Źle skrojony garnitur
Tego chyba jeszcze nie było w najnowszej historii polskiego hokeja. To efekt działań prezesa Podhala Mirosława Mrugały, który tylko w chwilach walki z centralą o prawo gry w PLH szanował media. Wtedy nie potrzeba było akredytacji. Wtedy skomlał, by pomóc mu w walce z betonowym murem. To dobitnie pokazuje prawdziwe oblicze prezesa, bo teraz zamyka przed mediami drzwi, nie wydaje akredytacji (m.in. największemu hokejowemu portalowi – hokej.net; To skandal!!!), zamyka usta zawodnikom, którym nie wolno udzielać wywiadów.
Komentarze