Bieniek: Zadecydowały braki kondycyjne
Porażka zawsze jest przykrym doświadczeniem. Sromotna klęska boli jednak podwójnie, a klęska poniesiona dzień po z trudem wywalczonym zwycięstwie nawet potrójnie. Na takiej karuzeli emocjonalnej znaleźli się hokeiści Reprezentacji Polski U-20. W piątek „Orlęta” pokonały Tauron Podhale Nowy Targ 4:3. Dzień później podrażnione „Szarotki” zdemolowały podopiecznych trenera Artura Ślusarczyka aż 8:1.
Wrażeniami po sobotnim spotkaniu podzielił się z nami kapitan biało-czerwonych Szymon Bieniek. - W piątek daliśmy z siebie wszystko. W sobotę „nie jeździły nogi”, byliśmy zmęczeni po wygranej. Nie realizowaliśmy założeń taktycznych, nie broniliśmy tak jak trener od nas tego wymagał. To złożyło się na klęskę w tym meczu.
Braki kondycyjne i niekonsekwencja w realizacji oczekiwań szkoleniowca skutkowały częstymi wykluczeniami. Zawodnicy Podhala bezlitośnie wykorzystywali nadarzające się okazje, udzielając „Orlętom” bolesnej lekcji hokejowego fachu. - Kary które złapaliśmy zniszczyły nam mecz. Gdyby ich nie było mecz potoczyłby się inaczej. Mogliśmy go nawet wygrać. Osłabienia sprawiły, że byliśmy zmęczeni, a przez to trudniej było się bronić – ocenił obrońca kadrowiczów.
Nie od dziś wiadomo że najlepszą okazją na strzelenie gola jest gra w przewadze liczebnej. Niestety i w tym elemencie gra naszej młodzieży pozostawiała sporo do życzenia - Podczas osłabienia przeciwnik świetnie się bronił. Trener Podhala doskonale rozpracował taktycznie jak chcemy grać przewagi. Nie byliśmy w stanie nic wykombinować. Oni grali swoje, nie pozwalając nam na nic – rzeczowo skomentował Bieniek
Komentarze