Hokej.net Logo

Sibik: Chcemy utrzymać trzon zespołu

Sibik: Chcemy utrzymać trzon zespołu

Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim, w obszernej rozmowie z naszym portalem podsumował cały sezon. Opowiedział też o współpracy z trenerem Nikiem Zupančičem i wyjawił, którzy zawodnicy mają ważne umowy na nowy sezon, a którzy są już „po słowie”.


HOKEJ.NET: Skoro wywołaliśmy już temat rozmów kontraktowych, to jak one będą przebiegać?


Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unii Oświęcim: – Na razie będzie to bardziej rozmowa na temat tego, czy poszczególny gracz chce zostać w naszym klubie i ewentualnie wysondowanie, ile życzyłby sobie za swoje usługi. Sytuacja związana z koronawirusem jest bardzo dynamiczna, mamy w kraju stan zagrożenia epidemicznego i naprawdę trudno przewidzieć, kiedy on się zakończy.


Przed zawieraniem kontaktów chcielibyśmy też wiedzieć, jakim budżetem będziemy dysponować.


Może tak się zdarzyć, że część kontraktów podpiszecie nieco później? W okolicach sierpnia?


– Nie możemy niczego wykluczyć. Wydaje mi się, że w dobie panującego kryzysu na takie rozwiązanie może zdecydować się wiele klubów. Nie tylko polskich, ale również i europejskich.


W takim razie zapytam, kto na pewno zostaje przy Chemików 4? Oczywiście z racji ważnych umów.


– Kontrakty na nowy sezon mają nasz bramkarz Clarke Saunders, obrońcy: Jakub Wanacki, Klemen Pretnar, Miroslav Zaťko, Patrik Luža oraz występujący w ataku Luka Kalan, Gregor Koblar, Dariusz Wanat i Łukasz Krzemień. Jesteśmy też po słowie z Patrykiem i Miłoszem Noworytą, Sebastianem Kowalówką, Patrykiem Malickim, Adrianem Prusakiem, Krzysztofem Dudkiewiczem i Daniiłem Oriechinem.


Ważne umowy z klubem mają również Aleksiej Trandin i Martin Przygodzki, ale na ten moment nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy damy radę wypełnić ich kontrakty.


Z pozostałymi zawodnikami negocjacje trwają. Część kontraktów obowiązuje do końca marca, a część do końca kwietnia.


Ilu korekt w składzie mogą spodziewać się kibice przed nowym sezonem?


– Oczywiście dużo zależy od tego, czy osiągniemy porozumienie z zawodnikami, którzy grali u nas przez ostatni rok. Chcielibyśmy utrzymać trzon zespołu.


Macie już na celowniku graczy, których chcielibyście pozyskać?


– Wydaje mi się, że każdy profesjonalny klub posiada taką listę. Jesteśmy w stałym kontakcie z menadżerami, którzy wysyłają nam oferty potencjalnych wzmocnień.


Będzie jakaś bomba transferowa?


Mamy na oku klasowego napastnika, ale jak to się mówi: ciszej jedziesz, dalej zajedziesz. Na razie to tyle spekulacji. Jeszcze raz powtórzę – ściskajmy kciuki za to, żeby epidemia koronawirusa jak najszybciej się zakończyła.


Poruszyliśmy to, co może się stać. Niemniej brakuje jeszcze podsumowania tego, co już za nami. Jesteście zadowoleni z gry zespołu w sezonie 2019/2020?


– Zacznę od tego, że zrealizowaliśmy swoje cele na ten rok. Przypomnę, że chcieliśmy, by zespół awansował do Turnieju Finałowego Pucharu Polski. Ostatecznie przegraliśmy w finale z JKH GKS-em Jastrzębie 0:2. Jeśli chodzi rozgrywki ligowe, to zajęliśmy drugie miejsce po sezonie zasadniczym i awansowaliśmy do półfinału play-off.


Mam wrażenie, że u każdego z półfinalistów jest jednak spory niedosyt.


– Mieliśmy sporą szansę na to, by awansować do finału, a nawet powalczyć o tytuł mistrzowski. Każdy z czterech półfinalistów z pewnością myśli o tej sytuacji w ten sam sposób. Los jednak okazał się być kapryśny i nie pozwolił nam dokończyć sezonu. Szkoda, bo byłyby to świetne mecze.


Pamiętam Wasze perypetie związane z zatrudnieniem szkoleniowca. Gdy teraz to wspominamy, to możemy się tylko wymownie uśmiechnąć.


– No tak, odbyliśmy sporo rozmów z potencjalnymi trenerami.


Krótki sprawdzian z historii najnowszej: jak to wszystko się toczyło?


– Już po odejściu trenera Jiříego Šejby rozmawialiśmy z Heikkim Leime. Z kolei w marcu 2019, tuż po zakończeniu fazy play-off, negocjowaliśmy z Tomkiem Valtonenem, Andriejem Sidorenką, Kiriłłem Dwurieczeńskim, Arturem Oktiabriowem. Byliśmy już dogadani z Raimo Summanenem, ale ten ostatecznie podjął decyzję, że będzie przygotowywał fińskich zawodników do rozgrywek NHL i KHL...


W końcu zakontraktowaliśmy Romana Stantiena, który po dwóch tygodniach poprosił o rozwiązanie kontraktu. Znów byliśmy w kropce.


W końcu wybór padł na Nika Zupančiča i chyba nie żałujecie.


– Oczywiście, że nie. Mogę podziękować naszemu menedżerowi, dzięki któremu do Oświęcimia trafiło kilku dobrych zawodników, że podsunął nam jego kandydaturę. Wszystko dobrze się ułożyło, bo podpisaliśmy kontrakt z trenerem, który żyje hokejem. Ba, ma na punkcie tej dyscypliny „świra”. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.


Po starcie rozgrywek pojawiały się głosy, że trener Zupančič nie jest zbyt aktywny w boksie i nie reaguje na to, co dzieje się na lodzie.


– W boksie jest oszczędny w słowach, ale w przerwach w sposób dosadny przekazuje swoje uwagi. Tak samo, jak przed każdym z meczów i tuż po ich zakończeniu.


Gdy przed sezonem rozmawiałem z Klemenem Pretnarem, to mówił mi, że w silniejszych ligach trenerzy nie krzyczą już po zawodnikach. Takie metody już niemal odeszły do lamusa.


– Zawodnicy przed meczem mają analizy wideo. Doskonale wiedzą, co mają grać i jakie są słabe i mocne strony rywali. Nerwowe ruchy i reakcje na pewno nie pomagają. Według mnie to może bardziej zaszkodzić i zdeprymować niektórych graczy.


Kibice muszą się też przyzwyczaić do nowych porządków. Zresztą nie od dziś mówi się, że do wyniku potrzebne są zaufanie i cierpliwość. Trener musi mieć czas, by wprowadzić swoje zasady i koncepcje. Dlatego też opracowaliśmy plan trzyletni. Nie da się czegoś wypracować w rok, efekty z reguły widać dopiero w drugim sezonie.


Zresztą, wielu kibiców miało spore pretensje do Andreja Themára, który nie strzelał tylu bramek, jak w poprzednich latach. Powód? Musiał dopasować się do taktyki trenera. W tym roku więcej pracował w defensywie, walczył pod bandami. Nie było frywolności, każdy na lodzie odpowiadał za określony skrawek lodu. Bardzo mi się to podobało.


Mieliście „ciche dni” z trenerem po tym jak do zespołu dołączyli Siemion Garszyn i Daniił Oriechin?


– Nie, nie mieliśmy (śmiech). Jednak na pewno tym ruchem zaburzyliśmy naszemu szkoleniowcowi koncepcję, którą z biegiem ligowych kolejek wypracował. Przypomnę, że nasza drużyna wygrała wówczas pięć meczów z rzędu, a nowych graczy trzeba było wkomponować do zespołu. Ale Nik znów pokazał klasę i znalazł dla nich odpowiednie miejsce. Zresztą Oriechin występował na nietypowej dla siebie pozycji środkowego, ale podołał temu wyzwaniu.


Pytaliśmy też zawodników o to, jak układa im się współpraca z trenerem. Każdy podkreślał, że jest on bardzo profesjonalny. Zarówno w kwestii treningów na lodzie, szerokopojętych przygotowań do meczu, jak i samej analizy rywali.


Trener Zupančič mocno zaufał swoim zawodnikom. Nie raz i nie dwa powtarzał, że to oni znają najlepiej swoje organizmy i wiedzą, czy potrzebują dodatkowych zajęć w siłowni czy na lodzie. Tu pojawia się to magiczne słowo „optional”.


– Dla wielu z nich była to zapewne nowość, z kolei w lepszych ligach takie metody to chleb powszedni. Nik wielokrotnie powtarzał zawodnikom, że jeśli czegoś im brakuje w zajęciach treningowych, to mogą iść na siłownię i popracować nad pewnymi elementami. Zresztą, gdy trener dawał zawodnikom wolne, to też zaznaczał, że istnieje możliwość potrenowania na lodzie. Jedni z tej opcji korzystali, drudzy stawiali na regenerację. Ale prawdą jest to, że każdy sportowiec zna swój organizm najlepiej.


Zresztą nasz szkoleniowiec też musiał się nauczyć naszej ligi, przekonać się, że są to rozgrywki opierające się na fizyczności i przede wszystkim poznać rywali, a także sposób ich gry. Pomógł mu w tym Michal Fikrt, który przez wiele lat z powodzeniem strzegł naszej bramki i dobrze znał specyfikę polskiej ligi. Ze swojej nowej roli wywiązał się bardzo dobrze.


Muszę przyznać, że ten sezon był też dla nas wszystkich czasem nauki i wprowadzania nowych rozwiązań.


Zatem, co zostało wprowadzone?


– Zacznijmy od tego, że powołaliśmy dyrektora sportowego, którym został Waldemar Klisiak, legendarny napastnik Unii. Żeby była jasność – łączył on pracę w klubie ze swoją pracą zawodową i muszę przyznać, że dobrze wywiązywał się ze swojej roli.


Mieliśmy też trenera wideo – Dariusza Koska oraz Krzysztofa Jarosza, kierownika technicznego, odpowiedzialnego za sprzęt graczy i pomoc na tak zwanej pierwszej linii frontu.


Mirosław Zając, nasz trener odnowy biologicznej i rehabilitacji,mógł skupić się w całości na swojej pracy, bo wcześniej miał na głowie też inne rzeczy. A drobnych urazów w tym sezonie troszkę było.


Zwróćmy uwagę, że naszym naszym zawodnikom pomagał też trener przygotowania fizycznego Albert Tumulik, który w przeszłości też grał w hokeja w drużynach młodzieżowych UKH. Nik i Michal byli zadowoleni z jego pracy i w nowych rozgrywkach na pewno też będzie z nami współpracował. Dzięki niemu przeszliśmy ten sezon bez poważnych kontuzji mięśniowych.


Na sam koniec poruszmy kwestię dokonanych transferów.


– Jest kilka wzmocnień, z których jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że każdy z zawodników dał z siebie tyle, ile mógł. Bardzo mnie to cieszy.


Oczywiście oczekiwania w stosunku do niektórych były może nieco wyższe, ale możemy być zadowoleni, że udało nam się stworzyć coś fajnego. Trener dobrze poukładał wszystkie części układanki i stworzył fajną drużynę.


Jednym z kluczowych transferów była obsada bramki. Postawiliście na Clarke’a Saundersa, choć mieliście też dwie inne opcje. Mam tu na myśli innego Kanadyjczyka Mathieu Corbeila i… Robina Rahma, który ostatecznie trafił do Katowic.


– Gdy przedstawiliśmy trenerowi Zupančičowi te kandydatury, on od razu wskazał na Clarke’a Saundersa. Dlatego skupiliśmy się na tym, by podpisać kontrakt z „Saundym”. Nie było to łatwe zadanie, ale podołaliśmy mu. Daliśmy słowo i dotrzymaliśmy go, kontraktując klasowego golkipera.


Nie da się też przejść obojętnie wobec transferu Klemena Pretnara, który w okolicach listopada złapał świetną formę.


– Co ja mogę więcej powiedzieć? Cieszymy się, że trafiliśmy ze wzmocnieniami. Klemen to klasa sama w sobie, profesjonalista w każdym calu. Teraz mam przed oczami gola, którego strzelił w meczu z GKS-em Tychy bodaj na sekundę przed końcem. Majstersztyk.


Jego rodacy – Luka Kalan i Gregor Koblar też „dali radę”, choć w trudnym czasie dla zespołu trochę im się obrywało.


– Mówi się, że mężczyzn, a tym bardziej sportowców poznaje się nie po tym, jak zaczynają, ale po tym jak kończą. Luka i Gregor byli naszymi kluczowymi zawodnikami w decydującej fazie sezonu. Nie tylko punktowali, ale wykonywali na lodzie dużo „czarnej roboty”, której na pierwszy rzut oka może nie widać. Świetnie radzili sobie podczas gier w osłabieniu.


Kończymy zatem tę rozmowę. Ostatnie słowo prezesa?


– Jeszcze raz dziękuję kibicom i sponsorom za wsparcie w sezonie 2019/2020. Mam nadzieję, że przejdziemy przez ten trudniejszy czas razem. Do szybkiego zobaczenia przy Chemików 4!


Rozmawiał: Radosław Kozłowski



Czytaj także...

Pierwsza część wywiadu tutaj

Prezes dziękuje sponsorom

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
  • Luque: Grać mają Sobecki, Ubowski, Krzyżek, Kucharski... na co my czekamy? Aż przepłacony obco skończy im kariery?
  • narut: dokładnie - niech Tychy dadzą dobry przykład teraz dla całej ligi, na to liczę, niech nasza młodzież się rozwija, a obco. poza mającymi pozytywny wkład, pakują manatki
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe