Wołosz: Wierzę w mądrość władz większości klubów
W poniedziałek w Jastrzębiu odbędzie się kolejne spotkanie przedstawicieli klubów. - Jest wiele osób przeciwko zmianom. To ludzie, którzy od lat i z zasady wszystko negują. A przypomnę, że jest to pierwszy moment, w którym kluby będą na równej pozycji w rozmowach ze związkiem. Przygotowaliśmy czytelny regulamin dla klubów, który jest elastyczny i skuteczny dla rozwoju ligi - mówi Mariusz Wołosz wiceprezes PZHL, który także odpowiada za spółkę Polska Hokej Liga.
Na jakiej zasadzie będzie funkcjonowała rada nadzorcza i kto będzie ją tworzył?
- Docelowo właścicielami spółki staną się kluby, zatem a ich prezesi stanowić będą zgromadzenie wspólników, które to powoła radę nadzorczą. W chwili obecnej ze względów oszczędnościowych właściciel, czyli PZHL nie powołał rady, a funkcje nadzorcze sprawuje zarząd. Dlatego na najbliższym zarządzie będę wnioskował do zarządu PZHL o zgodę na powołanie przy PHL rady prezesów jako organu doradczego Ligi. Chciałbym, żeby byli to prezesi klubów, a nie osoby przez nich wskazane, by potem uniknąć niedomówień z jakimi mamy do czynienia obecnie.
Mam świadomość że są osoby również w zarządzie PZHL, które zrobią wszystko by projekt się nie powiódł, ale nie zważam na to. Szczególnie dlatego, że są to osoby, które w mojej ocenie ponoszą odpowiedzialność za wieloletnie zaniedbania w polskim hokeju.
Znana jest już tabela opłat za zakontraktowanie kolejnych obcokrajowców?
- Tak, zostanie upubliczniona po zatwierdzeniu przez zarząd PZHL, podobnie jak Regulamin Rozgrywek i przepisy szczegółowe.
Jakie dokumenty będą potrzebne, by stwierdzić że zawodnik ma polskie korzenie?
- Mówimy tutaj o dokumentach takich jak akty ślubów i akty urodzeń. Oczywiście oceny zgłoszonych wniosków na zlecenie PHL dokona wyspecjalizowana kancelaria prawna, by uniknąć błędów.
W poniedziałek spotkanie przedstawicieli klubów. Czy w polskim hokeju znów brakuje jedności co do zmian?
- Myślę, że nie. To po prostu kwestia niezrozumienia i działania wewnętrznej opozycji. Ale ja wierzę w mądrość władz większości klubów. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy działamy dla polskiego hokeja, czy dalej bawimy się w personalne gierki.
Rozmawiałem z prezesami, pytałem ich, czy przy tych kryteriach i zasadach, których zarys przedstawiliśmy, popierają ten projekt i są "na tak". Oczywiście jest wiele osób przeciwko zmianom. To ludzie, którzy od lat i z zasady wszystko negują. A przypomnę, że jest to pierwszy moment, w którym kluby będą na równej pozycji w rozmowach ze związkiem. Przygotowaliśmy czytelny regulamin dla klubów, który jest elastyczny i skuteczny dla rozwoju ligi.
Dlaczego zrezygnowano z wprowadzenia do PLH reprezentacji Polski do lat 20? Przecież by zachęcić młodych zawodników do gry, można było zaoferować im stypendia. Wielu doświadczonych trenerów jednoznacznie stwierdziło, że byłby to duży krok do przodu w szkoleniu młodych zawodników...
- W ocenie trenera reprezentacji Andrieja Parfionowa drużyna oparta tylko na zawodnikach ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego byłaby za słaba na grę w Polskiej Hokej Lidze, a wzmocnienie jej pozostałymi graczami, grającymi na co dzień w klubach byłoby obecnie niemożliwe.
Komentarze