Trwa zwycięska passa "GieKSy" (WIDEO)
Piąte kolejne zwycięstwo odnieśli hokeiści Tauron KH GKS Katowice. Pierwsza tercja nie zapowiadała, że pod nową nazwą hokeiści "GieKSy" odniosą wysokie zwycięstwo. Ale w przeciągu 53 sekund w drugiej tercji zdobyli trzy bramki!
Pierwsza tercja nie była zbyt okazała w akcje bramkowe. Jedynego gola z nielicznych akcji zdobył Dorian Peca, debiutujący Kanadyjczyk zmienił lot krążka po strzale Ryana Barlocka. Druga odsłona przyniosła zmianę przebiegu gry spotkania. Było coraz więcej akcji a co najważniejsze bramek. Najpierw wyrównał Kacper Różycki podczas gry w przewadze. Ten sam element wykorzystali gospodarze gdy w 33 minucieMārtiņš Porejs mocnym strzałem pokonał Michała Kielera. To jednak nie był koniec i w przeciągu 53 sekund "GieKSiarze" zdobyli trzy bramki! Wspomniany łotewski obrońca rozpoczął niebywałą "minutę". Trzecią i czwartą bramkę dla katowiczan zdobył Dorian Peca oraz Maciej Bielec, to był prawdziwy nokaut dla gdańszczan.
W ostatnich dwudziestu minutach już pewni swego hokeiści Katowic zdobyli dwie kolejne bramki. Najpierw Dawid Majoch zmienił lot krążka po strzale Marcina Białego a szóstego gola zamienił w sytuacji sam na sam Dominik Nahunko. Na osłodę drugiego gola dla "Stoczni" zdobył Krzysztof Kantor gdy w przewadze zaskoczył niezbyt mocnym strzałem Kostura.
- Po naszej ostatniej serii zwycięstw można było powiedzieć, że jesteśmy faworytami tego meczu. Początek spotkania nie był łatwy, ale jak się gra pierwszy mecz po przerwie, to zawsze jest ciężko. Pierwsza tercja nie wyglądała tak jak byśmy sobie tego życzyli. Zapominaliśmy o kilku podstawowych rzeczach. Potem zaczęliśmy grać lepiej i strzeliliśmy gole, które zdecydowały o naszej wygranej. Szybko zdobyte trzy bramki w drugiej tercji ustawiły nam mecz i zapewniły komfort psychiczny – ocenił dla oficjalnej strony trener Jacek Płachta.
Piąta wygrana z rzędu to powód do radości dla szkoleniowca. - Wszystko idzie w dobrą stronę. Efekty naszej pracy musiały w końcu nadejść. Cieszymy się z tego, co mamy, ale pracujemy dalej. Jesteśmy jednak optymistycznie nastawieni przed kolejnymi meczami – mówi trener.
Pierwszy raz hokeiści grali pod nowym szyldem. Reklamy sponsora tytularnego Tauron widniały na bandach, na lodowisku i strojach zawodników. - Obecnie finalizujemy umowę sponsoringową, jednak już przed tym porozumieliśmy się by eksponować nazwę i reklamy nowego sponsora. Niedługo poinformujemy oficjalnie o podpisaniu umowy - wyjaśnia dyrektor klubu, Karol Pawlik.
Tauron KH GKS Katowice - MH Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk 6:2 (1:0, 3:1, 2:1)
1:0 Dorian Peca - Ryan Barlock - Marek Strzyżowski (15:31)
1:1 Kacper Różycki - Wojciech Wrycza - Szymon Marzec (23:39, 5/4)
2:1 Mārtiņš Porejs - Oskar Krawczyk -Daniel Bogdziul(33:29, 5/4)
3:1 Dorian Peca - Marek Strzyżowski - Bogusław Rąpała (33:55)
4:1 Maciej Bielec - Jarosław Lorek -Kamil Sikora(34:23)
5:1 Dawid Majoch - Marcin Biały - Bogusław Rąpała (43:05)
6:1 Dominik Nahunko - Władisław Troszyn -Daniel Bogdziul(46:12)
6:2 Krzysztof Kantor - Zachary Josepher - Adam Skutchan (50:43, 5/4)
Sędziowali: Michał Baca - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz.
Minuty karne: 14 - 12
Strzały: 27 - 25
Widzów: 850
TAURON KH GKS Katowice: Kostur - Olearczyk, Rąpała; Sliwinski, Majoch, Lorek - Krawczyk, Porejs; Biały, Nahunko, Troszyn - Peca, Barlock; Bielec, Sawicki, Strzyżowski - Łymanski, Korzestański; Jaworski, Sikora, Bogdziul.
MH Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk: Kieller (47:12 Szczerba) - Kantor, Josepher; Gościński, Steber, Skutchan - Nowak, Lehmann; Marzec, Różycki, Wrycza - Dolny, Wachowski; Pesta, Rompkowski, Szczerbakow oraz Wsół.
Komentarze