Trenują i czekają na bramkarza
Hokeiści Unii Oświęcim rozpoczęli w poniedziałek przygotowania do nowego sezonu. - Na razie obciążenia nie są najwyższe, ale po weekendzie majowym ostro zabieramy się do pracy - mówi Tomasz Piątek, trener biało-niebieskich.
Przygotowania do nowego sezonu będą przebiegać pod znakiem rewolucji kadrowej. Pewne jest to, że w klubie z ulicy Chemików nie zobaczymy Krzysztofa Zborowskiego, Przemysława Witka, Lukasza Rzihy, Roberta Krajcziego, Miroslava Zatki i Radka Prochazki, który najprawdopodobniej podpisze kontrakt z czeskim pierwszoligowcem - HC Olomouc.
Z końcem kwietnia wygasa także umowa najlepszego strzelca biało-niebieskich Mikołaja Łopuskiego. - Mikołaj to świetny zawodnik, ale w przyszłym sezonie raczej nie będziemy w stanie spełnić jego wymagań finansowych. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - twierdzi Artur Januszyk.
Oznacza to, że w najbliższym czasie oświęcimskich szkoleniowców czeka sporo pracy. Oprócz dobierania odpowiednich obciążeń treningowych, będą musieli zapełnić luki po czołowych graczach. - W tej chwili priorytetem jest sprowadzenie pewnego bramkarza, najlepiej zza granicy- zaznaczył Tomasz Piątek.
Na jego celowniku znalazło się dwóch perspektywicznych golkiperów: Lukasz Daneczek z AZ Havirzov i Marek Simko z MHC Martin. - Z jednym i z drugim już rozmawialiśmy, ale musimy dokładnie sprawdzić, na co ich stać. Zapewne pojawią się w Oświęcimiu w najbliższych dniach- stwierdził 36-letni szkoleniowiec.
Zdradził nam także swój plan na przebudowę zespołu: - Chciałbym, aby moja drużyna była mieszanką rutyny i młodzieńczej fantazji.
Komentarze