), J. Jaworski, Minge oraz Skólmowski (2); Naparło, Wiśniewski, Olszewski.
Trener: Juryj Czuch
TatrySki Podhale: Odrobny – Jaśkiewicz (2), Kolusz; Worwa, Koski, Różański – Tolvanen (2) Suominen; Sammalmaa, Zapała, Michalski – Mrugała, Hovinen (2); D. Kapica, Neupauer, Guzik – Dutka, Wajda (2); Wolski, Moskunen, Słowakiewicz.
Trener: Tomek Valtonen
Komentarze