Hokej.net Logo
KWI
19
MAJ
3

Leszek Laszkiewicz: Potrafimy być groźni dla każdego. To będzie walka z Goliatem!

Leszek Laszkiewicz: Potrafimy być groźni dla każdego. To będzie walka z Goliatem!

W najbliższą sobotę ruszają ćwierćfinały fazy play-off ekstraligi, w których JKH GKS Jastrzębie stoczy wojnę z Cracovią Kraków. Choć "Pasy" skończyły rundę zasadniczą o jedną pozycję niżej od naszego zespołu, to zdaniem wielu są zdecydowanymi faworytami zmagań. Bo potężny budżet, bo mocne transfery w trakcie sezonu, bo runda zasadnicza swoją drogą, a play-off swoją...

Nastroje wśród jastrzębskich kibiców są (generalnie) dalekie od optymizmu, ale przecież podobnie było przed Pucharem Polski, a potem trzeba było leczyć kaca po szampanie pod Jastorem! O pojedynku z Cracovią rozmawiamy z dyrektorem sportowym JKH GKS Jastrzębie Leszkiem Laszkiewiczem, który jak zwykle nie owija w bawełnę i szczerze mówi o wszystkich sprawach.

- Gdy okazało się, że rywalem JKH GKS Jastrzębie w ćwierćfinale play-off będzie Cracovia, nastroje wśród naszych kibiców stały się wręcz minorowe... Dziwi to pana?
Leszek Laszkiewicz - Nie dziwię się pesymizmowi kibiców, bo dla nas będzie to walka z "Goliatem". Cracovia ma ogromne aspiracje i chce sięgnąć po mistrzostwo Polski. Wszyscy doskonale wiemy, że prof. Janusz Filipiak nie szczędzi pieniędzy na swoją ukochaną drużynę. "Pasy" utrzymały wicemistrzowski skład z zeszłego sezonu, a następnie wzmocniły się przed Pucharem Kontynentalnym. Nasz ćwierćfinałowy rywal dysponuje pięcioma, a nawet sześcioma mocnymi piątkami. Krakowianie mają zawodników drogich i doświadczonych. Dlatego jesteśmy świadomi, jak ciężka przeprawa nas czeka.

- Czyli, podsumowując, takie nastroje wśród naszych kibiców nie są dla pana niespodzianką?
- Nie. Na dodatek wszyscy pamiętamy, jak przebiegały zeszłoroczne ćwierćfinały. To też ma wpływ na obecne nastroje. Mieliśmy swoje nadzieje i ambicje, ale Cracovia kupiła przed fazą play-off ośmiu klasowych zawodników i... tyle. W fazie zasadniczej graliśmy z "Pasami" jak równy z równym, a potem przegraliśmy cztery spotkania. Nie muszę chyba dodawać, że jako JKH GKS Jastrzębie nie mamy budżetowych możliwości dokonania wzmocnień na takim poziomie. Naprawdę ciężko podejmuje się walkę z drużynami, które mają tak potężne zaplecze finansowe, gdzie praktycznie w dowolnym momencie sezonu trener może liczyć na wzmocnienie składu wskazanym przez siebie zawodnikiem.

- Ale chyba nie możemy z góry powiedzieć, że mamy już po sezonie.
- Oczywiście, że nie! W tym sezonie sytuacja wygląda nieco inaczej, a dla mnie sporym zastrzykiem nadziei jest nasza sytuacja kadrowa. Sezon jest długi i wyczerpujący. Przy takiej ilości spotkań nie ma czasu nie tylko na regenerację i odpoczynek, ale nawet na... wspólny trening. Gwarantuję jednak, że jesteśmy przygotowani. Nikt nie ma zamiaru poddać się przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wreszcie mamy pełny skład. Wszyscy są zdrowi i gotowi do gry. Jako drużyna zdążyliśmy już udowodnić w pierwszej części sezonu i w Pucharze Polski, iż w pełnym składzie potrafimy wygrać z każdym rywalem. Zdaję sobie sprawę, że kibice nie byli zadowoleni z postawy zespołu w pojedynkach z Energą Toruń i Lotosem PKH Gdańsk, ale przed tymi meczami nasza drużyna odbyła tylko jeden trening w pełnym składzie. Wcześniej kilku chłopaków leczyło kontuzje, a czterech pojechało na reprezentację. Teraz drużyna ma czas na to, aby popracować razem. Nie przekreślajmy szans naszego zespołu. Wygraliśmy w tym sezonie dwa prestiżowe trofea, a zatem pokazaliśmy, że potrafimy grać w hokeja. Przestrzegałbym przed lekceważeniem Jastrzębia!

- Kończąc tę kwestię pesymistycznego myślenia dodajmy, że kibice innych klubów też chcieli uniknąć w ćwierćfinałach "krakowskiej miny". I niektórzy z nich już nas żałują.
- To tylko świadczy o tym, że wszyscy zdają sobie sprawę z potencjału Cracovii. "Pasy" od początku miały bardzo mocny zespół, który nieco przespał start sezonu. Nie moją rolą jest mówić o przyczynach takiego stanu rzeczy. Faktem jest jednak, że jeśli trenerowi Rudolfowi Rohaczkowi coś nie wychodzi, to naprzeciw wychodzi mu prof. Filipiak, który wzmacnia zespół wedle życzeń szkoleniowca. O obiecanej premii za mistrzostwo Polski nawet nie wspominam, bo dla niektórych klubów jest to kwota rzędu... połowy rocznego budżetu.

- Zgodziłby się pan z takim twierdzeniem, że w tym sezonie JKH GKS Jastrzębie jest jak kolarz podczas Tour de France, który od startu uciekał rywalom, zgarnął po drodze wszystkie premie, po czym na finiszu został dopadnięty przez peleton?
- I tak, i nie. Coś w tym na pewno jest, więc nie mogę powiedzieć, że to nieprawda. Z drugiej jednak strony pamiętajmy, że JKH GKS jako jedyny klub nie dokonał żadnych wielkich wzmocnień przed play-offami. Wyznajemy inną filozofię budowania drużyny. Stawiamy na naszych młodych chłopaków i to się nie zmienia. Nie chcemy, aby nasi wychowankowie oglądali mecze z trybun. O tym, że taka postawa ma sens, świadczyło zdobycie Pucharu Polski i Pucharu Wyszehradzkiego. Dlatego liczymy, że w play-offach przeciw Cracovii wychowankowie odwdzięczą nam się za okazane zaufanie i zostawią na lodzie... dwieście procent serducha. Za samo urodzenie się w Jastrzębiu-Zdroju nikt nikomu nie da miejsca w ekstralidze. Trzeba je sobie wywalczyć ciężką pracą.

- Właśnie w związku ze zdobyciem tych trofeów pojawiają się zarzuty, że drużyna przygotowana została na Puchar Polski, a nie na play-offy. W efekcie teraz brakuje formy.
- To bzdura. Tak samo jak niedorzecznością jest stwierdzenie, że inne kluby nie spinają się na Puchar Polski. Wszyscy wiedzą, że to najpoważniejszy test przed play-offami. A co do przygotowania drużyny, to mogę zapewnić, że kiedy jeszcze grałem, to w praktycznie każdym momencie sezonu "pod" trenerem Robertem Kalaberem czułem się wręcz znakomicie. Krytycy jego warsztatu nie wiedzą, o czym mówią. Kalaber przyszedł do JKH GKS Jastrzębie po Mojmirze Trlicziku. Dostał połowę składu, który zdobył brązowy medal, choć akurat wtedy mieliśmy kadrę na finał. Tymczasem dzięki ciężkiej pracy Słowaka wygraliśmy fazę zasadniczą, a potem zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski. Następnie Kalaber pozostał w Jastrzębiu i mimo kryzysu zbudował zespół, który potrafił sprawić problemy najlepszym drużynom w ekstralidze. Miał do dyspozycji Tomasza Kominka, młodych wychowanków i starego dziadka...

- To znaczy kogo?
- Mnie! I z takim potencjałem był w stanie powalczyć z jak równy z równym z Podhalem Nowy Targ, które miało znacznie mocniejszy skład i budżet. Dlatego bardzo denerwuje mnie twierdzenie, że trener Kalaber źle przygotował drużynę na drugą część sezonu. Powtórzę, że to bzdura.

- Dodajmy, że takie "średnie" nastroje panowały w Jastrzębiu także przed Pucharem Polski.
- Dokładnie tak. Niektórzy chyba zapominają, że dopadła nas plaga kontuzji i że nie dysponujemy zapleczem w postaci sześciu piątek. Powiem coś niepopularnego, ale... nie pomógł nam sukces w Pucharze Wyszehradzkim. Oczywiście bardzo cieszymy się ze zwycięstwa z wicemistrzem Słowacji, ponieważ to osiągnięcie zyskało spore echo wśród kibiców wszystkich polskich klubów. Jednak z drugiej strony były to kolejne mecze do rozegrania. Przypomnijmy, że pierwotnie udział w tym turnieju miał służyć przygotowaniu do rozgrywek ligowych. Dlatego w pewnym momencie sezonu niektórzy nasi zawodnicy byli zwyczajnie zmęczeni nadmiarem spotkań. A my jako klub nie dysponujemy niestety workiem pieniędzy, aby z dnia na dzień zasilić zespół kimś doświadczonym.

- Trudno jednak wygrywać, kiedy marnuje się trzy minuty gry w podwójnej przewadze. To aktualnie nasz największy problem. Gdy spogląda pan z "balkonu" na młodszych kolegów, to nie ma pan ochoty pójść do szatni, przebrać się i...
- Powiem szczerze, że od momentu zakończenia kariery odczuwam znacznie większy stres podczas zawodów! Jako dyrektor sportowy nie mogę przecież wziąć kija i zagrać... Natomiast faktem jest, że nie ma co usprawiedliwiać naszych napastników. Jeśli gramy w pięciu na trzech, to gol po prostu musi paść. Nie ma innej opcji. Z Gdańskiem i Toruniem stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji, ale nie zdołaliśmy ich wykorzystać. Gdybyśmy strzelili parę bramek, to dziś rozmawialibyśmy w zupełnie innych nastrojach. Dlatego powtórzę jedynie, iż tak bardzo cieszy mnie fakt, że do ćwierćfinałów z Cracovią przystąpimy w pełnym składzie. Nie mamy takich rezerw, jak Rudolf Rohaczek. Ale jeśli nie dotyka nas plaga kontuzji, to potrafimy być groźni dla każdego.

- Doskonale zna pan Rudolfa Rohaczka. Nie chciałbym już wracać do pewnych zadrażnień z przeszłości, więc spytam tylko, jaka jest metoda, aby pokonać zespół prowadzony przez trenera, który "zjadł zęby" na polskiej ekstralidze?
- Rzeczywiście, znam go od wielu lat. Jednak metoda na zwycięstwo nie jest owiana wielką tajemnicą. To są play-offy. Po pierwsze - musimy do bólu realizować założenia taktyczne. Po drugie - nasz bramkarz musi mieć "dzień konia". Po trzecie - musimy poprawić skuteczność w przewagach. A po czwarte - walka, walka i jeszcze raz walka. Jak sam pan widzi, nie jest to wielka filozofia. Teraz już nie można się oszczędzać. Trzeba rzucać się pod krążki i gryźć lód do betonu.

- W sezonie zasadniczym nie było jednak źle. JKH GKS wygrał z Cracovią trzy z pięciu spotkań, a "Pasy" zdołały nas pokonać w regulaminowym czasie gry dopiero w ostatnim pojedynku.
- To prawda. Nie wyciągałbym jednak z tej statystyki jakichś daleko idących wniosków. Obecnie Cracovia to jest już inny zespół niż jeszcze dwa miesiące temu. Rohaczek dostał pięciu nowych zawodników, którzy nie kosztowali przecież po tysiąc euro. Nie jest wielką tajemnicą, że nowy doświadczony zawodnik potrafi być niesamowitym impulsem dla szatni. A co dopiero pięciu? Hokeiści, których przywiezie ze sobą Rudolf Rohaczek, mają w CV wiele spotkań o medale. Znają smak zwycięstwa i doskonale wiedzą, jak mentalnie przygotować się do walki o najwyższe cele. Nie spalą się psychicznie. Do tego wszystkiego dochodzi potężna premia za mistrzostwo Polski, o której już wspominałem. Ja jednak bardzo cieszę się, że gramy właśnie z Cracovią!

- Poważnie?
- Tak! Czeka nas niezwykle ciężka przeprawa, jednak jeśli zdołamy wygrać, to smak tego zwycięstwa będzie niepowtarzalny. Radość będzie taka, jak po zdobyciu mistrzostwa Polski!

- Jedno pytanie "z innej beczki". Selekcjoner Tomasz Valtonen przyznał, że mylił się w swojej krytycznej opinii wobec ligi open. Czy Leszek Laszkiewicz także zmienił zdanie w tej sprawie?
- Nie. Być może opinia Tomka została wypowiedziana na fali sukcesu w Kazachstanie, z którego oczywiście bardzo się cieszę i liczę, że da on dodatkowy impuls do rozwoju polskiego hokeja. Chciałbym, abyśmy w sierpniu poszli za ciosem, ale będzie o to szalenie trudno. Natomiast na ocenę całkowitego otwarcia ligi na obcokrajowców przyjdzie czas za kilka lat. Na razie nie ma sensu zachwycać się wyższym poziomem ligi, ponieważ należy spojrzeć też na inne aspekty. Powoli zaczyna brakować bramkarzy i obrońców do reprezentacji Polski. Fajnie, że liga będzie mocniejsza i atrakcyjniejsza, ale ja nadal twierdzę, że zgubimy po drodze wielu zawodników. Przez ostatnie dwadzieścia lat straciliśmy ich mnóstwo.

- Nasz hokej "nie narzeka" na nadmiar polskich hokeistów.
- To niestety prawda. Nie sądzę też, aby liga open podniosła poziom naszych zawodników. Spójrzcie na inne kluby, gdzie młodzi Polacy nie tylko nie grają przewag, ale praktycznie w ogóle nie wychodzą na lód. Wyjątkiem jest tu chyba tylko JKH GKS, gdzie szansę dostali Dominik Paś, Kamil Wałęga, Kamil Wróbel, Jan Sołtys czy Jakub Michałowski. Chłopcy mieli możliwość pokazania się i wykorzystali ją. Nie grają tu tylko dlatego, że są z Jastrzębia, ale po prostu dano im szansę. Teraz jako dorośli ludzie muszą ciągle udowadniać swoją przydatność do zespołu i właśnie z tego pożytek ma reprezentacja Polski. Natomiast w kwestii mojej oceny ligi open, to... jeśli uznam, że nie miałem racji, to nie będę miał problemu z przyznaniem się do tego. Na razie nie widzę powodu do zmiany zdania.

- Na koniec - czego oczekuje pan od kibiców JKH GKS Jastrzębie na te play-offy?
- Wsparcia, wsparcia i jeszcze raz wsparcia. Bądźcie z nami, bo was potrzebujemy. Zróbcie taki kocioł, jak na finałach Pucharu Polski. Przyjdźcie na Jastor i zapełnijcie trybuny. Gramy u siebie i z waszą pomocą chcemy w pełni wykorzystać ten argument przeciw Cracovii. Chciałbym też, aby na czas ćwierćfinałów zaprzestano "hejtu" wobec klubu i drużyny. Jeśli przegramy bez walki, to krytykujcie, ile się da. Ale w trakcie bitwy bądźcie z nami!

Fot. Magdalena Kowolik / rozm. mg

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • KubaKSU: Jamer zmienił zdanie jednak :D ?
  • Jamer: Prezes dostał dobre podanie... czy strzeli gola...? Poczekajmy na finał akcji :)
  • emeryt: Jamerze,no mosz...sprawdzałem rano sennik co moze oznaczać sez z surykatko,pisze wyraźnie Zupa 2025
  • Jamer: KubaKSU: To nie zmiana zdania... to rozwój sytuacji :)
  • Jamer: Oświęcimianin_23: Znając poprzednie ogłoszenia to każdego dnia patrzmy na zegar 19:46 :)
  • Jamer: emeryt: jest 14:02 dobry czas na drzemkę i kolejny sen... Napisz później co śniłeś a ja sprawdzę... :)
  • KubaKSU: Uniaosw Henryk jednak zostaje ?
  • Oświęcimianin_23: Jamer, kwestia tego czy będzie info na dobry początek weekendu czy może już dzisiaj:)
  • Jamer: Dzisiaj spodziewam się innego info… :)
  • Zaba: @Prawdziwy Kibic Unii i Marios91... Naprawdę? Jarek Klys. 7x MP z Unią. 10 pełnych sezonów Unii i Wy piszecie, że powinien być doceniowy w Cracovii a nie u nas? Do siedmiu złoty h medali dorzucił w Unii jeszcze dwa srebra i brąz...
  • Zaba: Szybko w Oświęcimiu zapomina się o wychowankach.
  • uniaosw: Kłys do galerii sław? Chyba żartujesz. Zapomniałeś jak się wypiął na nas po kontuzji kolana?
  • jack_daniels: Niestety stało się najgorsze w Tychach Bagiński zostaje...
  • Zaba: Uniaosw... przypomnij mi jak to się wypiął na Unię... przypomnij tez innego wychowanka Unii, który ma 7 złotych medali z Unią?
  • Prawdziwy Kibic Unii: Zaba nie mam nic przeciwko Klysowi ale mowimy o galerii slaw Klisiak gral w Unii wyskoczył do Czech wrocil pomoc na playoffy generalnie pozostal zawsze bialo niebieski
    Jarek jest graczem ze stazem ale galeria slaw to chyba powinno byc troche inne kryterium sukcesu i lojalnosci
    Wg mnie z tamtych czasow Waldka jest jeszcze kilka zasluzonych i wybitnych graczy a pozniej to na Galerie trzeba by mooocno zasluzyc
  • sokol: jack - zero zaskoczenia
  • Marios91: Już prędzej Gabryś, mimo, iż mniej sukcesów i medali, sportowo może trochę mniej prezentował ale w kadrze grał swego czasu, kilka MS zaliczył, zawsze był bialo-niebieski
  • jack_daniels: No również uważam że żadnego zaskoczenia nie ma
    Nadzieja umiera ostatnia...
  • Zaba: Jurek zawsze białoniebieski? Na pewno? Dwa sezony w Sosnowcu plus sezon w Janowie.. Zanim trafił na dobre do Unii po SMS dwa zezony ogrywał się w Gdańsku... ale w sumie tam też był biało-niebieski ;)
  • uniaosw: https://hokej.net/artykul/jaroslaw-klys-w-aksam-unii-oswiecim
  • thpwk: Układy wciąż silne. Adaś i Kubuś wciąż na stołkach.
  • Zaba: Każdy może mieć swoje zdanie, swoje upodobania i tak powinno być... Może mieć swoje preferencje, ale mówienie o kimś, kto spędził u nas 10 sezonów i jest naszym najbardziej utytułowanym wychowankiem, że nie należy mu się miejsce w galerii sław jest co najmniej nie na miejscu
  • krych: Zawodnik na którego cześć całą hala wolała pasożyt ma być w galerii sław Zabo?
    Dobre ;)
  • uniaosw: Nagle sie pojawił jak były na chwilę pieniądze, nie grał cały sezon Przez kontuzje żeby po roku wrócić do pasów
  • Zaba: krych... a przypomnij mi co wołała prawie cała hala na Waldka? Przypomnieć czy dasz sam radę?
  • uniaosw: Dla mnie nie liczą się tylko medale... Beza ile ma medali? A ile razy grał za grosze i z urazami??
  • thpwk: Z jakiej paki młody Gruth dostał ponownie szanse? Ta drużyna w żadnym stopniu noe dawała rady w serii playoff.
  • Zaba: taki właśnie urok kibica... Nigdy w życiu nie krzyczałem nic złego na żadnego zawodnika Unii, może za wyjątkiem #22 ale wówczas byłem jeszcze niedojrzałym gówniarzem...
  • Simonn23: Ja pamiętam jaka fala hejtu lała się na AK #24, chyba najbardziej nielubiany zawodnik
  • Zaba: Na szczęście jak widzę powyżej, napierdzielanie na swoich tonie tylko przywara oświęcimskiej publiki :)
  • uniaosw: Nie sztuką jest być w klubie gdy jest sielanka i medale
  • krych: Jakoś sobie nie przypominam żeby osoba Waldka Klisiaka wywoływała takie emocje na hali ( negatywne) jak Kłys.
  • Zaba: Simon23 to moze zbyt młody jesteś, aby pamiętać co musiał się nasłuchać Sławek Czerwik przez wiele lat... a później nagle w jeden sezon już jako dojrzały zawodnik... stał sie jednym z naszych najlepszych obrońców, z bardzo dobrym strzałem spod niebieskiej nawet trafiając do kadry
  • Zaba: krych, tak to już jest, ze pewne rzeczy wypieramy z pamięci, a inne nam zostają... Mógłbym napisać, że ja nie pamiętam, żeby cała hala krzyczała coś na Jarka Kłysa...
  • uniaosw: https://youtu.be/ZUYU5x0iFEo?si=uT_GWqwmhBGHrr8-
  • Zaba: a myślisz z jakiego powodu Waldek do dziś w wielu kręgach nazywany jest "smalec"?
  • uniaosw: Wejdź żaba w link
  • Zaba: widziałem :)
  • emeryt: dlatego Waldemar nie powinien byc celebrowany bo tez zostawil Unie dla kasy...
  • krych: To dotyczyło kadry nie Unii Zabo.
  • Stoleczny1982: Ogladalem dzis Patryka Zubka, [****] nie urywa. Wiem ze to na tle USA, jeden z faworytow, ale i tak bardzo przecietny.
  • Zaba: :) i tak to sobie tłumacz... :)
  • emeryt: a Kłysa wynosic na sztandary to juz ponury żart...
  • Zaba: Niech każdy pozostanie przy swoi zdaniu...
    Na szczęście kążdy z Was nigdy nie zmienił pracodawcy, pracujecie od szkoły średniej u jednego i nawet jak miał w jakiśm czasie problemy to proacowliscie społecznie a Wasze rodziny żywiły sie tylko i wyłącznie miłością do tego pracodawcy... Będziecie błogosławieni ;)
  • emeryt: Beza,Osoba,Kotoński jak najbardziej...Beza za wiernośc i narażanie zdrowia dla Unii
  • Simonn23: Zaba no zawodnik przeze mnie wymieniony trochę się odgryzł za to, w 2014 bramka w dogrywce w playoff :-P
  • Zaba: dlatego macie pełne prawo do krytykowania innych i decydowania kto jest godzien...
  • krych: Jeszcze Tabaczka bym dodał ;)
  • Simonn23: https://youtu.be/kCgnlwn5omw?si=qpGzx-N0odjHu5Vi
  • uniaosw: Żaba ale tu nie chodzi o bycie wiernym jednemu pracodawcy tylko między innymi o sposób rozstania
  • Luque: Stołeczny Zubek dostał lekcję hokeja, ciekawe jakie są jego staty z tego meczu
  • Polaczek1: Dziś o 19.46 jeden z ulubieńców Emeryta :)
  • Simonn23: Czyli goalie xd
  • uniaosw: Kovalainen 2025
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe