Ježek: Rywale wykazali się determinacją
Comarch Cracovia przegrała na wyjeździe z Lotosem PKH Gdańsk 1:2 po rzutach karnych. „Pasy” do piątej rundy przystąpią z siódmego miejsca.
Podopieczni Rudolfa Roháčka już w 36. sekundzie wyszli na prowadzenie. Miha Štebih oddał strzał, krążek odbił się od gdańskiego obrońcy i zmylił zasłoniętego Tomáša Fučíka.
– Bardzo dobrze rozpoczęliśmy ten mecz, ponieważ już w pierwszej minucie otworzyliśmy wynik. Później mieliśmy dużo sytuacji na drugiego gola, ale nam się to nie udało – powiedział Aleš Ježek, zawodnik Cracovii.
– Grający przed własną publicznością rywale wykazali się ogromną determinacją, by odwrócić losy meczu. Zdołali wyrównać i lepiej wykonywali najazdy. Musimy zadowolić się jednym punktem i w kolejnych meczach spisywać się znacznie lepiej. Przede wszystkim poprawić naszą skuteczność i strzelać więcej bramek, bo bez tego nie ma szans na korzystny wynik – dodał czeski defensor, który przez trenera był ustawiany też w ataku.
Pozostaje zapytać, czy „Pasy” odczuwają jeszcze intensywne mecze z Turnieju Kontynentalnego i daleką podróż do Danii?
– Nie ma co się usprawiedliwiać turniejem w Vojens i podróżą, bo jesteśmy profesjonalistami. Musimy grać prosty hokej, oddawać mnóstwo strzałów, zwłaszcza, że play-offy zbliżają się wielkimi krokami. Chcemy do nich dobrze się przygotować i zagrać dobre mecze – przyznał Ježek.
Krakowianie kolejny mecz rozegrają już w najbliższy piątek. Wówczas na własnym lodzie podejmą Re-Plast Unię Oświęcim, która plasuje się obecnie na drugim miejscu w tabeli i może pochwalić się serią sześciu zwycięstw z rzędu.
– Oświęcimianie notują ostatnio dobrą passę, ale gramy u siebie i będziemy chcieli odnieść upragnione zwycięstwo. Każdy punkt na koniec sezonu będzie miał przecież znaczenie i może decydować o miejscu w tabeli – zakończył 29-letni Czech, który rok temu dołączył do Comarch Cracovii właśnie z Unii.
Komentarze