Lähde: Nasza zwycięska seria trwa
GKS Katowice po wyjazdowej wygranej nad Lotosem PKH Gdańsk 1:0 objął prowadzenie w tabeli Polskiej Hokej Ligi. – Mecz był wyrównany i trudny, ale ostatecznie zakończyliśmy go zwycięstwem – powiedział Nestori Lähde, fiński napastnik GieKSy.
O losach spotkania przesądziło trafienie Mateusza Michalskiego, które zostało zdobyte na 12 sekund przed zakończeniem drugiej odsłony. Skrzydłowy katowiczan zaskoczył Tomáša Fučíka uderzeniem od zakrystii.
– Stworzyliśmy sobie więcej szans niż przeciwnik. Oba zespoły broniły bardzo dobrze, ale nam udało się zdobyć tego jednego, ważnego gola – zaznaczył Lähde, który opowiedział o tym, czego oczekuje od zespołu trener Risto Dufva.
– To jest szkoleniowiec, który ma swój system i wymaga od każdego z nas, żebyśmy umieli się w nim poruszać. Ten system obowiązuje w obronie i w ataku, a także w fazie przechodzenia z jednej fazy gry do drugiej. Każdy z nas ma swoje zadania i wie, co ma robić na lodowisku. Mam nadzieję, że ten system pomoże nam wygrywać jak najwięcej meczów – wyjaśnił.
Katowiczanie mają na swoim koncie siedem zwycięstw z rzędu, a już jutro o 18:30 podejmą na własnym lodzie Re-Plast Unie Oświęcim, która zajmuje na razie czwarte miejsce w lidze.
– Jeśli tylko wyjedziemy na lód z pewnością siebie i pokażemy to, co potrafimy, wynik będzie na naszą korzyść. Nasza seria zwycięstwa trwa i to nam daje bardzo dużo, jeżeli chodzi o nastawienie – powiedział 30-letni napastnik, który w dotychczasowych starciach zdobył 2 bramki i zaliczył 3 asysty.
Podkreślił też, że w Polskiej Hokej Lidze jest co najmniej sześć zespołów, które są niezwykle silne i mogą grać o najwyższe cele.
– Jest klub z Gdańska, który zagrał dobry mecz przeciwko nam, są drużyny z Tychów, Torunia, Jastrzębia-Zdroju, Oświęcimia… Mamy kilku silnych rywali, których trzeba będzie pokonać kilkukrotnie w tej lidze, by myśleć o sukcesie na koniec sezonu – zakończył Nestori Lähde.
Komentarze